Przebudź się

   „-
Czasami człowiek musi się wybudzić ze snu, który śni od lat.”*
   W życiu
czasem bywa tak, że los nie szczędzi człowieka. Sprawia, że traci się wszystko,
co najważniejsze. Wtedy pozostaje wegetowanie, trwanie z poczuciem bezsilności,
bólem, żalem, brakiem wiary w siebie… Każdy ma swoją drogę do przebycia i
czasem ma się tę możliwość, by dostać szansę na odkupienie win, przebudzenie
się i zmianę wszystkiego na lepsze. Niestety nie jest to proste, nie można
pstryknąć palcami i sprawić, że jest już dobrze. Potrzeba dużo czasu,
cierpliwości oraz wiary, bo nie zawsze jest łatwo, czasem stawia się jeden krok
do przodu, a dwa do tyłu…
   Monika nie jest już tą niepewną siebie
kobietą. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że nabrała pewności i wiary w to, że zasługuje
na dużo więcej niż dostawała do tej pory. Zmieniła ją też ciąża, teraz nie
liczy się tylko ona, ale i dziecko, które nosi w sobie. Teraz to ona musi
przemyśleć kilka spraw i prosi Jarka, mężczyznę, który dzięki oraz dla niej
pogodził się z przeszłością i zaczął żyć na nowo, o czas na uporządkowanie
sobie wszystkiego. Czy jest w stanie wybaczyć ukochanemu tak długi okres
milczenia? Czy wybaczy sobie to co uczyniła gdy go nie było? Czy da radę żyć z
obawą, że przeszłość tego jedynego może powrotem go zabrać? Co jeszcze czeka
tych dwoje, co przygotował dla nich los i ludzie?
   Z wielką radością, a zarazem obawą przyjęłam
informację, że powstanie kontynuacja „Łatwopalnych”, w sumie to drugie nie ma
podstaw, bo autorka jeszcze ani razu mnie nie zawiodła, a jest to moje ósme
spotkanie z twórczością Agnieszki Lingas – Łoniewskiej. Jednak mam tak za
każdym razem gdy sięgam po drugą część czegoś co wywarło na mnie duże wrażenie
– bywa bowiem tak, że drugi tom zawodzi. Jak było tym razem?
   Polska powieściopisarka słynie z tego, że jej
książki są pełne przeróżnych, skrajnych oraz sprzecznych emocji, to one są
najważniejsze i na nie kładzie duży nacisk. Tak było i w przypadku tej
publikacji. Zostały zawarte w niej uczucia, obok których nie da się przejść
obojętnie. Do tego wszystko jest dopracowane i  logicznie uporządkowane. Fabuła powieści jest
przemyślana, do bólu życiowa, a co za tym idzie, bardzo realistyczna. Akcja
toczy się bardzo szybko, a co najważniejsze zaskakuje, nie ma nawet
najmniejszego fragment, w którym mogłoby się czuć znużenie. Napięcie potęgują
przeskoki między wydarzeniami u różnych bohaterów. Całości dopełniają opisy,
które nie są długie, ale szczegółowe, pobudzające wyobraźnię. Wszystko ze sobą
współgra i tworzy kolejną książkę pełną wrażeń.
   Lubię u Lingas – Łoniewskiej to, że za każdym
razem tworząc bohaterów nadaje im szereg cech i zachowań, które sprawiają, że
każdy różni się od siebie, nie jest pustą kukiełką oraz wywołuje we mnie masę
różnych emocji. Postacie przez nią wykreowane nigdy nie miały lekko w życiu,
często popełniały błędy, wybierały złe drogi, błądziły. W przypadku Jarka,
Moniki, Sylwii, Berniego, Grześka było tak samo. Polubiłam ich (szczególnie
Berniego, chciałabym mieć takiego brata, z wyglądu był postrachem, ale w środku
miał serce, które sprawiało, że nie mógł patrzeć na krzywdy niewinnych) i byłam
ogromnie ciekawa co nowego u nich, ale na pewno nie spodziewałam się takiego
obrotu niektórych spraw. Po zapoznaniu się z tym tomem w końcu zrozumiałam
postępowanie Moniki (w poprzedniej części jej końcowa decyzja mnie zaskoczyła i
sprawiła, że nie wiedziałam co mam myśleć), spodobało mi się podejście Jarka do
nowej sytuacji oraz to, że się nie poddał. Mocno wczułam się w położenie Sylwii,
wiem co to znaczy żyć z osobą uzależnioną od alkoholu i jestem boleśnie
świadoma, jak trudno wyrwać się z tego błędnego koła.
   „Przebudzenie” to książka, której się nie
czyta, ją się pochłania, zachłannie, bo ciągle czuje się nie dosyt, pragnie się
więcej i więcej. Wciąga niesamowicie, sprawia, że przeżywa się ją całym sobą, a
o odłożeniu na później nie ma mowy. Po prostu jak najszybciej chce się poznać
zakończenie. To powieść pełna emocji, które szarpią czytelnikiem, zapadają w
niego i sprawiają, że przeżywa ją całym sobą. Mi tak naprawdę na zapoznanie się
z tą historią starczyło jedno popołudnie i trochę wieczoru i ogromnie żałuje,
że skończyła się tak szybko, zżyłam się z bohaterami, czułam wszystko to co
oni, a czasem ten natłok emocji przerażał. Nie jestem w stanie powiedzieć, jak
poradziłabym sobie z tym wszystkim gdybym to ja była w centrum wydarzeń. Wiem,
że to fikcja literacka, ale tak bardzo realnie przedstawiona… Już niecierpliwie
czekam na kolejne książki autorki, bo lubię jak pisze i bawi się moimi
emocjami.
   Druga część Łatwopalnych okazała się być
jeszcze lepsza niż jej poprzedniczka, nie sądziłam, że to możliwe, ale jak
widać, jednak tak. Mnóstwo wrażeń, emocji, szczypta humoru, dreszczyk strachu,
nutka erotyzmu. Wszystko w odpowiednich proporcjach co daje powieść od której
nie idzie się oderwać dopóki nie przeczyta się ostatniej kropki. A potem… potem
zastanawia się co będzie dalej…
*str. 192
Autor: Agnieszka Lingas – Łoniewska
Tytuł: Łatwopalni II. Przebudzenie
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 09 kwietnia 2014           
Liczba stron: – [E-book 284]
Łatwopalni:
Łatwopalni | Przebudzenie |Wybaczenie
Seria z Tulipanem:
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Book
lovers

Ten post ma 26 komentarzy

    1. Irena Bujak

      Szybko minie, po za tym Bujaczek zazdrości Ci tego, że masz ją nadal przed sobą 😉

  1. cyrysia

    Niebawem i ja otrzymam swój egzemplarz, więc ogromnie się cieszę, że jest tak świetny twoim zdaniem.

    1. Irena Bujak

      Jeśli pierwsza Ci się podobała to i z tą będzie tak samo, zapewniam 😉

  2. Bartek Grabowski

    Pierwszy raz czytam recenzje tej autorki, przyznaje że brzmi ciekawie, może się skuszę.

  3. Meg Sheti

    Jakoś jeszcze nie sięgałam po książki tej pani…

    1. Irena Bujak

      Jeśli nadarzy się okazja to Bujaczek poleca zacząć od trylogii "Zakręty losu" 😉

  4. Roberta Raj

    Jak na razie mam w planach pierwszą część. Jeśli tamta mi się spodoba to z pewnością tą też przeczytam

  5. Kasia Roszczenko

    Wczoraj dostałam od przyjaciółki w prezencie urodzinowym "Łatwopalni" i "Obrońca nocy" – dla mnie to będzie 3 i 4 tytuł tejże autorki. Po dwóch lekturach – zachwyca – no ZACHWYCA!!!. Boję się, że przepadnę 🙂

  6. Hordubal

    No właśnie jak tu wytrzymać do kwietnia? Jak żyć?

  7. Tak bardzo bardzo bardzo Ci zazdroszczę, że już mogłaś zajrzeć do tego świata… Mi pozostaje czytanie tych skrawków, które autorka wrzuca na fb, chyba po to, żeby nas mordować po kawałku 🙂 Lingas-Łoniewska jest moją ulubioną polską autorką i dla mnie wszystko, co pisze jest cudowne! Pozdrawiam

    1. Irena Bujak

      Taaaa, Bujaczek również uważa, że to specjalnie jest robione żebyśmy przeżywali katusze 🙂
      Bujaczek zazdrości tym co mają ją przed sobą 🙂

  8. Moje książki

    To się nazywa zachęcająca recenzja 🙂 Ja nadal mam przed sobą pierwszą część więc wygląda na to że czeka mnie sporo dobrego 🙂

    1. Irena Bujak

      Bujaczek się starała, no i pisała na gorąco, zaraz po przeczytaniu, więc wiesz, emocje 😉

  9. Natalia_Lena

    Ja nie czytałam jeszcze pierwszego tomu ,,Łatwopalnych", choć mam w planach. Nie znam też autorki, choć niedługo rozpocznę przygodę z jej twórczością, bo zdobyłam w konkursie ,,Brudny świat" i teraz czeka na swoją kolej 😉 Mam nadzieję, że też się zachwycę i będę chciała poznać pozostałe tytuły 😉

  10. Katarzyna Meres

    Najpierw muszę zapoznać się z pierwszą częścią 🙂 Może wkrótce mi się to uda.

  11. Tirindeth

    Nie lubię książek tej pani, albo raczej nie lubię tej pani, więc po jej książki też nie zamierzam sięgać.

Dodaj komentarz