Co przyniesie przeznaczenie? („Podarunek śmierci” – Bree Despain)

            „- Dla mnie? Ktoś, kogo znałam, nie żyje, a raczej znowu
żyje, ale już jako martwiak, a ty mi tu mówisz, że zrobiłeś to dla mnie?! I jak
to ma mnie niby pocieszyć?”*
            Czasem
trudno pogodzić nam się z przeznaczeniem i przyznać przed samym sobą, że plany
mogą ulec zmianą. Zdarza się, że droga, którą obraliśmy nie jest tą właściwą i
nawet zaprzeczanie faktom nic nie da. W pewnej chwili musimy pogodzić się z tym
co przynosi los i wykorzystać nasze szansę najlepiej jak potrafimy. I tak aby
niczego nie żałować.
            Dla
Grace nie są to najlepsze dni. Daniel w dalszym ciągu jest białym wilkiem i nikt
nie może znaleźć sposobu by się przemienił, w jakiś sposób oddala się od
swojego człowieczeństwa i swojej dziewczyny. Na łono rodziny powraca Jude, który
jest bratem bohaterki, ale ta nie może się przełamać i z nim porozmawiać po tym
co się wydarzyło. Jakby było mało Sirhan, prawdziwy alfa może w każdej chwili
umrzeć, a wtedy rozpocznie się rytuał wyboru Noego alfy. To nie wszystko co
spadło na głowę Grace w ostatnich dniach i spadnie jeszcze więcej. Czy taka
młoda osóbka poradzi sobie z tym wszystkim? Czy wybaczy tym do których czuje
złość, czy wybaczy samej sobie?
             Przyznać muszę, że z obawą zabierałam się za
trzecią część „Dziedzictwa mroku”. Po tym jak drugi tom wywarł na mnie mieszane
uczucia i jakoś szczególnie irytował myślałam, że teraz będzie tak samo i to co
tak dobrze się zapowiadało w moich oczach będzie klapą. Czy tak było? Otóż…
nie! Despain zakończyła trylogię w wielkim stylu. Od samego początku czytelnik
jest w wprowadzony w wir wydarzeń, a na ich brak na pewno nie można narzekać. Akcja
toczy się szybko i często zaskakuje. Może i jest to coś co było przerabiane
przez wielu pisarzy, ale autorka mimo wszystko napisała tę część z polotem. Wniosła
napięcie, zaskakujące zwroty akcji, zwięzłe dialogi, opisy, które nie nużą. Osobiście
za wielki plus uważam poczucie humoru jakie tu się pojawia. I to czasem tak z
zaskoczenia, aż czytelnik wybucha śmiechem.  Bohaterka ma dużo na głowie i szczerze mówiąc
nie bardzo potrafi sobie ze wszystkim poradzić. Aby pomóc innym musi pierw
poradzić sobie ze swoimi uczuciami co nie jest łatwe gdy z każdej strony jest
ponaglana, a czasu jest coraz mniej.
To najlepsza część serii. Przeczytałam
ją z zapartym tchem, zatraciłam się w niej. Czułam wszystkie emocje Grace, jej
strach, złość i miłość. Kibicowałam w myślach by zrobiła co należy, wraz z nią
dumałam nad pytaniami, które ją nurtowały i biłam brawo gdy coś jej wyszło. Nie
sądziłam, że tak mocno zżyję się w tej książce z bohaterami, ale teraz wiem, że
nie mogło być inaczej. Z pobłażliwym uśmiechem patrzyłam na nowych członków
watahy Daniela, którzy byli gotowi oddać za niego i Grace życie, ale
jednocześnie byli jak duże dzieci i podzięki nim w większości możemy się pośmiać.
Co do czarnych charakterów widać myślę podobnie jak Grace bo tak jak ona nie ufałam
jednemu osobnikowi (jakiemu nie zdradzę). Może i jest to coś co już się
przewijało w innych powieściach, ale mi się podobało. Nawet bardzo.
„Podarunek śmierci” może przeczytać
ktoś kto ma już za sobą dwie pierwsze części. Tym osobą gorąco ją polecam.
Niczego jej nie brakuje: dynamiczna fabuła, dobrze skonstruowane dialogi, nutka
zaskoczenia. W tej części dużo się wyjaśnia, ale i pozostaje kilka pytań bez odpowiedzi…
 Na nie już chyba sami mamy sobie
odpowiedzieć. Polecam! Naprawdę warto przeczytać całą trylogię. 
*str. 249
Autor: Bree Despain
Tytuł: Podarunek
śmierci
Wydawnictwo: Galeria
Książki
Rok  wydania: wrzesień 2012

Liczba
stron:
544

Dziedzictwo mroku:
Dziedzictwo mroku|Łaska utracona|Podarunek śmierci

Ten post ma 9 komentarzy

  1. Kruszynka

    Już coś czuję, że nie przejdę obok niej obojętnie 🙂

  2. Nada

    Jestem strasznie ciekawa ,jak zakończy się historia Grace i Daniela, a Twoja recenzja jeszcze bardziej podscyciła moją ciekawość. 😉
    P.S.Już od kilku miesięcy regularnie zaglądam na Twojego bloga i oczywiście czytam zamieszczone tutaj recenzje. 😉 Ja sama zostałam członkiem blogosfey kilka dni temu. Pozdrawiam.

  3. Querida

    Mam tę książkę na półce i na dniach zabieram się za lekturę. 🙂

  4. Tirindeth

    Znam poprzednie dwa tomy, więc i na ten się skusze :0 Ciekawa jestem ostatecznego finału 🙂

  5. Sheti

    Niedlugo biorę się za 2 część i potem od razu za tą 😀

  6. GumcioBook

    mnie jakoś nie ciągnie do tej książki, ale moją koleżankę bardzoooo. Dwa lata temu kupiłam jej na urodziny pierwszą część, rok temu drugi tom, w teraz muszę sprawić jej ostanią część 🙂

  7. Tala

    Z chęcią przeczytam tę powieść, ale najpierw muszę nadrobić zaległości z dwoma poprzednimi tomami 🙂

Dodaj komentarz