„(…)czasem rzeczy najzwyklejsze – kiedy się je dzieli z właściwymi ludźmi – bywają niezwykłe.”*
Powiedzmy, że macie coś co należy do kogoś innego i ta rzecz przynosi wam szczęście. Sprawia, że nic złego się nie dzieje i jesteście chodzącym szczęściem. Ale to nie wszystko czujecie dziwną potrzebę odszukania czegoś lub kogoś – wiecie, że coś na was czeka, musicie coś wykonać… Pójdziecie za głosem intuicji?
Logan Thibault w trakcie misji w Iraku znajduje zdjęcie kobiety, początkowo szuka właściciela, ale gdy nikt się nie zgłasza zdjęcie ląduje w jego kieszeni. Dziwnym trafem od tego momentu Thibault ma niesamowite szczęście, czyżby talizman, a może dziwne sploty losu? W każdym bądź razie po odbytej służbie za namową przyjaciela postanawia odnaleźć kobietę ze zdjęcia, czuje, że musi… podziękować? Odwdzięczyć się? Przeprosić? Sam nie wiedział… Jaki będzie finał jego poszukiwań? Co się jeszcze wydarzy w życiu Logana?
To moje pierwsze zetknięcie ze Sparksem, ale wiem, że nie ostatnie. Już po kilku stronach wiedziałam iż trafi on na listę moich ulubionych pisarzy. Trochę bałam się tego czy nie jest może przereklamowany, tylu czytelników chwali jego talent więc nie powinnam mieć takich obaw. Na szczęście szybko prysły i już tylko pozostała radość z czytania. A czytało się szybko i przyjemnie, fabuła od początku wciąga i zmusza czytelnika do postania jak najdłużej przy czytaniu aby tylko poznać finał tej historii. Przyznać muszę, że z takim wątkiem się jeszcze nie spotkałam – żeby z powodu zdjęcia przejść taki kawał drogi, a potem zamieszkać w całkiem nieznanym miejscu… Droga którą przebył Logan była oczyszczająca, dużo przemyślał i zaakceptował. Tak samo było dzięki osobom, które spotkał u kresu drogi.
Niby historia o miłości, odnalezieniu siebie – zwyczajna, ale zarazem taka magnetyczna. Gdy już się wczuje w losy w bohaterów tylko kołacze się myśl „jak to będzie?”. Od samego początku też wyrabiamy sobie zdanie o postaciach – nie ma tu miejsca na jakieś trochę lubię, trochę nie. Albo się kogoś lubi, albo nie. Mi się to podoba, choć czasem lubię bardziej zawiłe osobowości.
„Szczęściarz” jest pełen opisów i retrospekcji, które nawet początkowo może i nużą, ale z czasem dzięki nim dużo rozumiemy. Po kilkunastu stronach nawet je polubiłam i przyłapałam się na tym, że ich wyczekuję. Autor przez to przybliża nam sylwetki bohaterów i pomaga zrozumieć ich postępowanie.
Narracja w tej powieści trzyosobowa, poznajemy trzy różne wersje historii dzięki czemu poznajmy trzy różne punkty widzenia. Powieść jest ciepła i pełna uroku. Szczerze polecam fanom twórczości Sparksa, z pewnością się nie zawiodą. A ja żałuje, że zwlekałam tyle z sięgnięciem po jego książki. Z pewnością to jak najszybciej nadrobię.
Trochę poplątana, ale mi tu cały czas w domu przeszkadzają 😉
*str.223
Autor: Nicholas Sparks
Tytuł: Szczęściarz
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: luty 2010
Liczba stron: 408
Elen
31 mar 2012Bardzo chcę się w końcu zapoznać z twórczością Sparksa, już tyle dobrego słyszałam o tym autorze, a Ty też chwalisz 😉
Klaudia Karolina Klara
31 mar 2012Na tę książkę Sparksa mam ochotę od dłuższego czasu. Czytałam już kilka jego książek i jestem pewna, że w końcu i za tę chwycę. Jego powieści do mnie przemawiają i mimo, że nigdy tego nie robię, czasami potrafię się poryczeć jak bóbr 🙂
Pozdrawiam i zapraszam do udziału w konkursie 🙂
Domi
31 mar 2012Podchodzę ze sceptyzmem do Sparksa, niektóre jego książki są super, inne były dla mnie zwyczajną porażką, ale ta historia brzmi całkiem ciekawie:) Pozdrawiam
tajus
31 mar 2012Bardzo podobała mi się ta książka; zakończenie zaskakujące i wzruszające :).
Isadora
31 mar 2012Ta książka ma swój niepowtarzalny urok!
Pozdrawiam serdecznie:)
Kala
31 mar 2012Czytałam tą pozycje już jakiś czas temu mimo to wciąż mam ją w pamięci. Proza Sparksa chyba niezmiennie będzie mnie już zachwycac 😉
binola
31 mar 2012Lubię Sparksa, czytałam kilka jego książek – jedne lepsze, drugie gorsze. Tej nie znam, więc jak będę miała okazję, to na pewno przeczytam 🙂
K-Alinki
31 mar 2012W moim przypadku z książkami Sparksa było tak. Nie potrafiłam się przełamać do jego twórczości bo wiedziałam ze pisze książki typu 'masło maślane'. Kiedyś jednak przełamałam się i pamietam ze pierwszą książkę jaką przeczytałam był "List w butelce". Książka mnie oczarowała i od tamtego czasu przeczytałam wiele jego książek. Szczęściarza też czytałam i w mojej pamięci zapisał się bardzo dobrze 🙂
Hordubal
31 mar 2012A jakoś nie mogę się przekonać Sparksa i najgorsze,że nie mam sensownych argumentów dlaczego? Przecież nie wszystko musi się mi podobać.Pozdrawiam
Wakacyjna
31 mar 2012Nie miałam jeszcze przyjemności czytać nic Sparksa, ale na "Szczęściarza" może się skuszę 🙂
toska82
31 mar 2012Wstyd się przyznać ale jeszcze nic nie czytałam Sparksa, ale zmienię to, na pewno !!!
Aleksandra Świerczek (Lena173)
31 mar 2012Jejku! Tak bardzo chcę przeczytać "Szczęściarza". Pożyczysz mi go? Bardzo ładnie proszę :*
Ewa
31 mar 2012Jakoś ze Sparksem mi nie po drodze… 🙂
Kama
31 mar 2012Czytałam " Szczęściarza " – bardzo, bardzo mi się podobała 🙂
Mani
31 mar 2012Jedna z moich ulubionych Sparksa :). W ogóle co do tego Pana mam ambitne plany – chcę zgromadzić na półce wszystkie jego powieści. Oczywiście, najpierw muszę dorobić się półki ;).
Kinga
31 mar 2012Do przeczytania – na kiedyś.
Kupiłam ją swego czasu siostrze, teraz tylko pożyczyć i czytać 🙂
Dosiak
1 kw. 2012Myślę, że jak będę w odpowiednim nastroju na takie książki to sięgnę po twórczość Sparksa. Pozdrawiam 🙂
Mery
1 kw. 2012Sparks = ja kupuję. Zawsze i wszędzie.
versatile
1 kw. 2012Do twórczości Nicholasa Sparksa jakoś ciągle mi nie po drodze, choć cały czas planuję zapoznanie się z jakąś jego książką. Zacznę chyba jednak od popularnego "Pamiętnika", jeśli mi się spodoba to z chęcią sięgnę po "Szczęściarza" 🙂
Ja również nie mogę się doczekać kolejnej części "Kwiatów…", wiesz może kiedy konkretnie jest premiera? bo ja znalazłam tylko informację, że w maju.
scorpius
1 kw. 2012Hmm, tak sobie myślę, że czas już na Sparksa, ale czy to będzie "Szczęściarz", to nie wiem 😉
A recenzja jak zwykle ciekawa 🙂
Dwojra
1 kw. 2012Przyznam, że ja ze Sparksem styczności jeszcze nie miałam, ale wszystko przede mną 🙂
Książka wydaje się naprawdę ciekawa, zawsze lubiłam wątki poszukiwań podejmowanych na własną rękę – dostarczają czytelnikowi mnóstwa wrażeń.
Dodatkowo nie mogę sobie odmówić pochwalenia naprawdę zjawiskowego zdjęcia na okładce. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Marcepankowa
1 kw. 2012Ze Sparksem nie miałam jeszcze do czynienia, ale kiedyś na pewno zapoznam się z jego z książkami, a w szczególności tą 🙂
awiola
1 kw. 2012Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na Sparksie. Polecam wszystkie jego książki, są rewelacyjne.
Miqa
1 kw. 2012Ja nie lubię jego książek także na pewno nie przeczytam.
Yui Tamashi
1 kw. 2012Miałam to samo jak przeczytałam pierwszy raz Sparksa, od razu wiedziałam, że przeczytam więcej jego książek.
Dusia
4 kw. 2012Również wiele dobrego słyszałam o twórczości Sparksa, ale nie miałam okazji nic przeczytać… Muszę to zmienić