Przecież w raju nie ma morderstw…

System reżyserii Daniela
Espinosy jest filmem z gatunku dramatu/thrilleru, po którym spodziewałam się
naprawdę wiele. Lubię czasem obejrzeć dobry dreszczowiec przy którym przejdą
mnie ciarki strachu a do tego gdy dodatkowo dostaję zagadkę nie wyjaśnionych i zamiecionych
pod dywan
morderstw
zacieram ręce z uciechy na myśl o dobrym seansie. Czy faktycznie był dobry o
tym za chwilę.
fot. filmweb

Leo Demidov, śledczy, który jest jednym z najbardziej
skutecznych egzekutorów stalinowskiego prawa zajmuje się eliminacją wrogów
systemu. Z jednej strony bezwzględny, wierny swoim podwładnym i polityce a z
drugiej człowiek z zasadami i sumieniem starający się, gdy tylko może, nie
używać broni. Przez to zyskał sobie przyjaciół, jak i wrogów. Niespodziewanie
zostaje postawiony przed najtrudniejszym wyborem w całym życiu. Musi zdecydować
co jest dla niego ważniejsze – rodzina czy lojalność wobec władzy. Tym, drugim
torem powoli zaczyna rozwijać się sprawa morderstw młodych dzieci ginących w
ten sam, okrutny sposób.
fot. filmweb
Z opisu jasno wynikało, że głównym wątkiem miała być
sprawa morderstw dzieci będąca nawiązaniem do Rzeźnika z Rostowa
(Andriej Czikatiło, przyznał się do popełnienia 56 zabójstw), ale niestety
ginie on pomiędzy problemami w małżeństwie i tym jak działa system stalinowski.
I chociaż ten fakt może trochę uwierać, tak samo jak to, że amerykańscy aktorzy
raz mówią a raz zapominają mówić z rosyjskim akcentem, nie można odmówić
reżyserowi tego iż wykonał kawał dobrej roboty. Trzy główne tematy zgrabnie się
ze sobą łączą i wzbudzają ciekawość. Espinosa zadbał o to, by rzetelnie, wręcz
obrazowo przedstawić tamte czasy. Jak się żyło, jak działała władza i na co
trzeba było uważać. Zadbał również o akcje, o to by coś się działo i przy
współpracy z całą ekipą zapewnił widzom dwie godziny trzymające w napięciu i
zmuszające do skupienia się na filmie.
fot. filmweb
Jednym z powodów sięgnięcia po System była
obsada. Tom Hardy (znany mi przede wszystkim z roli Eamesa w Incepcji)
jako Leo był rewelacyjny, pokazał, że potrafi w cielić się w rolę w stu
procentach. To jaki był jako śledczy, a jaki w domu czy w obecności przyjaciół.
Perfekcyjnie ukazał wewnętrzną walkę między sercem a poczuciem obowiązku. I ten
kontrast między bezwzględnością a człowieczeństwem. Równie dobrze zagrała Nami Rapace
(znana z roli Lisbeth Salander w norweskiej wersji Millennium) jako żona Leo –
Raisa. Ona również dobrze odwzorowała swoją postać i czuła się w niej
najwyraźniej dobrze, bo wszystko co robi wydaje się niewymuszone i naturalne.
Ciekawą postacią jest również Generał Mikhail Nesterov (Gary Oldman, znany z
odtwórcy postaci Syriusza Blacka z Harry’ego Pottera) urzędowiec dbający o to
by nikt z niczym się nie wychylił, ale i mający sumienie, co sprawia, że
angażuje się w poszukiwanie mordercy. Jestem pod dużym wrażeniem ich gry
aktorskiej, nie dość, że idealnie wcielili się w swoje role, to jeszcze bardzo
dobrze współdziałali ze sobą.
fot. filmweb
Jestem świadoma, że System nie wybija się zbyt
wysoko w tym gatunku, ma wady i niedociągnięcia, ale jednocześnie nie mogę
powiedzieć, że to zła produkcja. Bo pomimo tych mankamentów, gdy już
zmobilizowałam się do obejrzenia, z zaintrygowaniem śledziłam bieg wydarzeń,
ciekawiła mnie nie tylko sprawa morderstw (jeden minusów, bo ten wątek został
potraktowany po macoszemu, trochę wręcz zapomniany), ale i problemy małżeńskie,
jak i to co się działo za dziwami władz. Moim zdaniem Daniel Espinosa co prawda
nie wykorzystał całego potencjału tkwiącego w scenariuszu, ale jednak podołał
zadaniu i produkcja jest warta uwagi.
fot. filmweb
Wbrew mojemu marudzeniu
polecam, bo gdy przymknie się oczy na to co niedopracowane i skupi na wiernie
odwzorowanym klimacie, wspaniałej grze aktorskiej i przekazywanych emocjach
czas spędzony na oglądaniu z całą pewnością nie uzna się za stracony.
Tytuł: System
Tytuł oryginalny: Child 44
Reżyser: Daniel Espinosa
Obsada: Tom Hardy, Noomi Rapace, Gary Oldman,
Vincent Cassel, Agnieszka Grochowska, Jason Clarke
Dystrybutor: Monolith
Data premiery: 2015-09-07
Język: angielski – DD 5.1; polski (lektor) – DD 5.1
Napisy: polskie

Czas[min]:
132

Ten post ma 5 komentarzy

  1. cyrysia

    Sama nie wiem, jakoś mnie nie zainteresował zbytnio ten film, dlatego nie zamierzam usilnie go szukać.

  2. Insane

    Czytałam książkę, była rewelacyjna. Jak tylko usłyszałam, że zakończenie w ogóle nie pokrywa się z tym, co jest w książce i brakuje jej największego elementu tej całej zagadki… Podziękuję.

  3. Le Sherry

    Dla Gary'ego Oldmana bym obejrzała, ale… kompletnie nie jest to rodzaj filmów, które lubię. Nie znoszę wojenno-podobnych produkcji, po prostu nie odpowiada mi klimat, nie odpowiadają mi bohaterowie. Nie wiem. Tak po prostu jest. Może moje wcześniejsze wcielenie żyło w tamtych czasach i zostało okrutnie zamordowane i teraz po prostu coś mi się każe trzymać od tych czasów z daleka. 😉
    W każdym razie, cieszę się, że tobie ten film nie wydał się kompletną breją.
    Pozdrawiam,
    Sherry

Dodaj komentarz