Dobre stosunki z ludźmi z naszego otoczenia są jak najbardziej wskazane. Warto więc dbać o dobrą atmosferę i chociaż minimalną nić sympatii. Należy jednak przy tym pamiętać o zdrowym podejściu do danej sytuacji i wiedzieć, kiedy zacząć stawiać na siebie i swoje szczęście, a nie na to, co pomyślą lub powiedzą inni.
Zarys fabuły
Maise oraz Cameron pracują w jednej agencji detektywistycznej. Kobieta zajmuje się researchem, on jest detektywem. Różni ich dosłownie wszystko ona jest wiecznie uśmiechnięta, miła dla wszystkich, a pan detektyw przeraża już samym spojrzeniem. A jednak mimo wszystko na świątecznej imprezie firmowej zaczynają ze sobą rozmawiać, co kończy się gorącymi chwilami w łóżku mężczyzny. Po tym oboje uzgadniają, że nie będą do tego wracać. Muszą rozwiązać jedną sprawę, ale za nic nie mogą ignorować, że coś ich do siebie ciągnie. Jak wyjdzie im ignorowanie swoich pragnień, gdy pracują tak blisko siebie?
Gorące dochodzenie trafiło do mnie na fali poszukiwania książek świątecznych, które lubię o tej porze roku czytać. Liczyłam na coś zabawnego, lekkiego, może trochę niebezpiecznego. No i oczywiście z magią świąt. A co w rzeczywistości dostałam?
Moje wrażenia
Wszystkich, którzy nie przepadają za świątecznymi klimatami w książkach, spieszę uspokoić, że wątek ten jest zaledwie muśnięty na początku i końcu powieści. L. H. Cosway stworzyła historię dziejącą się na przestrzeni jednego roku, opisuje perypetie dwóch zupełnie różnych osób i to z tak skrajnymi charakterami, że z tego może wyjść katastrofa lub jak w tym przypadku książka szalenie zabawna, wzruszająca i pełna namiętności. Gorące dochodzenie to też fajny przykład, że tworząc związek, można panować nad uczuciami. Z trudem, ale się da. Autorka fajnie splata wszelkie wątki, podrzuca smakowite niuanse i rozbawia dialogami.
Słów kilka o bohaterach
Na przykładzie Maise oraz Camerona idealnie widać, że przeciwieństwa naprawdę się przyciągają. Fajne jest to, że oboje się czegoś od siebie uczą. Do niej dociera, że nie musi być lubiana przez wszystkich, zdrowy egoizm jest dobry, a pewnych rzeczy wręcz nie powinna tolerować. Ona zaczyna zwracać uwagę na uczucia innych i czasem pozwala sobie na radość. Co jeszcze mi się podobało w ich relacji, to fakt, że pomimo wszystkich słów i pragnień, w pracy potrafili zachować profesjonalizm.
Na zakończenie
W tej książce łatwo domyślić się finału, ale pomimo tego nawet przez chwilę nie żałowałam czasu spędzonego z tym romansem. Gorące dochodzenie od pierwszych stron mnie wciągnęło i nie mogłam oderwać się od czytania. Polubiłam bohaterów, z radością obserwowałam, jak krążą wokół siebie, badają swoje zachowania oraz doprowadzają do scen pełnych śmiechu i słownych potyczek. Dla mnie tutaj wszystko jest tak, jak powinno. Mamy początki miłosnej relacji, zwykłe życie i odkrywanie w sobie tego, co było ukryte. Jest zabawnie, słodko i uroczo, ale nie ma w tym przesady.
Gorące dochodzenie to naprawdę dobrze napisany romans z wątkiem detektywistycznym. L.H. Cosway w świetnym stylu łączy ukazanie pracy detektywów z rodzącym się uczuciem. Daje wszystkiemu czas, dba o każdy detal i nie zapomina o emocjach.
Autor: L.H. Cosway
Tłumaczenie: Karolina Bochenek
Tytuł: Gorące dochodzenie
Tytuł oryginału: Happy Go Lucky
Wydawnictwo: Kobiece
Wydanie: I
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: romans
ISBN: 9788366654556
Liczba stron: 392
W tym roku mam wyjątkowo mało książek świątecznych i zamierzam się za nie zabrać dopiero w grudniu, ale może jeszcze dopadnie mnie ten nastrój 🙂
Niestety, tego typu przygody czytelnicze nie przekonują mnie, nawet jeśli ubrane w świąteczne barwy czy detektywistyczny wątek,
Dobrze, że jest to jedno z wydań, w których wątek świąteczny nie jest dominującym.
Raczej nie jest to książka, którą planuje przeczytać.
Na dobry romans ze śledztwem detektywistycznym mogłabym się skusić.
Przyznam, że ja również 🙂 Niekiedy mają one w sobie “to coś”.
Dobra propozycja dla fanów gatunku.
Za romansami niestety nie przepadam, ale znam osobę, której z pewnościa ta pozycja przpadnie do gustu
Romans i akcentem detektywistycznym mi pasuje, w dodatku okładka bardzo dobrze zaprojektowana:)
Nie, niewazne jaki wątek zawiera taka ksiazka czy w jakim klimacie- kompletnie nie moj typ i takie ksiazki mijam szerokim łukiem:)
Od czasu do czasu czytam jakieś romanse , tak dla relaksu i oderwania myśli…
Świąteczne książki mąka swój urok ale tylko na krótki okres czasu
Ciekawa propozycja na zimne zimowe wieczory.