„Nie odrywał od niej oczu. Starał się w lot odgadywać jej życzenia. Jakby tego nie było dość, przygotował uroczystą kolację przy świecach, spełniając tym samym marzenia Faith.”*
Miłość to coś czego nie da się przewidzieć, to coś co przychodzi kiedy chce i lokuje się tam gdzie chce. Nie od nas to wszystko zależy, a od niej. Nic w życiu nie jest proste, nawet ona. Trzeba o miłość walczyć, a gdy się ją zdobędzie pielęgnować jak coś najcenniejszego.
Faith i Sawyer to przyjaciele jeszcze ze studiów. Od razu się polubili i świetnie dogadywali. Zawsze ciekawie spędzali razem czas. Już wtedy byli związani z kimś innym i zakochani więc między nimi była tylko mowa o przyjaźni. Przyjaźni, która przetrwała do tej pory. Ci młodzi ludzie są teraz adwokatami od rozwodów i sami przez to przechodzili gdyż ich małżeństwa nie przetrwały. Teraz są spełnieni zawodowo ale samotni, tylko żadne z nich nie przyznaje się do tego. Pewnego dnia dowiadują się, że będą razem pracować tylko, że po przeciwnych stronach – ona reprezentuje rozżaloną żonę, a on złego męża. Ta sprawa powoduje, że znowu zaczęli się widywać, bo choć mimo trwającej przyjaźni jakoś się mijali.
Sawyer zaprasza dziewczynę na imprezę, która jest strasznie nudna i po jakimś czasie z niej wychodzą by inaczej spędzić resztę wieczoru. Koniec końców lądują w domu Faith i tam pijąc dobre wino wspominają dawne czasy. Trochę później dochodzi między nimi do zbliżenia, które wszystko komplikuje. Po tej nocy już nie jest tak samo. Zalewa ich fala innych uczuć, których nie są pewni, a wzajemne przyciąganie wcale im nie pomaga… Po tym zdarzeniu próbują się też w tym wszystkim odnaleźć jednak to nie jest takie proste – przeszłość nie daje o sobie zapomnieć…
Zapomnieć czy spróbować? Te właśnie pytanie nurtuje naszych bohaterów. Warto poświęcić przyjaźń? A może właśnie tak powinno być? Co oprócz nie pewności ich powstrzymuje? Jaki wpływ na ich działania ma przeszłość?
Kolejna dobra książka Delinsky, która utwierdza mnie w przekonaniu by uważać ją za jedną z lepszych pisarek. Lubię to jak piszę, żadnych jakiś wymyślanych intryg, poważnych problemów czy też zdradzania czy kłamania. Ot zwykłe problemy, które spotkać mogą każdego z nas. Tu bardziej chodzi o zaufanie sobie czy też partnerowi. Jej książki czyta się dla chwili oddechu, relaksu lub gdy potrzebujemy czegoś lekkiego i nie zmuszającego do myślenia.
Faith i Sawyer przeszli swoje w życiu co ich ukształtowało i dało siłę do życia. Z prawdziwą przyjemnością ich poznawałam: poglądy, zainteresowania, odczucia. Ich rozmowy były jak małe słowne potyczki czasem zabawne, a czasem poważne.
„Specjaliści od rozwodów” to lekka lektura, która odpręża po ciężkim dniu, lub relaksuje gdy dzień jest gorszy. Łatwo przyswajalna fabuła i ciekawy styl pisania umila czas spędzony z książką, która nie zobowiązuje do wysiłku umysłowego.
*str. 204
Autor: Barbara Delinsky
Tytuł: Specjaliści od rozwodów
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: wrzesień 2010
Liczba stron: 240
Moja siostra ostatnio zaczęła to czytać, ale nie dała rady. W połowie stwierdziła, że nie będzie się męczyć.
Ja się do niej nawet nie przymierzam, bo nie moje klimaty.
ja raczej nie przepadam za tego typem książek,więc sobie odpuszczę.
Nie wszystkie książki Delinsky mi się podobają, ale tej chyba dam szansę 🙂
Delinsky?? Nie znam człowieka…:) Muszę to zmienić. 🙂
Twoja recenzja zachęca, ale opis książki wydaje mi się kiepską parodią wątku miłosnego. Chyba po prostu swoją znajomość z autorką zacznę od innej książki, a z czasem może i tą przeczytam 🙂
Nie moje klimaty.
Serdecznie pozdrawiam 😉
Jak na razie sobie odpuszczę. Również nie moje klimaty.
A ja dam jej szansę. Przyda mi się coś lekkiego, ale to dopiero wtedy, gdy uwinę się z zaległościami…
Czasami taka lekka książka to dobry sposób na relaks.
Kojarzę autorkę, książka też wydaje się obiecująca, ale… kiedy ja to wszystko przeczytam!? xD