You are currently viewing Wejście Leszek Bigos

Wejście Leszek Bigos

Różnie w życiu bywa. Dobrzy stają się źli i odwrotnie. Stojący po stronie dobra okazują się ludźmi bez zasad, a ci po ciemnej stronie mocy okazują się je mieć. Tylko czy to wystarczy, by się zmienić i zrobić coś naprawdę dobrego?

Zarys fabuły

Yasper to elf i złodziej z zawodu. Powszechnie znany jako Lepki. Ma on jednak dość swojego życia i tego, że wiecznie musi uciekać. Chciałby coś zmienić i jak się okazuje ma ku temu okazję. Jeśli uratuje królewnę z łap przerażających smoków, to ze zwykłego złodzieja stanie się panem z tytułem. W prawie będą towarzyszyli mu dwaj nietypowi osobnicy. Jeden z nich jest trollem, któremu lepiej nie podpadać, drugi zaś ma zwęgloną skórę i włada magią. Czy tak niecodzienna drużyna da radę ze sobą przebywać i uratuje porwana dziewczynę?

Muszę szczerze przyznać, że gdyby nie #booktourubatorego, to pewnie Wejście by do mnie nie trafiło. Czy miałabym czego żałować, gdybym nie poznała tego tytułu?

Moje wrażenia

Nie znam twórczości Leszka Bigosa i nie wiedziałam, że Wejście to typowe dark fantasy. Zaczynałam książkę bez żadnych oczekiwań, miałam jedynie nadzieję, że się nie zawiodę. I już od początku byłam mile zaskoczona, bo pomimo drastycznych scen i to takich podnoszących żółć do gardła, powieść o dziwo czytało się bardzo dobrze. Autor ma niezwykle lekki styl pisania, nie brakuje mu poczucia humoru (co niektórzy mogą uznać, że chamskiego, ale pasującego do sytuacji, czy samych wydarzeń). Potrafi również szpetnie przekląć i to nie raz, ale przy tym nie przesądza. Wiecie, antagoniści nie przeklinają co drugie słowo, tylko w pewnych momentach.

Nie można się też przyczepić do samej akcji, wszystko toczy się wartko, cały czas coś się dzieje, jedyne, co czasami może niecierpliwić, to długie opisy lub przemyślenia, zdecydowanie bardziej pasowałoby mi więcej dialogów. Wejście jest mroczne, brudne i przesiąknięte złem. Leszek Bigos nie szczędzi fragmentów pełnych brutalności, przekleństw i okrucieństwa. Potrafi jednak też rozbawić i dać do myślenia.

Słów kilka o bohaterach

Nie pamiętam tak nietypowej drużyny, jak powstała w tej historii. Każda z postaci, to zupełnie inna osobowość, której nie da się rozgryźć. Można próbować, ale to bezcelowe. Zaskakują na każdym kroku, zwodzą nie tylko czytelnika, ale i pozostałych członków drużyny. Co jeszcze muszę zaznaczyć – trudno tutaj kogokolwiek polubić. No, chyba że trolla. Dla niego wszystko jest czarno-białe, z jednej strony, trochę takie ogromne dziecko, ale lepiej uważać, by mu nie podpadać, bo szybko może zrobić z człowieka miazgę.

Na zakończenie

Wejście nie jest książką dla wszystkich, ja sama miałam momenty, gdy się krzywiłam z obrzydzenia i musiałam odetchnąć od wszędobylskiego okrucieństwa, zła, zawiści i brudu. Tutaj nie ma miejsca na pozytywne uczucia, istnieje tylko zemsta, nienawiść i niepewność, kto okaże się zdrajcą i wbije nóż w plecy (co jest najmniejszym złem w sumie). I chociaż czułam się tym przytłoczona, to jednocześnie ciągnęło mnie do tej historii.

Są tutaj wątki, które intrygują, a nadal nie zostały zamknięte. Autor świetnie prowadzi fabułę, tworzy świat z magicznymi istotami innymi niż znane nam dotąd dobre elfy czy trolle, buduje napięcie i kończy tak, że jednocześnie czułam ulgę, że to już finał tej części i mogłam odetchnąć, spróbować wymazać te pewne momenty wywołujące jęki odrazy i zniesmaczenia. A jednocześnie mam cholerną nadzieję, że powstanie drugi tom. Bo pomimo wszystko chcę wrócić do tego okrutnego i przesiąkniętego złem świata.

Czy polecam Wejście? Pomimo wysokiej oceny i wszystkich dobrych słów nadal uważam, że to nie jest książką dla każdego. Dark fantasy trzeba lubić, być gotowym na sceny obrzydliwe, niesmaczne i wywołujące zniesmaczenie. Szczerze mówiąc, w tym gatunku dopiero raczkuję, ale jestem pewna, że gdyby nie moja ogromna ochota na fantastykę w tym momencie, mój odbiór mógłby być inny. Także nie odradzę ani nie polecę, sami musicie zdecydować. W każdym razie autor pisze świetnie, miał pomysł i go wykorzystał, dał posmakować tego mroku i nawet może trochę uzależnił mnie od niego? Któż to wie…

Autor: Leszek Bigos
Tytuł: Wejście
Wydawnictwo: Platinum Story
Wydanie: I
Data wydania: 2021-12-17
Kategoria: dark fantasy
ISBN: 9788367143011
Liczba stron: 317

Smoczy szlak
Wejście |

Ten post ma 17 komentarzy

  1. Karolina Kosek

    zaciekawiłaś mnie bardzo, ja właśnie lubię takie obrzydliwości połączone z fantastyką, także pewnie bym się odnalazła w tej historii 🙂

  2. Martyna K.

    Nie jestem przekonana czy odnalazłabym się w tej lekturze, ale zawsze warto próbować.

  3. Miye

    Brzmi całkiem ciekawie, przyznam, że nigdy nie słyszałam o tym wydawnictwie, mimo że fantastyka to zdecydowanie mój gatunek.

  4. Joanna

    Książki w stylu dark fantasty miałam okazję przeczytać raptem kilka razy i jednak nie jest to do końca dla mnie, więc nie wiem czy skusiłabym się na ten tytuł.

  5. Aleksandra NS

    Uuuu, ale groźna okładka. Nawet bym powiedziała, że przerażająca. Ale fabuła wydaje się być ciekawa.

  6. Jestem ciekawa, czy skoro niektóre wątki nie zostały zamknięte, to czy autor przygotowuje kolejne tytuły dla czytelnika. Lubię dark fantasy i wszelkie mroczne, krwawe opisy.

  7. Justyna

    Okładka jak dla mnie trochę straszy. Nigdy nie czytałam takich książek i raczej nie mam zamiary. Lubie inna literaturę

  8. Dyedblonde

    Fantasy raczej nje dla mnie po prostu nie przepadam za tym gatunkiem ale na pewno będzie wielu jej zwolenników
    Mroczna a zarazem ciekawa okładka

  9. Pojedztam.pl

    Chyba nie do końca czuję się nią zainteresowana, ale mogę ją polecić.

  10. Nie zawsze przeszkadza mi okrucieństwo i zło, i chyba skuszę się na tę lekturę, bo ma w sobie coś, co mnie kusi.

  11. Kamila z naciskiem na szczęście

    To zdecydowanie nie jest mój gatunek, ale być może kiedyś się do niego przekonam 🙂

  12. Anszpi

    Nie jest to gatunek dla mnie, trudno czyta się książkę która zniesmacza i nie sprawia frajdy

  13. Zuzka

    Nie jest to gatunek książki, po które sięgam, więc raczej się nie skuszę. Przyznam jednak, że brzmi ciekawie,

  14. Adrianna

    Książka brzmi interesująco, ale raczej rzadko sięgam po ten gatunek książki. Nie mniej jednak na pewno wiele osób ona zainteresuje.

  15. Wind of renewal

    Nie mówię nie tej książce, jednak na razie nie zamierzam jej przeczytać.

Dodaj komentarz