You are currently viewing Duchy zimowej nocy Antologia [ChristmasBooks]

Duchy zimowej nocy Antologia [ChristmasBooks]

Lubimy się bać, a przynajmniej część z nas tak ma. I tylko jeśli chodzi o coś, o czym czytamy lub co oglądamy. Fajnie jest przenieść się w ten mroczny świat, gdzie nic nie jest pewne, a spojrzenie przez ramię wywołuje dreszcze strachu. Jeszcze lepiej, gdy trafia nam się smakowity kąsek w postaci klasyki grozy i na pierwszy plan wychodzą duchy…

Zarys fabuły

Osiemnaście opowiadań z epoki wiktoriańskiej, w których przeważają duchy. Jednak fani klątw, opętań czy nawiedzeń przez zjawy oraz niewidzialne siły też znajdą tutaj coś dla siebie. Stare domy, wiekowe lady, torfowiska, gęsta mgła, morskie miejscowości lub wioski z małymi społecznościami. I chociaż motywy poruszane wtedy i dziś niczym się nie różnią, to wielkie tragedie, ludzka zawiść czy brutalnie przerwane uczucia odbieramy inaczej. I ta antologia to udowadnia.

W serii Wigilijne strachy ukazało się do tej pory sporo tytułów, parę jest już za mną i jeszcze żaden mnie nie zawiódł. Jest coś w tej wiktoriańskiej literaturze, co przyciąga i oplata mrokiem. Z pewnymi oczekiwaniami podeszłam do najnowszej książki w tym klimacie, czy Duchy zimowej nocy im podołały?

Moje wrażenia

Opowiadania bywają krótsze i dłuższe, pisane przez różnych autorów mają różny wydźwięk i styl pisania. To prawdziwa plejada wydarzeń, bohaterów oraz emocji. Duchy zimowej nocy to zbiór historii mniej lub bardziej strasznych, często nieoczywistych, nad którymi trzeba się pochylić i je przemyśleć. Melancholijne lub pełne grozy, nie brakowało w nich strachu, ale też przykładowo kobiecej subtelności. Nie da się ukryć, że każdy z tekstów jest przepełniony atmosfera tamtych czasów, czego nie zepsuło nawet uwspółcześnienie tekstu, dzięki czemu był łatwiejszy w odbiorze. Tajemnice, niepokój, zazdrość, strach, miłość nieszczęśliwa, zagadkowe zniknięcia – całość fascynuje i pozostaje w myślach na dłużej.

Na zakończenie

Na takie antologie mogę trafiać cały czas. Wtedy z pewnością w pełni się do nich przekonam. Bo taka klasyka grozy do mnie całkowicie przemawia. Każde z opowiadań miało w sobie coś, co sprawiało, że czytałam je z zapartym tchem i z pełnym zaangażowaniem. Wręcz czułam, jak oplatały mnie macki strachu i niepewności. Zerkając w bok, miałam wrażenie, że ktoś jest obok mnie, że jakiś byt tkwi w kącie i przytłacza swoją obecnością. Nie wybiorę jednego tekstu, nie potrafię nawet paru, bo wszystkie są na bardzo wysokim poziomie i pozostawiają w głowie po sobie ślad.

Zatem jeśli macie dość cukierkowych świątecznych historii i chcecie poczuć odrobinę strachu oraz podumać nad istotą życia i śmierci, oraz ludzkich zachowań to Duchy zimowej nocy będą idealnym wyborem. Wbrew pozorom potrafi dostarczyć też magii bożonarodzeniowej, tylko okraszonej szczyptą strachu i zjawisk niemożliwych do wyjaśnienia.

Autor: Ellen Wood, Jerome Jerome Klapka, Mary Elizabeth Braddon, John
Harwood
Tłumaczenie: Tomasz Bieroń, Jerzy Łoziński, Mira Czarnecka
Tytuł: Duchy zimowej nocy
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydanie: I
Data wydania: 2023-11-28
Kategoria: horror
ISBN: 9788383350691
Liczba stron: 632

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Martyna K

    Dawno nie sięgałam po żaden zbiór opowiadań, więc nie mówię nie.

  2. Literatura grozy, zwłaszcza w wiktoriańskim wydaniu, stała się inspiracją dla wielu późniejszych twórców, lubię jej klimat, sposób opowiadania, jakby nieco za mgłą ludzkich przywar i ułomności, wiary w coś wymykającego się zmysłom.

  3. Zuzka

    Chętnie zapiszę sobie tytuł, bo książką mnie bardzo zainteresowałaś i chętnie po nią sięgnę.

  4. dyedblonde

    lubie sie bać ale podczas horrorów zamykam oczy a później w nocy nie moge spać 😀
    ciekawa ta propozycja

  5. Miye

    Bardzo lubię tą serię grozy, chociaż muszę przyznać, że nie wszystkie opowiadania do mnie przemawiają.

Dodaj komentarz