„Cierp, skoro ja cierpię przez
ciebie”.*
ciebie”.*
Miłość jest uczuciem bardzo silnym,
przez które możemy robić rzeczy wspaniałe, albo najzwyczajniej w świecie,
głupie. Bywa, że nie potrafimy racjonalnie myśleć, działamy pochopnie oraz w
imię źle pojętego dobra unieszczęśliwiając przy tym siebie i tych, których
kochamy. Do pewnego momentu mamy szansę spróbować naprawić swoje błędy, ale gdy
on minie nic już nie da się zrobić…
przez które możemy robić rzeczy wspaniałe, albo najzwyczajniej w świecie,
głupie. Bywa, że nie potrafimy racjonalnie myśleć, działamy pochopnie oraz w
imię źle pojętego dobra unieszczęśliwiając przy tym siebie i tych, których
kochamy. Do pewnego momentu mamy szansę spróbować naprawić swoje błędy, ale gdy
on minie nic już nie da się zrobić…
Belly jest właśnie przed końcowym
egzaminem, wraz z przyjaciółkami wykorzystuje ostatnie godziny, by przypomnieć
sobie materiał. Po napisaniu testu może odetchnąć i trochę się zabawić, wraz z
swoim chłopakiem, Jeremim, idzie na imprezę bractwa. Zabawa trwa na całego i
nic nie wskazywało, że za chwile odkryje coś, co ją zrani. Pod wpływem zbiegu
okoliczności odkrywa, że została zdradzona przez mężczyznę, którego kocha i
myślała, że doskonale zna. Co zrobi po odkryciu prawdy, jaką podejmie decyzje?
I czy ona sama była do końca szczera z swoim chłopakiem?
egzaminem, wraz z przyjaciółkami wykorzystuje ostatnie godziny, by przypomnieć
sobie materiał. Po napisaniu testu może odetchnąć i trochę się zabawić, wraz z
swoim chłopakiem, Jeremim, idzie na imprezę bractwa. Zabawa trwa na całego i
nic nie wskazywało, że za chwile odkryje coś, co ją zrani. Pod wpływem zbiegu
okoliczności odkrywa, że została zdradzona przez mężczyznę, którego kocha i
myślała, że doskonale zna. Co zrobi po odkryciu prawdy, jaką podejmie decyzje?
I czy ona sama była do końca szczera z swoim chłopakiem?
Serie „Lato” autorstwa Jenny Han miałam
w planach od momentu ukazania się pierwszego tomu, pech chciał, że zaczęłam od
końca. Początkowo bałam się, że nie odnajdę się w historii. Ale szybko okazało
się, że nie było tak źle, jak myślałam. Książkę mam już za sobą, a jakie są
moje wrażenia?
w planach od momentu ukazania się pierwszego tomu, pech chciał, że zaczęłam od
końca. Początkowo bałam się, że nie odnajdę się w historii. Ale szybko okazało
się, że nie było tak źle, jak myślałam. Książkę mam już za sobą, a jakie są
moje wrażenia?
Niewątpliwym atutem powieściopisarki
jest fakt, że „Dla nas zawsze będzie lato” czyta się bardzo szybko i nawet
przyjemnie. Jest to bowiem tytuł zdecydowanie dla nastolatek, lekki, frapujący,
ale nie wyróżniający się niczym specjalnym. To, o czym pisze Han było omawiane
już wielokrotnie i chociaż schematyczność nie irytuje, to jednak jest
odczuwalna. Główna bohaterka musi pogodzić się z rozczarowaniem oraz
zadecydować czy decyzja podjęta po wpływem chwili i czy rzeczywiście działa z
właściwych pobudek i nie próbuje oszukać samej siebie. To historia o miłości,
przyjaźni, wyborach i poświęceniu. Fabuła jest przemyślana, spójna i logiczna,
cały czas coś się dzieje. Zaś krótkie rozdziały, lekki i prosty w odbiorze styl
autorki umożliwiają szybsze czytanie.
jest fakt, że „Dla nas zawsze będzie lato” czyta się bardzo szybko i nawet
przyjemnie. Jest to bowiem tytuł zdecydowanie dla nastolatek, lekki, frapujący,
ale nie wyróżniający się niczym specjalnym. To, o czym pisze Han było omawiane
już wielokrotnie i chociaż schematyczność nie irytuje, to jednak jest
odczuwalna. Główna bohaterka musi pogodzić się z rozczarowaniem oraz
zadecydować czy decyzja podjęta po wpływem chwili i czy rzeczywiście działa z
właściwych pobudek i nie próbuje oszukać samej siebie. To historia o miłości,
przyjaźni, wyborach i poświęceniu. Fabuła jest przemyślana, spójna i logiczna,
cały czas coś się dzieje. Zaś krótkie rozdziały, lekki i prosty w odbiorze styl
autorki umożliwiają szybsze czytanie.
Bohaterowie są… zwyczajni.
Nieszablonowi, dobrze wykreowani, różniący się od siebie charakterami,
poglądami, zachowaniem, ale nie odznaczający się niczym nadzwyczajnym. Żaden z
nich nie utkwi mi na dużej w pamięci, nie zżyłam się też z nikim za specjalnie.
Każdy ma swoją rolę do odegrania i w jakimś stopniu jest ważny dla całości
utworu, ale nie czułam tego czegoś, że bez nich to już nie byłoby to samo. Są,
fajnie, nie ma, również fajnie. Niby niczego im nie brakuje, ale nikt nie
zdobył mojego serca, a szkoda.
Nieszablonowi, dobrze wykreowani, różniący się od siebie charakterami,
poglądami, zachowaniem, ale nie odznaczający się niczym nadzwyczajnym. Żaden z
nich nie utkwi mi na dużej w pamięci, nie zżyłam się też z nikim za specjalnie.
Każdy ma swoją rolę do odegrania i w jakimś stopniu jest ważny dla całości
utworu, ale nie czułam tego czegoś, że bez nich to już nie byłoby to samo. Są,
fajnie, nie ma, również fajnie. Niby niczego im nie brakuje, ale nikt nie
zdobył mojego serca, a szkoda.
Muszę przyznać, że zupełnie nie
wiedziałam czego się spodziewać po twórczości Jenny Han, dlatego też podeszłam
do niej bez zbyt dużych oczekiwań, licząc tylko na lekką, niezobowiązującą
lekturę. Pod tym względem się nie zwiodłam, powieść czyta się szybko i jakby
miało się wolne popołudnie jest to lektura na raz. Nie wzbudza nie wiadomo
jakich emocji, ale losy bohaterów mnie w jakiś sposób ciekawiły. Opowieść jest
w miarę dynamiczna, występują w niej różne zawirowania i niedomówienia. Nie
znam pierwszych dwóch części, ale nie odczuwam braku znajomości ich treści, a
po przeczytaniu tej nie czuję natychmiastowej chęci sięgnięcia po nie. Jest
dobrze, ale z żalem muszę przyznać, że styl pisania Jenny Han chyba do mnie nie
trafił, tak jakbym sobie tego życzyła.
wiedziałam czego się spodziewać po twórczości Jenny Han, dlatego też podeszłam
do niej bez zbyt dużych oczekiwań, licząc tylko na lekką, niezobowiązującą
lekturę. Pod tym względem się nie zwiodłam, powieść czyta się szybko i jakby
miało się wolne popołudnie jest to lektura na raz. Nie wzbudza nie wiadomo
jakich emocji, ale losy bohaterów mnie w jakiś sposób ciekawiły. Opowieść jest
w miarę dynamiczna, występują w niej różne zawirowania i niedomówienia. Nie
znam pierwszych dwóch części, ale nie odczuwam braku znajomości ich treści, a
po przeczytaniu tej nie czuję natychmiastowej chęci sięgnięcia po nie. Jest
dobrze, ale z żalem muszę przyznać, że styl pisania Jenny Han chyba do mnie nie
trafił, tak jakbym sobie tego życzyła.
„Dla nas zawsze będzie lato” spodoba
się na pewno fankom serii oraz osobą młodszym. Myślę też, że ci oczekujący od
książki czegoś lekkiego, nie zobowiązującego do intensywnego myślenia nie
zawiodą się na tej serii. Polecam jednak rozpocząć czytanie od tomu pierwszego.
się na pewno fankom serii oraz osobą młodszym. Myślę też, że ci oczekujący od
książki czegoś lekkiego, nie zobowiązującego do intensywnego myślenia nie
zawiodą się na tej serii. Polecam jednak rozpocząć czytanie od tomu pierwszego.
TEKST STANOWI OFICJALNĄ RECENZJĘ DLA PORTALU DużeKa
*Jenny Han, „Dla nas
zawsze będzie lato”, s. 27
zawsze będzie lato”, s. 27
Autor: Jenny Han
Tytuł: Dla nas
zawsze będzie lato
zawsze będzie lato
Wydawnictwo: Ole
Data wydania: 2014
czerwca 2014
czerwca 2014
Liczba stron: 320
Lato:
Tego lata stałam się piękna | Bez ciebie
nie ma lata | Dla nas zawsze będzie lato
nie ma lata | Dla nas zawsze będzie lato
Wyzwania: Book
lovers
lovers
Nie znam tej serii, ale bardzo mnie zaciekawiła fabuła i liczę na to, że poprzednie części tego cyklu są równie mocno interesujące.Zatem rozejrzę się za pierwszym tomem.
Może na lekkie, wolne popołudnie … 🙂
Kompletnie nie znałam tej serii 🙂
Takie książki nie są zbytnio w moim kręgu zainteresowań,
Oj, zupełnie mnie to nie zainteresowało 🙂
W takim razie śmiało mogę sobie odpuścić 😀
Jakoś nie bardzo mnie do niej ciągnie 🙂
Mam kilka lekkich pozycji, takich do odpoczywania, więc na razie sobie daruję 🙂
Ta schematyczność niestety często jest obecna w tego typu książkach, a po tę serię może kiedyś sięgnę:)
Wiesz, że zupełnie nie słyszałam o tej serii, ale i wydawnictwo jest mi zupełnie obce. To już chyba nie mój target, ale wiem komu by tu polecić 😉
Na chwilę obecną książka mnie nie zainteresowała.
W sumie to nawet ciekawi mnie ta seria aczkolwiek z pewnością nie jest to lektura, którą muszę mieć, bo inaczej ogłoszę strajk głodowy. Jak wpadnie w ręce, to się z nią zapoznam.
Tak też sądziłam, że to będzie takie miłe, niezobowiązujące czytadło. Przykro, że bohaterowie nie wyróżniają się niczym szczególnym, bo lubię się przywiązywać do postaci, no ale. Tak się jakoś złożyło, że na koniec wakacji, otrzymałam w prezencie od znajomej całą trylogię w formie ebookowej i postanowiłam sobie, że poczekam do kolejnego lata, by się z nią zapoznać. 🙂 Tak, żeby było klimatycznie. 😉
Pozdrawiam,
Sherry