„Problem cierpienia” – C. S. Lewis

„jestem tak daleki  wyrażania swych prawdziwych uczuć na temat tego, co mówię, że mogę jedynie błagać o miłosierdzie”*
 
Tymi słowami C. S. Lewis zaczyna książkę, czym doprowadza czytelników do pomyślenia „o co tu chodzi?”. Czyżby pisał pod przymusem, lub na temat o którym nic nie wie?
Lewis w takich rozdziałach jak „Boża dobroć” czy „Upadek człowieka” oraz innych porusza zagadnienia dobra i zła. W każdym z nich jest ukryty motyw cierpienia. Ukazuje nam swoje przemyślenia co do Nieba i Piekła. W tej książce uzyskamy odpowiedzi na takie pytania jak na przykład – skąd się bierze cierpienie, dla czego musimy cierpieć i co jest jego przyczyną.
W książce ukazane jest, że cierpienie nie zawsze musi być złe. Dzięki niemu uświadamiamy sobie, że czegoś nam brak gdy to utracimy. Że postępowaliśmy źle. Dzieje się tak, że to my sami wytwarzamy sobie ból czynami czy myślami. Niestety nie zawsze cierpienie musi być złe, ale nie możemy go wyminąć przejść obok jakby nic się nie wydarzyło.
Podoba mi się, że Lewis porusza w tej pozycji problem cierpienia zwierząt. Pisze o świadomości i zarazem nieświadomości. Naprawdę warto o tym poczytać.
Na koniec chciałam przytoczyć pewien mały fragment, który mi się bardzo spodobał.
„A cierpienie jest nie tylko złem natychmiastowo rozpoznawalnym, lecz także złem, które nie daje się zignorować. Możemy spoczywać w zadowoleniu, ignorując nasze grzechy i naszą głupotę; każdy kto obserwował żarłoków bez świadomości, co jedzą, przyzna, że nawet przyjemność można zignorować. Lecz cierpienia nalega, aby się nim zająć. W naszych przyjemnościach Bóg zwraca się do nas szeptem, w naszym sumieniu przemawia zwykłym głosem, w naszym cierpieniu – krzyczy do nas; cierpienie to Jego megafon, który służy do obudzenia głuchego świata.”**
Te słowa znajdują się też na okładce i moim zdaniem są bardzo trafione. Są zachęcające i za razem powodujące, że chce się sięgnąć po tą książkę.
* str. 5
** str. 114
Tytuł: Problem cierpienia
Autor: Clive Staples Lewis
Data wydania: czerwiec 2010
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 200
Książkę dostałam od Pani Agnieszki z wydawnictwa Esprit, za którą serdecznie dziękuję 🙂

Ten post ma 7 komentarzy

  1. kasandra_85

    Mam w planach i z przyjemnością sięgnę po nią 😉
    Pozdrawiam!

  2. Mooly

    Książka zdecydowanie wymagająca odpowiedniego nastroju i czasu. Nie na każda chwilę. Takie filozoficzne rzeczy trzeba czytać powoli i napewno odczucia każdego będą nieco odmienne. W każdym razie książka z przesłaniem, jak widzę.

  3. Elina

    Z Lewisem miałam do czynienia jedynie w trakcie czytania "Opowieści z Narnii", które nota bene bardzo mi się podobały. Jednak od jakiegoś czasu noszę się z myślą przeczytania jakieś książki dla starszych czytelników.
    Chętnie sięgnę po "Problem cierpienia", albo "Smutek".

  4. Domi

    Kurczę, nie przypadają mi do gustu książki Lewisa inne niż "Narnia"… Nie wiem czemu tak jest, ale wydają mi się za bardzo przegadane, a bardzo bardzo liczyłam na to, że mnie w jakiś głęboki sposób poruszy.

  5. Lena173

    Mi niestety nie podobała się tak książka i z ledwością doczytałam ją do końca.

  6. Maya

    Mam ją w planach. Lubię takie tematy.

Dodaj komentarz