– Nikt nigdy cię nie zastąpi. Wszystkie drogi prowadzą do ciebie, Mason. Nikt inny się nie liczy, bo ja zawsze podążam w twoim kierunku […]. (s. 291)
Kiedy wiecznie coś tracimy, boimy się ufać temu, że może spotkać nas coś dobrego. Otaczamy się murem, by nie czuć i nie być podatnym na kolejne zranienia, czasem jednak ktoś może przebić się przez nasz kokon bezpieczeństwa i sprawić, że uwierzymy w to, że jednak możemy być kochani i ważni. Wtedy… wtedy zrobimy wszystko, by tego nie stracić.
Sam przeszła już więcej w swoim życiu niż niejeden mógłby znieść i to przetrwała. Zyskała nową rodzinę, która stoi za nią murem i wydawać by się mogło, że teraz może liczyć na w miarę spokojne życie. Niestety przed wakacjami ktoś zrzucił na nią bombę, która może odebrać jej to, co dla niej najcenniejsze. Stara się sobie z tym poradzić i zapomnieć, ale to tylko powoduje, że odsuwa się od tych, których kocha najbardziej. Jak poradzi sobie Sam bez Masona u boku, który rozpoczął studia, z tym, czego się dowiedziała oraz z powrotem swojego biologicznego ojca?
Próba to już czwarty tom serii Fallen Crest, którą naprawdę lubię i na każdy kolejny tom czekam z utęsknieniem, bo jak najszybciej chciałabym dowiedzieć się, co będzie dalej. Trochę kontrowersyjna, pełna emocji i nieprzewidywalna. Jak na tle poprzednich części wypadła ta najnowsza?
Muszę przyznać, że po tym, jak szokująca okazała się Szkoła, liczyłam na to, że Próba będzie utrzymana w tym samym tonie. Okazało się inaczej i chociaż koniec końców odbieram książkę bardzo pozytywnie, to z początkiem miałam niemałe problemy. Nadal czuć w historii styl Tijan, która nie stawia na proste rozwiązania i mocno komplikuje losy swoich bohaterów. Ponownie zaciera granice między tym, co dobre i złe, a emocje czuć w niemalże każdym zdaniu i uderzają w odbiorcę. Muszę jednak przyznać, że w tej części wszystko jest jakby bardziej stonowane i dopiero od połowy książki coś się zmienia i wszystko nabiera rozpędu. Autorka skupia się tym razem bardziej na emocjach i problemach rodzinnych oraz związku Sam i Masona.
Na plus jest na szczęście też kreacja bohaterów, bo ponownie poznajemy historie z punktu widzenia Sam oraz Masona, a dzięki temu nadal wiemy co myślą i czują. Jak znoszą rozłąkę i dystans stworzony przez dziewczynę oraz to, jak silne jest ich uczucie. Tijan pokazuje też na przykładzie Sam, jak mocno uderza w nas to, co przeżywamy i ile czasu potrzebujemy na przepracowanie wszystkich krzywd i otrzymanych ran. Z tomu na tom można zaobserwować zmiany zachodzące w każdej z postaci, ale również odkryć w nich coś nowego.
Próba nie wciągnęła mnie od samego początku i potrzebowałam kilku podejść, by w końcu się w nią wczytać. Tak naprawdę nie do końca rozumiem, czemu się tak stało, bo oprócz tego, że pierwsza połowa była jakby dłuższym wstępem, nie mam powieści nic do zarzucenia. Całość jest przemyślana i pełna zwrotów akcji, chociaż może na to nie wyglądać. Tutaj najważniejsze są emocje. Żal, tęsknota, lęk, strach i nadzieja. One wszystkie trafiły do mojego serca i sprawiły, że wraz z bohaterami zmagałam się z tym całym bałaganem. Tijan może i troszkę obniżyła tutaj poprzeczkę, ale zakończenie daje nadzieję na powrót do szczytowej formy.
Pomimo tego początku będę wracać do tej części, chociażby dla opisów więzi łączących Przerażającą Trójkę i tych wszystkich dobrych oraz złych momentów, które trafiły do mojego serca i umysłu. Próba jest warta przeczytania, by dowiedzieć się, z czym jeszcze musi zmierzyć się Sam.
Autor: Tijan Meyer
Tytuł: Próba
Wydawnictwo: Kobiece
Wydanie: I
Data wydania: 2019-09-18
Kategoria: new adult
ISBN: 9788366338623
Liczba stron: 424
Ocena: 7/10
Fallen Crest:
Akademia | Rodzina | Szkoła | Próba | Uniwersytet | Dom | Na zawsze
Ireno nie wiem czy zachwycać się stylizacja fotki czy komplementować tekst
Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tą serią i chyba się w końcu skuszę.
Nie planowałam sięgać po tę serię, ale po naszej dzisiejszej rozmowie na jej temat oraz Twojej recenzji, zdecydowanie zmieniłam zdanie. 😊
Nie kojarzę tej serii, jednak raczej po nią nie sięgnę. Choć może kiedyś, gdy TBR będzie pusty… 😉
Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tej serii – po new adult mega rzadko sięgam.
Nie czytałam poprzedni tomów tej serii, ale możliwe, że kiedyś tą serię nadrobię.
Książki jak narkotyk
Po przeczytaniu pierwszego tomu nie sięgnęłam już po dalsze. Nie spodobała mi się.
Nie znam tej serii, ale wygląda na to że by mi się spodobała. Czas po nią sięgnąć
Nie słyszałam o tej serii, może po nią sięgnę 🙂
Nie czytałam tej serii i raczej nie planuję 😉
Raczej nie jest to seria dla mnie.
Pierwszy tom tej serii leży na mojej półce. Szczególnie zainteresowały mnie pozytywne opinie na temat książek tej autorki, więc z chęcią przeczytałabym coś od niej. Jednak jakoś wciąż nie po drodze mi z pierwszym tomem 😀
Uwielbiam tę serię , i czekam na kolejne tomy 😉
Ta seria przeleciała mi już przed nosem ale jesz jej nie czytałam 🙂 dopisuję do listy 🙂