You are currently viewing “Światło o poranku” Krystyna Mirek

“Światło o poranku” Krystyna Mirek

Czasem nadzieja, nawet jeśli jest zupełnie bezpodstawna, pomaga jakoś pogodzić się z czymś bardzo ciężkim w życiu. Przetrwać kolejne dni, miesiące, czasem lata. s. 18

W życiu często jest tak, że napotykamy na drodze przeszkody. Mogą pojawiać się pojedynczo, trochę namieszać i minąć. Są też jednak takie, które plączą nam w relacjach z najbliższymi, podkopują wiarę w siebie i bezinteresowność innych. I zostają z nami na długo, a ich pogonienie zależy od siły tkwiącej w nas samych.

U naszych bohaterów skończyły się święta i nadszedł czas powrotu do rzeczywistości, a ta okazuje się słodko-gorzka. Magda musi zmierzyć się z widokiem byłego narzeczonego i jego nowej wybranki. Michał, który do tej pory matkował młodszemu rodzeństwu, zaczyna rozumieć, że oni dorośli i nawet powoli udaje im się te dorosłe życie, z mniejszym lub większym skutkiem, ale jednak. W rodzinie Mirskich nowe porządki rozpoczęte przez Dorotę nadal wywołują niechęć i niezrozumienie u jednego z domowników, ale czuje, że musi zacząć się zmieniać. Antek powoli dochodzi do siebie po ostatnich wydarzeniach, cieszy się też z pogodzenia z przyrodnią siostrą i… oddał swoje serce komuś, kto nie jest gotowy na odwzajemnienie uczuć. Jak potoczą się ich losy?

Do tej pory nie zawiodłam się na żadnej książce, która wyszła spod pióra Krystyny Mirek i szczerzę mówiąc, jak ktoś prosi o polecenie dobrej obyczajówki, to powieści tej autorki, jako pierwsze przychodzą mi na myśl. Czy Światło o Poranku spełniło moje oczekiwania?

Gdyby każdy wiedział, że ktoś chce go oszukać, nigdy nie dałby się nabrać. Wszyscy staramy się postępować dobrze, bronić się, dokonywać dobrych wyborów. Każdy jest zaskoczony, kiedy się zorientuje, że ktoś go wykorzystał. Zwłaszcza jeśli jest to bliska osoba. Ojciec, mama, mąż, dziecko, przyjaciel. To boli. Czasem umysł specjalnie odsuwa wnioski, które same się nasuwają, bo boi się tego cierpienia. s. 124

Czytając Światło o Poranku miałam wrażenie, jakby w moje ręce wpadła pierwsza wersja książki, jeszcze przed poprawkami i stąd te niedopracowania. Nawet nie wiecie, jak trudno jest mi krytykować coś tej autorki, ale niestety nie mogę przymknąć oka na to, że fabuła jest przeładowana tyloma wątkami, które plączą się i nie są do końca dopracowane, że to przytłacza i powoduje zagubienie w tekście. Tematy są ważne i widać, że Krystyna Mirek wie, o czym pisze, potrafi wczuć się w położenie bohaterów i opisać to, co siedzi w naszych duszach. Tutaj też widać, jak pięknie potrafi operować słowem. Niestety to za mało, by nie zauważyć, że tym razem coś poszło nie tak.

Co do bohaterów też mam małe zastrzeżenia, głównie do Magdy, która zaczęła mnie drażnić swoją naiwnością i brakiem własnego zdania. Rozumiem, że jeszcze młoda i po przejściach, do tego ze złamanym sercem. No ale to, co wyrabiała chwilami… ehh. Ze wszystkich postaci najbardziej lubię babcię Kalinę, Bartka i Antka. Jest też pewna osoba, która nieźle namiesza w życiu niektórych bohaterów i wzbudziła we mnie bardzo złe emocje.

Życie to głównie zwykłe dni. To ich jakość określa poziom naszego szczęścia. s. 129

Nie wiem, co się tutaj stało, ale pomimo znanego mi lekkiego stylu pisania, który idealnie obrazuje uczucia i sprawia, że oczami wyobraźni widzę i czuję to, co bohaterowie, to coś tutaj zgrzyta. Po zakończeniu czuję niedosyt i lekki zawód. Światło o Poranku czyta się szybko i z zainteresowaniem, losy bohaterów ciekawią i absorbują, opisy zachwycają. W dalszym ciągu nie czuć sztuczności w tekście i nie brak powieści realności, ale ze smutkiem przyznaję, że to najsłabsza książka w dorobku autorki.

Czuję niedosyt tym tytułem, bo wiem, że Krystynę Mirek stać na dużo więcej, ale jednocześnie nie żałuję czasu spędzonego z tym tytułem. Światło o Poranku jest powieścią o miłości, rodzinnych zawirowaniach, zaufaniu i wybaczaniu. To od nas zależy czy pozwolimy, by w naszym życiu zagościł spokój i szczęście i właśnie o tym można tu przeczytać.

Czasem miłość polega na tym, by być obok kogoś, często jednak jej miarą jest umiejętność usunięcia się na bok we właściwym momencie. s. 241

Autor: Krystyna Mirek
Tytuł: Światło o poranku
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Wydanie: I
Data wydania: 2018-02-28
Kategoria: obyczajowa
ISBN: 9788381173070
Liczba stron: 352
Ocena: 6/10

Willa pod Kasztanem:
Światło w Cichą Noc | Światło o poranku

Dodaj komentarz