You are currently viewing Antychłopak Penelope Ward

Antychłopak Penelope Ward

Liczą się czyny, a nie słowa. Tylko czyny mogą dowieść twoich rzeczywistych intencji.*

Prawda jest taka, że obojętnie, jak mocno będziemy walczyć z uczuciami, one i tak znajdą do nas drogę i rozgoszczą się w naszych sercach. Inną sprawą jest to, czy jesteśmy gotowi na miłość i skorzystamy z danej szansy. Czasami się udaje, wygrywamy batalię ze swoimi demonami, ale bywa też tak, że chociaż bardzo tego nie chcemy, to ranimy tych, których kochamy.

Zarys fabuły

Carys samotnie wychowuje córeczkę, która jest jeszcze niemowlakiem. Nie może liczyć na nikogo, dlatego też rezygnuje z pracy i zajmuje się tylko Sunny. W pełni poświęca jej swój czas i sama odpoczywa, kiedy ta zasypia. Niestety zdarza się, że nie ułatwia jej tego sąsiad zza ściany. Deacon to bardzo utalentowany twórca gier, a do tego jest bardzo przystojny, zabawny i miły. Do tego stopnia, że kiedy pewnej nocy Sunny czuje się źle i nieustannie płacze, przychodzi do nich, by spytać, czy może jakoś pomóc, a nie zrobić awanturę. Między nim a Carys rodzi się nić sympatii, która bardzo szybko zmienia się w coś głębszego. Tylko czy oboje wiedzą, że wspólna przeszłość nie jest dla nich…

Dotarło do mnie, że w zalaniu nas tymi wszystkimi nowościami umykały mi książki autorek, które zawsze są dla mnie pewniakami i postanowiłam to powoli zmieniać. Ostatnio padło na jedną z książek Penelope Ward. Antychłopak swoje odczekał na półce, a po przeczytaniu pozostało mi tylko żałować, że musiało to tyle trwać…

Moje wrażenia

Penelope Ward posługuje się lekkim stylem pisania, jej historie, są pełne zabawnych i wzruszających scen oraz rozmów. Tworzy opowieści pełne emocji, takie, które może napisać życie i nie boi się stawiać przed bohaterami trudnych wyzwań. Ogromnym plusem jest fakt, że nie przyspiesza niczego. Buduje nie tylko relacje, ale również napięcie. Czynami, gestami, spojrzeniem, a nawet słowem. Antychłopak to losy dwójki doświadczonych ludzi, którzy są świadomi wszystkich za i przeciw a także tego, że ich decyzje wpłyną też na osobę trzecią. Niewinną małą dziewczynkę, której żadne nie chce skrzywdzić. To romans, ale dużo w nim trudnych decyzji, walki z obawami, straconych szans i próby pogodzenia się z samym sobą. Możecie mówić, że nie ma w tej książce żadnych zwrotów akcji, a jednak jej życiowość przyciąga i nie pozwala o niej zapomnieć.

Słów kilka o bohaterach

Jeśli chodzi o postacie, to mogę być trochę nieobiektywna, bo tych dwoje podbiło moje serce. Carys można podziwiać, nie dlatego, że jest idealna, bo nie jest, ale fakt, że się nie poddaje, budzi szacunek. Bywa jej trudno, cierpi, musi podejmować trudne decyzje, a jednak walczy, bo ma dla kogo. I wcale się jej nie dziwię, bo Sunny jest przesłodka i od małego potrafi rozstawiać ludzi po kątach. Deacon rozkochał mnie w sobie swoim urokiem osobistym, poczuciem humoru, ale przede wszystkim opiekuńczością. Nawet jak nawalał, okazywał troskę i wsparcie. No i w końcu, gdy zrozumiał, co może stracić, wziął się w garść, nawet gdy nie wiedział, czy ma jeszcze szansę walczył.

Na zakończenie

Rany, jak dobrze mi się czytało tę książkę! Z miejsca pochłonęła mnie fabuła i z ciekawością przewracałam kolejne strony. Wraz z bohaterami przeżywałam kolejne chwile, śmiałam się, martwiłam. Dumałam nad ich dylematami i walczyłam z uczuciami. Bo całość jest tak opisana, że nie ma możliwości, by czytać książkę spokojnie. Antychłopak bawił mnie i wzruszał, rozumiałam te wszystkie emocje i decyzje. Wiem, że były trudne, a nieprzepracowane sprawy mogą mocno namieszać. Dużym plusem jest postać Sunny, Penelope Ward zawsze wprowadzi jakiś ważny wątek i nada mu naturalności, by pokazać, że inność nie jest czymś złym. Pochłonęłam ją na raz i było mi mało. Uwielbiam to, jak Ward tworzy bohaterów, opisuje ich uczucia i dba, by humor równoważył się z powagą.

Antychłopak to nie tylko fajnie napisany romans, to też walka z naszymi demonami. Budowanie przyjaźni, miłości, nauka dawania szans i wykorzystywania ich. To też przypomnienie, że warto korzystać z oferowanej pomocy i nie zapominać o sobie. Ja polecam i zapewniam, że się nie zawiedziecie.

Audiobook (czyta): Magdalena Emilianowicz
Autor: Penelope Ward
Tłumaczenie: Marcin Kuchciński
Tytuł: Antychłopak
Tytuł oryginału: The Anti-Boyfriend
Wydawnictwo: EditioRed
Wydanie: I
Data wydania: 2021-11-10
Kategoria: romans
ISBN: 9788328376526
Liczba stron: 327

Ten post ma 7 komentarzy

  1. Agnieszka Kaniuk

    Świetnie, że to coś więcej, niż romans. Wiele dobrego czytałam o twórczości tej autorki. Muszę ją wreszcie poznać.

  2. Pojedztam

    Siostra lubi sięgać po takie książki, więc wspomnę jej o tym wydaniu.

  3. Adrianna

    Fajna książka na lekki wieczór 💚

  4. Angela

    Bardzo ciekawa książka, akurat dla mnie. Będę musiała ją sobie zapisać, żeby ją zakupić.

  5. Miye

    To ważne, aby w literaturze przedstawiać różnorodne postacie w sposób, który pokazuje, że każda unikalność jest cenna.

  6. Izabela

    Świetnie, że to coś więcej, niż romans. Chociaż nie czytałam książki, wydaje mi się być dobra

Dodaj komentarz