Gdy tylko dzieci z Weatherly miały wolną chwilę, uwielbiały czytać – to był ich jedyny sposób na ucieczkę do innego świata.*
Los nie zawsze bywa sprawiedliwy i zwala nam na głowę szereg złych rzeczy. Zabiera radość oraz szczęście, w zamian dając cierpienie, smutek i niesprawiedliwość. Trudno z tym walczyć, gdy nie ma się nadziei, ale gdy wszystkie granice zostają przekroczone, pozostaje tylko próba wyrwania się z piekła. Za wszelką cenę.
Zarys fabuły
Tom odkąd pamięta, jest sierotą i nigdy nie miał łatwego życia, ale gdy trafia do sierocińca Weartherly, odkrywa, co znaczy prawdziwy ból, strach i smutek. Wraz z innymi dziećmi jest wykorzystywany do ciężkiej pracy, głodzony i karany za wszystko, co według dorosłych jest przewinieniem. Wraz z innymi dziećmi nie mają prawa do odpoczynku, nauki, nie opuszczają budynku, zabrania się im nawet śmiać i rozmawiać. A jednak nie tracą nadziei i o ile mogą, uprzyjemniają sobie życie. Jednak pewnego dnia Tom dowiaduje się czegoś, co sprawia, że wraz z przyjaciółką Sarą uciekają z Weartherly. Co czeka ich poza sierocińcem?
Czasami trafiam na jakiś tytuł i wiem, że to będzie coś dobrego. Nie inaczej było z pierwszym tomem serii Britfield. Utracona korona kusiła emocjami, niesamowitymi przygodami, tajemnicami oraz nagłymi zwrotami akcji. Czy faktycznie to dostałam?
Moje wrażenia
C.R. Stewart bez wątpienia wie jak zaskarbić sobie uwagę czytelnika. Utracona korona to mieszanka gatunkowa, która idealnie się łączy. Mamy tutaj powieść drogi, przygodową oraz detektywistyczną. Dodajmy do tego niebezpieczeństwo, całą paletę emocji i dynamiczną oraz pełną zwrotów akcję i mamy historię, od której nie sposób się oderwać. Autor miał pomysł na fabułę i zadbał o każdy szczegół, nie ma chwili na złapanie oddechu, bo cały czas coś się dzieje. A co ważniejsze mocno zaskakuje na końcu kilkoma plot twistami i skłania do refleksji.
Słów kilka o bohaterach
Mamy tutaj trzy kategorie postaci. Na wskroś złe, dobre i te, które zaskakują. Osobiście jestem zachwycona charakterystyką każdego z bohaterów. Czarne charaktery są okrutne, bez sumienia i liczy się dla nich tylko ich dobro. Ci dobrzy to oczywiście dzieci, ale jestem naprawdę nimi zachwycona. Przeżywają coś strasznego, ale nie tracą nadziei, zawsze trzymają się razem i zrobią dla siebie wszystko, nawet za cenę kary. Najbardziej intrygujący są jednak ci, którzy zaskakują i udowadniają, że musimy uważać, komu ufamy, bo źli mogą być tymi dobrymi i odwrotnie. Polubiłam Toma i Sarę, rozumiałam ich potrzebę wolności i odnalezienia rodziny, podziwiałam ich determinację oraz lojalność.
Na zakończenie
C.R. Stewart sprawił, że od pierwszych stron dałam się wciągnąć w wir wydarzeń i z trudem odkładałam książkę, gdy już naprawdę musiałam. Utracona korona wzbudziła we mnie przeróżne emocje, które w zależności od wydarzeń zmieniały się w jednej chwili. Współczułam dzieciom i im kibicowałam. Byłam zła, że dzieje im się taka krzywda i nikt nie kontroluje takich miejsc. Później wraz z dwójką bohaterów przeżywałam te wszystkie przygody i podziwiałam ich odwagę. To niesamowicie wciągająca opowieść, która wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć, jestem zachwycona całokształtem i żałuję, że na drugi tom trzeba czekać. Nie mogę się doczekać dalszych przygód bohaterów.
Utracona korona spodoba się czytelnikom w każdym wieku. Jeśli tylko lubicie powieści drogi, pełne przygód, detektywistycznych klimatów i z charakternymi postaciami, to ta książka jest dla was. Tym bardziej że mówi też o mocy przyjaźni, oddania i cieszenia się z drobnych rzeczy.
Utracona korona przybyła do mnie od księgarni TaniaKsiazka.pl. Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni po inne książki dla dzieci.
Autor: C.R. Stewart
Tłumaczenie: Natalia Laprus
Tytuł: Utracona korona
Tytuł oryginału: Britfield and the Lost Crown
Wydawnictwo: Dwukropek
Wydanie: I
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: lit. dziecięca (10+)
ISBN: 9788381415354
Liczba stron: 304
Britfield
Utracona korona | Powstanie lwa
Dziękuję!
Książki tego wydawnictwa są naprawdę świetne. Na pewno chętnie skuszę się na tę lekturę!
Właśnie, jako dziecko chwytałam książki, aby uciec do innego świata, coś z tego pozostało mi i do dziś, obecnie bardziej chodzi mi o zrozumienie ludzkiej natury i świata, jaki tworzymy.
Za jakiś czas będę miała komu polecać takie książki, a i sama również chętnie przeczytam.
Już okładka przyciąga. Aż chce się sięgnąć
Tym razem nie jest to pozycja dla mnie, więc raczej się nie skuszę i jej nie przeczytam. Wiem jednak, komu może się spodobać.
Moje dzieci są chyba za małe na te książkę, a ja za stara więc sobie odpuszczę
Lubię, jak poza standardowo dobrymi czy złymi bohaterami, sa tacy, którzy mnie zaskoczą. Tej książki jeszcze ne czytałam, ale może być całkiem z niej ciekawa lektura.
Na tak dobrze napisaną mieszankę gatunków zawsze skuszę się z przyjemnością.
Uwielbiam ksiazkiy, które pochłaniają bez reszty 💖 zapisuję tytuł, Twoja ocena mi pomogła podjąć decyzję o zakupie
O ile u mnie książki zawsze były obecne i chętnie brane z półki o tyle ostatnio moje pociechy przechodzą jakiś czytelniczy kryzys, ku mojej rozpaczy.