You are currently viewing Wredna wioska Lemony Snicket

Wredna wioska Lemony Snicket

Dzieci potrzebują opieki, kogoś, kto się nimi zajmie. Zadba o ich bezpieczeństwo, by miały gdzie spać i co jeść. Opiekun powinien wspierać i sprawiać, by dzieciństwo nie skończyło się za szybko i było beztroskie. Jednak nie zawsze jest to możliwe i wtedy młody człowiek jest zdany na samego siebie.

Zarys fabuły

Wioletkę, Klausa oraz Słoneczko czeka kolejna podróż do nowego miejsca. Tym razem ich opiekunami ma zostać cała wioska. Rodzeństwo, chociaż niepewne swojego losu cieszy się, że może uda im się ruszyć w sprawie odnalezienia swoich przyjaciół, bo miejsce, do którego trafiają, nosi nazwę WZS. Szybko odkrywają, że i tutaj nie zaznają spokoju, muszą spamiętać wszystkie prawa Rady Starszych, stosować do zwyczajów panoszących się kruków i wykonywać ciężkie prace. Wszystko się pogarsza, gdy we wiosce dochodzi do morderstwa i nagle pojawia się Detektyw Dupin.

I oto w ręku trzymam siódmy tom Serii niefortunnych zdarzeń. Już przeczytany i zakończony z żalem. Co skrywa w sobie Wredna wioska i czy kolejna część zachwyca równie mocno?

Moje wrażenia

Nie da się ukryć, że to seria czysto rozrywkowa, która pokazuje, że groza dla dzieci ma się całkiem dobrze. Wredna wioska zachwyca przygodami rodzeństwa, kreśli je ze swadą, opowiada, jakby siedział z nami i snuł ją przy kubku pysznego napoju. Dba o akcje, napięcie, zwroty wydarzeń i dla urozmaicenia wprowadza wtrącenia, by wytłumaczyć jakieś trudne słowo. Jednak nie da się ukryć, że oprócz tego przygodowego aspektu, kolejny tom pokazuje, że jeśli tylko dobrze się wczytamy, znajdziemy odrobinę powagi oraz trudnych tematów. Czytaliśmy już o bezwzględnej biurokracji, strachu czy płaceniu ceny za bycie odważnym. Tym razem książka pokazuje, jak strach sprawia, że nie mamy odwagi walczyć o kogoś, kto potrzebuje pomocy.

Słów kilka o bohaterach

W tej części kolejny raz dzieci trafiają na kogoś, kto jest dla nich miły i pozwala poczuć się trochę lepiej w nowej sytuacji. Niestety kolejna osoba w jakimś stopniu zawodzi, bo owszem – żywi ich, daje dach nad głową, ale nie broni, gdy tego potrzebują. Intrygującym bohaterem był drugi mężczyzna, który pojawił się na chwilę. Widać, że wiedział dużo o dzieciach i chciał im coś przekazać. No i samo rodzeństwo jak zawsze cudowne. Są ze sobą, nawet gdy się sprzeczają.

Na zakończenie

Z żalem przyznaje, że z tomu na tom mam wrażenie, że czytam je coraz szybciej i czuję straszny niedosyt, że to już koniec. Wredna wioska trzyma poziom poprzednich tomów, a nawet pomimo pewnej schematyczności mogę rzec, że jest jeszcze lepsza. Dzieje się dużo i szybko, z niedowierzaniem czytałam o zasadach i zwyczajach panujących w wiosce. Losy dzieci wciągają, wraz z nimi podążam dalej i przeżywam, to co ich spotyka. I wbrew wszystkiemu świetnie się przy tym bawię, podziwiam pomysłowość autora i umiejętność przykuwania uwagi.

Skoro Wredna wioska to już siódmy tom, raczej nie muszę pisać, że czytajcie, bo warto. Chyba każdy fan serii jest tego świadomy. A jeśli jeszcze nie zaczęliście swojej przygody z rodzeństwem Baudelaire, to radzę szybko naprawić ten błąd. Młodszy czy starszy czytelnik będzie zadowolony z tej dawki mroku, niebezpieczeństwa oraz niesamowitych przygód.

Autor: Lemony Snicket
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Ilustrator: Brett Helquist
Tytuł: Wredna wioska
Tytuł oryginalny: The Vile Village
Wydawnictwo: HarperKids
Wydanie: I
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: literatura dziecięca (8+)
ISBN: 9788327686244
Liczba stron: 288

Seria niefortunnych zdarzeń
Przykry początek | Gabinet gadów | Ogromne okno | Tartak tortur | Akademia antypatii | Winda widmo | Wredna wioska | Szkodliwy szpital | Krwiożerczy karnawał | Zjezdne zbocze | Groźna grota | Przedostatnia pułapka | Koniec końców

Dodaj komentarz