Pod osłoną nocy, gdy mieszkańcy spali, zło przybywało w odwiedziny. Wlewało się w każdy zakamarek, zapuszczając korzenie. Wodziło dobrych ludzi na pokuszenie, namawiało do zbrodni, psuło, niszczyło i nie brało jeńców. Dlaczego tak się działo? To pytanie zadawano sobie od dawna.*
Od niepamiętnych czasów ludzie dzielą się na przeciwne fronty i zamiast przeciwdziałać wrogowi, wspólnie zarzucają sobie działanie na niekorzyść świata. Mogłoby się wydawać, że przeszłość czegoś uczy, ale pewnych rzeczy nic nie zmieni. I tak ponownie powstały dwa rozłamy, wzajemnie się pilnujące, tylko czy to właściwe rozwiązanie, gdy zbliża się niebezpieczeństwo?
Zarys fabuły
Chociaż wiedźmy od dawna nie mają w sobie mocy, to ich konflikt z Zakonem trwa nadal. Na mocy ustaleń Króla mogą żyć normalnie, będąc pilnowane zamiast palenia ich na stosie. Verona jest jedną z nich, piękna i bardzo mądra, dlatego zajmuje się zwłokami. Potrafi z nich wyczytać bardzo dużo, co pomaga w szybszym złapaniu mordercy. Rajner współpracuje z nią bardzo często, ale nie tylko to ich łączy. Starannie ukrywają swój romans, wiedząc, że jest zakazany i w każdej chwili może wydarzyć się coś, co ich rozdzieli. Nie wiedzą nawet, jak blisko jest ten moment.
Twórczość D. B. Foryś nie jest mi obca, Marcina Halskiego jeszcze nic nie czytałam, ale gdy tylko ukazała się zapowiedź tego duetu, wiedziałam, że prędzej czy później książka trafi w moje ręce. Miłość w czasach rozkładu zaintrygowała mnie dosłownie wszystkim. Tytuł, okładka, opis – to taki wabik na czytelnika, na który się złapałam… i nie żałuję.
Moje wrażenia
Spotkałam się z opinią, że Miłość w czasach rozkładu albo się kocha, albo, no cóż, nie. I coś w tym jest, bo nie jest to książka dla wszystkich. Tutaj czarny humor aż wylewa się ze stron, bywa dziwnie, pojawia się trochę erotyki (bez obaw, podana ze smakiem), fantastyki i duuuużo szybkiej akcji. Mieszanka trudna do połączenia, a jednak temu duetowi wychodzi rewelacyjnie. Sprawiają, że powieść jest nieskomplikowana, ale nie pozbawiona głębszego sensu. Przy tym zapewniają nieprzerwany ciąg wydarzeń bez chwili na złapanie oddechu. Zaraz obok zabawnych dialogów i sytuacji, zapewniają dużo intryg, niebezpieczeństw oraz rozterek emocjonalnych bohaterów.
Słów kilka o bohaterach
I skoro już przy nich jesteśmy, to Verina oraz Rejnar są moimi ulubieńcami. Pełni wad oraz zalet, z tajemnicami, które skrzętnie skrywają. Idealnie się uzupełniają i do siebie pasują. Ona ma wiele talentów, nie użala się nad sobą i gdy nadchodzą kłopoty, nie czeka, aż pojawi się rycerz na białym koniu. No i bywa straszną zołzą, a manipulowanie Rejnarem ma opanowane do perfekcji. On z kolei jest rozdarty między uczuciem a ślepym zapatrzeniem w zakon. Odważny, dzielny, ale przy tym potrafi być chamski i wredny.
Na zakończenie
Miłość w czasach rozkładu jest zaskakująca, nietypowa i zdecydowanie napisana z dużym dystansem. Rewelacyjne były przypisy, nawiązania do popkultury, a już Ikea king edition rozkłada na łopatki. Przyznaję, że pochłonęłam powieść na raz, gdy już zabrałam się za czytanie, nie mogłam odłożyć jej na bok, póki nie dotarłam do ostatniego zdania. To było tak mocno pokręcone i zabawne, że aż dobre. Do tego iskrzyło od emocji, namiętności oraz pędzącej akcji. Rewelacyjnie się bawiłam z tym tytułem, uwielbiam humor tego duetu i to, jak poprowadzili fabułę, bo wbrew wszystkiemu ten fantastyczny wątek okazał się naprawdę intrygujący.
Chociaż mi Miłość w czasach rozkładu bardzo się podobała, to wiem, że nie każdy wielbiciel fantastyki odnajdzie się w tej książce. Jednak jeśli lubicie niesztampowe, zakręcone i zaskakujące historie z czarnym humorem, próbujcie. Bo tej opowieści warto dać szansę. Ja po cichu będę wypatrywać kontynuacji, bo po takim zakończeniu aż się o nią prosi.
Autor: D. B. Foryś, Marcin Halski
Tytuł: Miłość w czasach rozkładu
Wydawnictwo: Nie Powiem
Wydanie: I
Data wydania: 2022-11-08
Kategoria: dark fantasy
ISBN: 9788367448024
Liczba stron: 304
Miałam okazję rozmawiać z autorem na temat tej książki i On wie, że mimo mojej sympatii do niego, nie będę jej czytała. 🙂
Wiele elementów przemawia, aby chwycić za tę książkę, będę ją miała na uwadze, pokręcone fabuły przyciągają.
fajnie że zachowany w ksiązce został dystans to się ceni, a jeśli chodzi o gatunek to raczej nie moja bajak
Wygląda ciekawie, jak znajdę to na pewno przeczytam. Wpisuję ją na listę do biblioteki do sprawdzenia
Na dobrą i wciągającą lekturę z tego gatunku zawsze jestem bardzo chętna.
Fajnie się zapowiada i chociaż nie lubię tego gatunku to tu nawet bym się pokusiła o przeczytanie 🙂
Myślę, że mam kogoś, komu ta pozycja może wydać się interesująca, więc pozwól, że podeślę link do Twojego wpisu dalej 😉
Słyszałam o tym tytule i jestem bardzo ciekawa, jak D. B. Foryś, która jest wyśmienitą pisarką, poradziła sobie w duecie.