[…] kiedy tylko dowiedziałem się o twoim istnieniu, nie było już żadnej innej. I nigdy nie będzie.*
Mówi się, że na każdego z nas gdzieś w świecie czeka druga połówka. Musimy tylko się z nią odnaleźć. Nie zawsze jest to takie łatwe, ale gdy już się zdarzy, wiemy, że to właśnie ta osoba. A co gdyby okazało się, że tylko ta jedna była nam pisana, tylko z nią będziemy szczęśliwi i czuli, że wreszcie jesteśmy tam, gdzie powinniśmy?
Zarys fabuły
Neve Cavendish od dawna mieszka z dala od domu i zarabia na życie jako pani detektyw. Jednak gdy dowiaduje się, że jej siostra bliźniaczka została zaatakowana przez kogoś używającego czarnej magii i zapadła w tajemniczą śpiączkę niezwłocznie wraca w rodzinne strony. Okazuje się, że ich matka doprowadziła do sojuszu między wilkołakami oraz czarownicami, który ma przypieczętować ślub Feye z alfą stada – Ianem. Dochodzą do niego pogłoski o tym, co się stało i zaniepokojony domaga się spotkania z narzeczoną, a Neve na żądanie matki ma udawać swoją siostrę, w końcu tylko ona była w stanie zawsze je odróżnić. Żadna z nich nie przewidziała jednak, że jedno spotkanie zmieni się w coś, co skomplikuje wiele spraw i zmieni wszystko całkowicie.
Ludka Skrzydlewska mnie nieustannie zaskakuje, ale w tym pozytywnym sensie, bo po jakąkolwiek jej książkę sięgnę, nie żałuję spędzonego z nią czasu. Wilcze ślady zaintrygowały mnie, gdy tylko pojawiły się w zapowiedziach, na początku zachwyciłam się okładką, a opis utwierdził mnie w przekonaniu, że to coś dla mnie. Dlatego też w końcu chwyciłam za ten tytuł. I wiecie co? Lepszej lektury na rozluźnienie wybrać nie mogłam.
Moje wrażenia
Autorka swoją nową serią wprowadza czytelników w świat magiczny, w którym czarownice nie przepadają za innymi magicznymi istotami, ale ich drogi się krzyżują i wszystko zmieniają. Ludka Skrzydlewska Od pierwszych stron przykuwa uwagę i utrzymuje ją do samego końca. Wilcze ślady to paranormal romanse, w którym to wątek miłosny gra pierwsze skrzypce i to się da wyczuć w każdym słowie. Powieść toczy się dość szybko i nie brak w niej zwrotów akcji. Autorka stawia w niej na emocje, których naprawdę nie brakuje. Nie tylko tych romantycznych, ale też siostrzanych czy ogólnie rodzinnych. Oprócz tego dostajemy również sporo informacji o tym, jak funkcjonuje wilkołacze stado, czym jest więź partnerska oraz, jak bardzo potrzebujemy akceptacji bliskich.
Słów kilka o bohaterach
Muszę się przyznać, że odrobinkę zakochałam się w Ianie, no może trochę bardziej. Od początku pokazuje swoją władzę jako alfa, ale jednocześnie jest niesamowicie cierpliwy, uroczy i tak diabelnie seksowny. To jak postępował ze swoją partnerką, było urocze, wzruszające, zabawne i gorące. Jego potrzeba pokazania, że jest jego i troskliwość mogą się wydawać przytłaczające, ale która z nas nie chciałaby być tak ważna dla swojego faceta. Intrygował mnie i czułam, że grał w swoją grę, która zyskała moje uznanie. Neve z kolei kupiła mnie swoją buntowniczą natura, potrafi sprzeciwić się nie tylko matce, ale i alfie, ich potyczki słowne i to jak wokół siebie krążą, to nieustanna rozrywka. Jednak na jej przykładzie widzimy też, jak bardzo rodzice mogą krzywdzić własne dzieci. Traktować jako gorsze, złe, zabierać im poczucie własnej wartości i pozostawić bez wsparcia.
Na zakończenie
Potrzebowałam czegoś lekkiego oraz angażującego i Wilcze ślady sprawdziły się idealnie. Od pierwszych stron wciągnęłam się w wir wydarzeń, wręcz nie mogłam oderwać się od czytania i zarwałam dla tej historii noc. Nie mogłam odłożyć jej, bo każdy rozdział kończył się tak, że z rozpędu zaczynałam kolejny i wiadomo – musiałam go dokończyć. Zżyłam się z bohaterami i z zapartym tchem śledziłam rozwój wydarzeń. Jestem zachwycona tym, jak autorka ukazała świat wilkołaków i relacje między Ianem oraz Neve. Między nimi aż iskrzyło, a do tego nie brakowało scen pełnych napięcia i niedomówień. Plus za to, że Ian pokazywał swoją siłę i moc alfy bez nadużywania siły czy przemocy. Naprawdę go polubiłam i mu kibicowałam, bo on się o Neve troszczył. Z żalem dotarłam do ostatniego zdania, było mi mało tej dwójki i z pewnością szybko sięgnę po kontynuację.
Mnie Wilcze ślady zachwyciły i z pewnością będę wracać do tej historii. Dostałam powieść fantastyczną, w której mamy znane istoty magiczne, ale umiejące zaskoczyć. Fabułę, która porusza serce cudownym wątkiem miłosnym, ale też budzi niepokój knuciem innych i pojawieniem się Cienia. Kim jest i czy zagraża światu istot nadnaturalnych?
Książka Wilcze ślady przybyła do mnie od księgarni TaniaKsiazka.pl. Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni po inne romanse.
Autor: Ludka Skrzydlewska
Tytuł: Wilcze ślady
Wydawnictwo: Papierowe Serca
Wydanie: I
Data wydania: 2024-02-28
Kategoria: paranormal romance
ISBN: 9788383215877
Liczba stron: 424
W mrokach Luizjany
Wilcze ślady | Demon snów
Twoja recenzja aż krzyczy żeby sięgnąć po ten tytuł ❤️ czuje że to historia dla mnie 😍
Brzmi jak coś dla mnie :))
Twoja recenzja przekonuje mnie i to bardzo żeby sięgnąć po tą ksiązke
Nie sięgam po tego typu książki, ale Twoja recenzja mówi mi, że dla tego tytułu muszę zrobić wyjątek
Widziałam tę książkę na stronie empiku jednak nie miałam okazji przeczytać opisu. Po twojej recenzji wiem, że chętnie ją poznam 🙂
W ostatnim czasie postanowiłam sięgnąć po jedną z jej nowości, czyli ,,Wilcze ślady”.
Czytałam jedną książkę autorki i była w totalnie innym klimacie, a jednak jej styl mi się podobał