Kiedy się zakochujemy, robimy wszystko, by zdobyć ukochaną osobę i przekonać do siebie. Kiedy jednak jesteśmy już z kimś wiele lat, czasami zapominamy, że o związek powinno dbać się cały czas, rozmawiać, okazywać uczucie, poświęcać uwagę i sygnalizować, że coś się dzieje. Dbać, by szczęście nie stało się czymś oczywistym oraz monotonnym. Bo o ile zdobycie miłości życia wymaga walki, to strata może przyjść niespodziewanie łatwo.
Zarys fabuły
Jagoda i Przemek od dwudziestu pięciu lat tworzą zgodne i idealne małżeństwo. Dwójka dzieci już zaczęła swoje życie z dala od domu, a oni w końcu mają znowu czas tylko dla siebie. Tylko na tym nieskazitelnym obrazie pojawia się rysa, którą trudno ignorować. Przemek znajduje sobie nowe hobby i odsuwa się od żony. Minął czas wspólnych chwil, długich rozmów i spania razem. Nawet jedzenie, które tak do tej pory lubił, jest przez niego krytykowane. Początkowo Jagoda robi wszystko, by ponownie było dobrze, ale w końcu się poddaje i stara poukładać sobie wszystko na nowo.
Magdalena Krauze to jedna z tych autorek, których książki mogę brać w ciemno. Wiem, że się nie zawiodę i czeka mnie lektura życiowa oraz przepełniona emocjami. Dlatego też zapowiedź jej najnowszej powieści przyjęłam z taką radością. Ostatnia wiadomość już za mną od jakiegoś czasu, ale nadal nie jestem pewna, czy jestem gotowa, by odpowiednio ubrać w słowa wszystkie swoje myśli oraz uczucia. Mam nadzieję, że tak.
Moje wrażenia
Nie da się ukryć, że Magdalena Krauze jest uważnym obserwatorem życia i przelewa na papier to, co gdzieś w świecie może właśnie się dziać. Nie pisze o niczym, czego nie znamy z własnych lub czyichś doświadczeń. Ostatnia wiadomość może wydawać się powieścią obyczajową, jakich wiele na rynku wydawniczym, bo zaczyna się jak wiele historii. Na początku jest pięknie i kolorowo, potem wkrada się rutyna oraz przyzwyczajenie, gdzieś mimochodem zaczyna się życie obok siebie, a nie wspólnie. Jednak w tej książce nie ma nic schematycznego, a nawet jeśli, to jest tak ukazane, że tego nie widać i nie czuć. Magda opowiada o miłości, przyjaźni, zaufaniu, zawiedzionych nadziejach, żalu, walce i poświęceniu. Rozbiera na części pierwsze każdą myśl oraz emocje i chociaż opisuje pewien okres w życiu bohaterki, to intryguje i wciąga.
Słów kilka o bohaterach
Mam wrażenie, że o postaciach mogłabym pisać bez końca. Jestem zachwycona tak złożonymi charakterami, kiedy myślałam, że wiem o nich już wszystko, działo się coś takiego, że odkrywałam kolejną warstwę, pod którą się skrywali. Jagoda mi imponowała. Walczyła, ile się dało, by dotrzeć do męża i naprawić, co się psuło, ale znała też granicę, której nie powinna przekroczyć, by nie zatracić siebie. I nie było to łatwe, potykała się, może nawet popełniała błędy. Chyba przez to była jeszcze bardziej realna i prawdziwa. Poznawanie jej myśli, wątpliwości było taką przeprawą przez kobiece „ja” każdej z nas. Jest jeszcze Przemek, trudno go jednoznacznie scharakteryzować, nawalił i to na całej linii, a potem kopał sobie jeszcze głębszy dół. Jednak potem robił wszystko, by naprawić, co się dla. Dla jednych może za późno, dla innych jeszcze tliła się nadzieja. Każdy inaczej, na to będzie patrzył. Jest jednak coś w tym, że trudno przekreślić duży fragment swojego życia.
Na zakończenie
Nie nauczyłam się jeszcze, że książek Magdy nie powinnam zaczynać wieczorem, bo czeka mnie wtedy nieprzespana noc. Tak było właśnie i tym razem, Ostatnia wiadomość sprawiła, że straciłam poczucie czasu. Liczyły się tylko losy bohaterów i to, jak radzą sobie z każdym dniem. Ich myśli, emocje, wypowiedziane słowa i czyny. Strona po stronie zagłębiałam się w ich życie i wraz z nimi wszystko przeżywałam. A potem poczułam się, jakby Magda zagrała mi na nosie i udowodniła, że te wszystkie myśli, czas na podejmowanie, sprzeczki i zrzucanie winy na siebie jest bezsensowną stratą wspólnych chwil, które w jednej chwili mogą dobiec końca. Śmiech, nadzieja, radość zamienił się w płacz, taki z głębi serca i rozrywający duszę. Autorka tą powieścią przypomina o czymś najważniejszym, czasami naprawdę powinniśmy łapać chwilę i żyć tym, co tu i teraz, czerpiąc z tego wszystko, co najlepsze.
Ostatnia wiadomość potrafi rozbawić, wzruszyć, wywołać łzy i poczucie bezradności, ale przede wszystkim trafia do najgłębszych zakamarków duszy. Uczy, by cieszyć się każdą dobrą drobnostką, a także, że jest w życiu czas na łzy oraz żal, ale trzeba też żyć dalej i nie marnować kolejnych szans.
Audiobook (czyta): Diana Giurow
Autor: Magdalena Krauze
Tytuł: Ostatnia wiadomość
Wydawnictwo: Mięta
Wydanie: I
Data wydania: 2023-11-15
Kategoria: obyczajowa
ISBN: 9788367690485
Liczba stron: 352
Świetna recenzja kochana. Serdecznie gratuluję patronatu.
jak już pisałam na facebooku kusisz mnie mocno tą ksiązką i mam ją na oku, zapisałam juz nawet tytuł
Wydaje się, że to książka, która skłania do refleksji nad własnym życiem i relacjami, przypominając o znaczeniu cieszenia się każdą chwilą. Brzmi wspaniale!
Gratuluję patronatu, to niezwykłe wyróżnienie i radość dla blogera. Książkę zapiszę na swoją listę do zamówienia.
Miło można spędzić czas z taką publikacją. Tak też postanowiłam zrobić.