You are currently viewing Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko Anita Ganeri

Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko Anita Ganeri

Odkąd tylko pamiętamy wszystkie opowieści o księżniczkach miały jasny przekaz. Odziane w piękne suknie wyczekiwały rycerzy przybywających na białym koniu. To ci odważni panowie byli od ratowania z opresji, a po wszystkim brali sobie za żony uratowane panny. Zaprzeczyć się nie da, że większość z nas była zakochana w nich, ale też ubolewała nie raz, że księżniczki były kreowane na bezradne i potrzebujące pomocy dziewczęta. A gdyby jednak odwrócić rolę i to one byłyby te odważne i wcale nie potrzebowały mężczyzny u swego boku?

Zarys fabuły

Piętnaście opowiadań o bohaterkach, które nie boją się robić tego, co chcą. Walczą o swoje i pokazują, że mogą być odważne, mieć swoje zdanie oraz być sprytne. Bradamanta wraz ze swoim walecznym rumakiem, Atalanta, która była lepsza niż najlepsi łucznicy, Nana Miriam, którą lekceważył każdy, a ona jedyna pokonała hipopotama, Łachmaniarka, która pokazuje, że nie wygląd się liczy. To tylko kilka z kobiecych postaci, pokazujących ich siłę i mądrość.

Wychowana na klasycznych baśniach, doceniam ich baśniowy klimat. Mam swoje ulubione i uważam, że teraz też warto dać poznać je dzieciom. Jestem też za tym, by podsuwać im właśnie takie tytuły, jak Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko. Pokazują one, że dziewczynki wcale nie muszą być zależne od chłopców i mogą wszystko.

Słów kilka o szacie graficznej

Wiadomo, że w książkach skierowanych do dzieci, szata graficzna jest równie ważna, co treść. A trzeba przyznać, że Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko są pięknie wydane. Duży format, twarda oprawa, kredowy i trwały papier. To z pewnością sprawi, że nawet po wielokrotnym czytaniu, książka nie ulegnie zniszczeniu. Jednak to Khoa Le należą się wielkie brawa, bo swoimi ilustracjami odprawia czary. Idealnie pasują do treści, pozwalają ujrzeć to, o czym się czyta, a nawet popuścić wodze fantazji. Podoba mi się kredka artystki, kolorystyka i ta baśniowa aura.

Moje wrażenia

Anita Ganeri pokazuje kobietę od tej silniejszej strony. Bohaterki tych opowiadań nie czekają, biorą, co chcą i działają. Jednak Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko to historie kobiet dobrych. Są też złodziejki, oszustki i manipulantki. To postacie zróżnicowane i charyzmatyczne. Fakt jest jednak taki, że nie chodzi tu o to, kto jest zły, a kto dobry, a oto, że dziewczynki i kobiety mogą być równie sprytne, niezależne inspirujące i odważne, co męscy bohaterowie. Bo inna płeć nie oznacza, że są gorsze, czy słabsze. Teksty przystosowane do wieku młodego odbiorcy, ale już uczące, że niezależnie od tego, kim jesteśmy, możemy być, kim chcemy i uczyć się niezależności. Pomimo trudów i uprzedzeń.

Na zakończenie

Zawsze z ciekawością sięgam po takie tytuły i sprawdzam, czy mogę podsunąć je Potworkom, bo nie cieszy mnie bardziej nic, niż uczenie ich, że każdy ma prawo być, kim chce. Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko będzie do tego idealne. Opowieści ciekawią z miejsca warstwą przygodową, szatą graficzna, ale też od razu łatwo dostrzec, że postacie kobiece mogą wszystko i są nieustraszone. Duży plus za to, że każda z baśni pochodzi z innego kraju i pokazuje, że wszędzie dziewczyny mogą robić, co chcą. Drugim atutem jest moim zdaniem położony nacisk na to, że miłość nie jest niczym złym, ale nie za wszelką cenę i wbrew sobie.

Polecam z czystym sumieniem i pewnością, że na długi czas Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko trafia do tych najchętniej czytanych. Bawią, wzruszają, dostarczają dużej dawki wrażeń, zachwycają klimatem i pokazują siłę małych dziewczynek i dorosłych kobiet. Warto mieć na półce każdego dziecka to cudo.

Autor: Anita Ganeri
Ilustrator: Khoa Le
Tłumaczenie: Tina Oziewicz
Tytuł: Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko
Tytuł oryginału: Fairy Tales for Fearless Girls
Wydawnictwo: HarperKids
Wydanie: I
Data wydania: 2023-11-08
Kategoria: lit. dziecięca (8+)
ISBN: 9788327686312
Liczba stron: 128


Ten post ma jeden komentarz

  1. Agnieszka Kaniuk

    Nie jestem już dawno dzieckiem, ale po tę książkę, sama chętnie bym sięgnęła.

Dodaj komentarz