You are currently viewing Dzwoneczek Timo Parvela

Dzwoneczek Timo Parvela

Chyba każdy z nas ma przyjaciela, dla którego jest w stanie zrobić wszystko, co tylko może. Bo liczy się dla nas jego szczęście, bezpieczeństwo i dobro. Czasami jednak są sprawy, których nie sposób pominąć, wtedy zostaje nam tylko trwać przy tej osobie i liczyć, że jednak stanie się coś, co sprawi, że uda nam się pomóc. Nawet gdyby to oznaczało, że będziemy musieli coś oddać osobistego.

Zarys fabuły

Wielkimi krokami zbliżają się święta, ale Pete w tym roku wyjątkowo ich nie wyczekuje. Jest zbyt przygnębiony tym, że niedługo może stracić przyjaciółkę, która umiera i nikt nie potrafi stwierdzić, co jej dolega. Zrobiłby wszystko, by jej pomóc, jest nawet skłonny poprosić Świętego Mikołaja o pomoc, chociaż już w niego nie wierzy. Nie wie wtedy jeszcze, że ktoś wysłucha jego prośby i zaoferuje pomoc w zamian za coś pozornie nieistotnego, ale strasznego w skutkach. W tym samym czasie w innym świecie cerodziejka Novit chce dostać się do Konfraterni Krasnalskiej, ale zamiast tego przechodzi trudną próbę, po której przejściu zostaje wyznaczone jej niebezpieczne zadanie. Czy losy tej dwójki się połączą i sprostają swoim zadaniom?

Dzwoneczek od razu zwrócił moją uwagę w zapowiedziach i po przeczytaniu blurbu wiedziałam, że tytuł ten może być dobrym wyborem. Potęga przyjaźni, ktoś odbierający cienie, straszne stwory i niebezpieczeństwo zagrażające całemu światu. No i sami przyznajcie, że okładka robi wrażenie!

Słów kilka o szacie graficznej

Z całą pewnością na uwagę zasługują tutaj prace Pasi Pitkänen. Jej ilustracje zachwycają swoim klimatem, połączenie świątecznej otoczki z mrokiem wyszło jej naprawdę dobrze. Czuć w kresce niepokój, ale również obietnicę przygody i tajemnice do odkrycia. Podobała nam się ich swego rodzaju baśniowość i skryte w cieniach oraz ruchach emocje. Naprawdę trudno oderwać od nich wzrok, a co ważniejsze – idealnie uzupełniają się z treścią.

Moje wrażenia

Dzwoneczek na pierwszy rzut oka jest powieścią fantasy, w której nie brak przygód, niebezpieczeństw i tajemnicy kuszącej niczym najlepszy słodki deser. Timo Parvela potrafi wzbudzić zainteresowanie czytelnika w każdym wieku, ale też szanuje tych najmłodszych. Nie boi się oddać w swojej historii mnóstwa mroku i grozy, sprawić, by nieustannie czuło się niepokój i niepewność. Jednak to nie wszystko, bo gdy tylko wczytamy się bardziej, łatwo dostrzec co pod płaszczykiem lekkiej lektury jeszcze ma autor do przekazania. Mówi o mocy przyjaźni, o tym, że czasem, chociaż robimy coś dobrego, skutki mogą być odwrotne. Pokazuje, że czasami nawet czując, że coś jest nie tak i robimy wszystko dla dobra tej jednej osoby.

Słów kilka o bohaterach

Trudno też tutaj nie chwalić postaci. Tych realnych i fantastycznych. Pete to bardzo wrażliwy i bystry chłopiec. Nie inaczej jest z Sarą – jego przyjaciółka. Oboje z dobroci serca poszli na układ, który odebrał im to, co najważniejsze. Ich przyjaźń i przywiązanie jest piękne i warte zauważenia. To też jednak jeszcze dzieci i nie zawsze wiedzą, co zrobić i powiedzieć. Warto też zaznaczyć, że pozostali bohaterowie również są ważni i ciekawie stworzenia. Mają swoje charaktery, zachowania i wygląd. Na uwagę zasługują również postacie fantastyczne – cienie, potwory, skrzaty i krasnale.

Na zakończenie

Dzwoneczek to pozycja niezwykle wciągająca, ale i nieoczywista. W trakcie czytania czuje się, że wszystko ma znaczenie, ale jednocześnie długo nie wiadomo co, gdzie, dlaczego i jak. I wcale nie uważam tego za minus, wręcz przeciwnie, bo to tylko sprawia, że powieść budzi tylko większe zaangażowanie w losy bohaterów i fabułę. A trzeba przyznać, że dzieje się sporo, nie brak zaskakujących zwrotów akcji, dużej dawki emocji i zachwytów połączenia realnego świata z tym baśniowym i fantastycznym. Timo Parvela rewelacyjnie radzi sobie z połączeniem tego wszystkiego i nie boi się mroku, mrozu oraz przekazania pewnych mądrości. Jedyną wadą tego tomu w moim odczuciu jest fakt, że kończy się zbyt szybko i w dodatku w takim momencie.

Dzwoneczek to początek serii, która już zapowiada się niesamowicie. Timo Parvela oszczędnym, ale plastycznym i obrazowym językiem wprowadza nas do świata pełnego sekretów, mroku i fantastycznych przygód. Ta historia pochłania, a po zakończeniu pozostaje tylko żal, że na drugi tom trzeba czekać. Oby niezbyt długo!

Autor: Timo Parvela
Ilustrator: Pasi Pitkänen
Tłumaczenie: Sebastian Musielak
Tytuł: Dzwoneczek
Tytuł oryginału: Helähdys
Wydawnictwo: Dwukropek
Wydanie: I
Data wydania: 2023-11-23
Kategoria: lit. dziecięca (9+)
ISBN: 9788381416900
Liczba stron: 176

Cienie
Dzwoneczek


Ten post ma 7 komentarzy

  1. Agnieszka

    Mam ją w planie, miałam nawet kupić do biblioteki, ale jakoś się nie złożyło. Teraz wiem, że warto.

  2. Dyedblonde

    Faktycznie na uwagę zasługuje tutaj szata graficzna no wygląda to obłędnie

  3. Martyna K.

    Tego typu wydania już od lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem odbiorców w różnym wieku.

  4. Angela

    Jestem przekonana, że będę zachwycona tą pozycją. Z miłą chęcią zapoznam się z nią.

  5. zaczytanamarzycielka8

    Nie słyszałam o niej, jednak jestem bardzo zaciekawiona tym tytułem 😉

  6. Anszpi

    Nie czytam fantastyki, więc to nie dla mnie książka ale bez wątpienia zasługuje na uwage

Dodaj komentarz