„Białe gołąbeczki, szare
turkaweczki
turkaweczki
i wszystkie ptaszki
podniebne!
podniebne!
Prędko przybywajcie,
ziarnka przebierajcie;
dobre do kociołka,
a złe do gardziołka!”.*
Mam pewną czytelniczą
słabość, odkąd pamiętam zachwycałam się baśniami. Na początku były te
Andersena, później zaś braci Grimm. Nie mogłam darować sobie żadnej książki z
przeróżnymi bajkami. A co najlepsza za każdym razem dostawałam i dostaję, bo w
dalszym ciągu sięgam po nowe wydania, inne wersje. Zawsze opatrzone
przepięknymi ilustracjami. Naszła mnie właśnie ochota na opowieści braci Grimm
wydane w tamtym roku przez Naszą Księgarnie, jakie są moje wrażenia po
przeczytaniu?
słabość, odkąd pamiętam zachwycałam się baśniami. Na początku były te
Andersena, później zaś braci Grimm. Nie mogłam darować sobie żadnej książki z
przeróżnymi bajkami. A co najlepsza za każdym razem dostawałam i dostaję, bo w
dalszym ciągu sięgam po nowe wydania, inne wersje. Zawsze opatrzone
przepięknymi ilustracjami. Naszła mnie właśnie ochota na opowieści braci Grimm
wydane w tamtym roku przez Naszą Księgarnie, jakie są moje wrażenia po
przeczytaniu?
Publikacja składa się z
dwudziestu ośmiu, mniej lub bardziej, znanych baśni. I tak, „Kopciuszka”,
„Czerwonego Kapturka”, „Gęsiareczki” czy też „Śnieżki” opisywać nikomu zapewne nie muszę, są
historie powszechnie znane. Za to przykładowo „Słomka, węgielek i groch”, „Sześciu
zawsze sobie radę da”, „Tańczące krasnoludki” lub „Trzy piórka” nie były dla
mnie znane.
dwudziestu ośmiu, mniej lub bardziej, znanych baśni. I tak, „Kopciuszka”,
„Czerwonego Kapturka”, „Gęsiareczki” czy też „Śnieżki” opisywać nikomu zapewne nie muszę, są
historie powszechnie znane. Za to przykładowo „Słomka, węgielek i groch”, „Sześciu
zawsze sobie radę da”, „Tańczące krasnoludki” lub „Trzy piórka” nie były dla
mnie znane.
Po twórczość braci Grimm
mama pierwszy raz pozwoliła mi sięgnąć jakoś pod koniec podstawówki twierdząc,
że jest ona czasami zbyt brutalna, jako dziecko tego nie zauważałam – spostrzegałam
tylko bajkową otoczkę. Z czasem jednak dotarło do mnie to o czym wspominała.
Bracia ukazują w nich tak jakby prawdę o nas: naszych lękach, marzeniach,
oczekiwaniach. Niemniej nadal bardzo lubię sięgać po ich twórczość – jak się
okazało nie znam nadal wszystkich baśni i żałuję, że niektóre poznałam dopiero
teraz. Z drugiej jednak strony cieszę się, że pomimo tego iż przeczytałam
naprawdę wiele zbiorów baśni nie odkryłam wszystkich (mam zadanie!).
mama pierwszy raz pozwoliła mi sięgnąć jakoś pod koniec podstawówki twierdząc,
że jest ona czasami zbyt brutalna, jako dziecko tego nie zauważałam – spostrzegałam
tylko bajkową otoczkę. Z czasem jednak dotarło do mnie to o czym wspominała.
Bracia ukazują w nich tak jakby prawdę o nas: naszych lękach, marzeniach,
oczekiwaniach. Niemniej nadal bardzo lubię sięgać po ich twórczość – jak się
okazało nie znam nadal wszystkich baśni i żałuję, że niektóre poznałam dopiero
teraz. Z drugiej jednak strony cieszę się, że pomimo tego iż przeczytałam
naprawdę wiele zbiorów baśni nie odkryłam wszystkich (mam zadanie!).
Przyznać muszę, że jestem
zachwycona wydaniem, Nasza Księgarnia dba o detale, twarda oprawa, prosta, ale
przykuwająca uwagę grafika, trwały papier. Do tego ilustracje Bartka Drejewicza,
kolorowe, ale z wyraźną kreską, ukazującą czasami mroczną stronę i oddające
treść czytanego tekstu. Mi osobiście bardzo przypadły do gustu i nie mogłam się
na nie napatrzeć.
zachwycona wydaniem, Nasza Księgarnia dba o detale, twarda oprawa, prosta, ale
przykuwająca uwagę grafika, trwały papier. Do tego ilustracje Bartka Drejewicza,
kolorowe, ale z wyraźną kreską, ukazującą czasami mroczną stronę i oddające
treść czytanego tekstu. Mi osobiście bardzo przypadły do gustu i nie mogłam się
na nie napatrzeć.
Książkę czytałam z
przerwami, po jednym lub dwa opowiadania, można powiedzieć, że dawkowałam sobie
emocje. Z biegiem czasu coraz bardziej doceniam, to na co jako mała dziewczynka
nie zwracałam uwagi, więcej potrafiłam wyczytać i zrozumieć. „Baśnie braci
Grimm” moim zdaniem są dla nieco starszych dzieci gdyż mroczny klimat może je
zniechęcić, a nawet przerazić. Na pewno nie teraz, ale za kilka lat z całą
pewnością podsunę je mojej bratanicy.
przerwami, po jednym lub dwa opowiadania, można powiedzieć, że dawkowałam sobie
emocje. Z biegiem czasu coraz bardziej doceniam, to na co jako mała dziewczynka
nie zwracałam uwagi, więcej potrafiłam wyczytać i zrozumieć. „Baśnie braci
Grimm” moim zdaniem są dla nieco starszych dzieci gdyż mroczny klimat może je
zniechęcić, a nawet przerazić. Na pewno nie teraz, ale za kilka lat z całą
pewnością podsunę je mojej bratanicy.
To klasyka sama w sobie,
pokoleniowe dzieło, które warto znać i podsunąć dziecku. Nie do końca mogę
jednak jednoznacznie określić przedział wiekowy, bo wiadomo, że każdy jest inny
i może różnie odbierać baśnie.
pokoleniowe dzieło, które warto znać i podsunąć dziecku. Nie do końca mogę
jednak jednoznacznie określić przedział wiekowy, bo wiadomo, że każdy jest inny
i może różnie odbierać baśnie.
* Jacob
Grimm, Wilhelm Grimm, „Baśnie braci Grimm”, s. 7
Grimm, Wilhelm Grimm, „Baśnie braci Grimm”, s. 7
Autor: Jacob Grimm, Wilhelm Grimm
Tytuł: Baśnie braci Grimm
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 21 maja 2014
Liczba stron: 272
Wyzwania:
Kiedyś
przeczytam
przeczytam
Beata Szy
1 maja 2015świetna jest 🙂 też dugo nie mogłam braci Grimm czytać z uwagi na brutalność, ale teraz jak najbardziej.
Irena Bujak
2 maja 2015Mi mama zabraniała, sama może i bym prędzej po nie sięgnęła 😉
J.
1 maja 2015Ilustracje bardzo mi się podobają :). // Co ciekawe, te baśnie są teraz całkiem popularne wśród zagranicznych booktuberów.
Irena Bujak
2 maja 2015Mi też, nie mogę się na nie napatrzeć. 😉
Dominika Br
1 maja 2015Ach, jak ja lubię ich baśnie – choć mam radośniejsze wydanie 🙂
Irena Bujak
2 maja 2015Też mam radośniejsze, a raczej miałam, bo sprezentowałam córce znajomej 😉
Meg Sheti
1 maja 2015Piękne baśnie, idealny powrót do dzieciństwa!
Irena Bujak
2 maja 2015Lubię takie powroty 😉
Kasia Jabłońska
1 maja 2015Prześliczne wydanie:)
Irena Bujak
2 maja 2015😉
Małgorzata P
1 maja 2015Ciekawa publikacja w pięknej oprawie 🙂
Irena Bujak
2 maja 2015Nasza Księgarnia wydaje cudne książki 😉
Słodka Karolina
1 maja 2015Uwielbiałam Baśnie braci Grimm w dzieciństwie 😉
Prześliczne jest to wydanie 😉
Irena Bujak
2 maja 2015Chyba najlepsze z jakim się zetknęłam 😉
Le Sherry
3 maja 2015Ja też kocham baśnie! <3 Jestem wiecznym dzieckiem, spragnionym magii. 🙂 Cóż poradzić. Ale halo? Moi rodzice i babcia w dzieciństwie nie pomagali kupując tony bajek, a babcia dodatkowo opowiadając je z pamięci tak, że do tej pory żyję światem wyobraźni. 🙂 Dziękuję za przedstawienie tej pozycji! Jestem zbyt wielką łasuchą na braci Grimm by kupić tę pozycję młodszej siostrze, dlatego pewnie kupię ją sobie. 😀
Pozdrawiam,
Sherry
Lustro Rzeczywistosci
3 maja 2015A już myślałam, że dostaniesz karę 😉
Te baśnie byłyby idealne dla mojego słoneczka, już sam cytat mnie rozczulił… Kocham!