You are currently viewing Weź nie czaruj Avery Flynn

Weź nie czaruj Avery Flynn

Czasami bycie innym nie jest naszym wyborem i chociaż nikt nie daje nam odczuć, że jesteśmy gorsi, to jednak tak się czujemy. Z tym się da żyć, ale jednak są momenty, gdy stan ten uwiera jak zadra i odbiera pewność siebie. Zwłaszcza gdy w naszym życiu dzieje się coś, czego sami nigdy nie naprawimy i nie mamy kogo poprosić o pomoc.

Zarys fabuły

Tilda należy do jednego z najpotężniejszych czarodziejskich klanów. Niestety jako jedyna jest heretyczką, czyli nie ma żadnych magicznych mocy. Rodzina na każdym kroku pokazuje jej, że wszystko jest dobrze, ale dziewczyna i tak czuję się, jak wyrzutek. Stara się jednak sobie z tym radzić i pomagać rodzinie jak tylko może, ale nawet szukanie potencjalnego partnera nie bardzo jej wychodzi. Ostatnio cały czas trafia na Gila Connolly’ego, którego nie darzy zbyt dużą sympatią. Zwłaszcza że cały czas przytrafia jej się przy nim coś dziwnego, a co gorsza coś ją do niego ciągnie. Najchętniej by go unikała, ale gdy przez przypadek zamraża cały swój klan, jest świadoma, że tylko on może jej pomóc. Czy uda jej się z nim współpracować?

Jest coś takiego w Weź nie czaruj, że od początku tytuł ten przykuł moją uwagę. Już sama okładka kusi, a opis upewnia tylko w przekonaniu, że warto sięgnąć i czytać. Czary, klątwa i motyw hate-love. Czy to się sprawdziło w wykonaniu Avery Flynn?

Moje wrażenia

Chociaż Avery Flynn ma już na swoim koncie kilka książek, to Weź nie czaruj, jest pierwszą u nas wydana. I trzeba przyznać, że był to wybór bardzo dobry. Książka od pierwszych stron wciąga i do samego końca ciekawi. Autorka miała pomysł na fabułę i w pełni go wykorzystała. Stworzyła romans z motywem hate-love, dodała do tego dużą dawkę humoru oraz trochę magii. I okazuje się, że takie połączenie może dostarczyć sporej dawki wrażeń. Powieść jest napisana lekko, przez treść się wręcz płynie, a dialogi między bohaterami aż iskrzą od emocji, których nie brakuje również w innych momentach. Mogłoby się wydawać, że fabuła toczy się dość szybko i sporo się dzieje w krótkim czasie, ale wbrew pozorom wszystko ma swój czas i miejsce. Plusem jest również fakt, że całość jest niezwykle subtelna i delikatna, dopiero na końcu akcja nabiera rumieńców.

Słów kilka o bohaterach

Muszę na samym początku wspomnieć o Gilu, bo przez długi czas jest tym złym chłopcem, co zresztą widać, ale nawet wtedy ma granice i potrafi nie być chamski. Nie zawsze może mu to wychodzi, ale podoba mi się, że autorka pokazała, iż bad boy nie musi od razu poniżać, wyzywać i ranić. Nie jest też idealny, ale ma w sobie urok, któremu trudno się oprzeć i gdy go lepiej poznać, szybko zakrada się do serca. Zwłaszcza gdy pokazuje tę swoją troskliwą i waleczną stronę. To jak troszczył się o Tildę, było niesamowite. No i właśnie Tilda, trudno byłoby jej nie polubić. Zabawna, z dystansem do siebie, oddana rodzinie i przyjaciołom. Waleczna i uparta. Gdy coś się dzieje, działa, zamiast lamentować. Tych dwoje totalnie się różni, a jednak sceny z nimi były niesamowite. Na uwagę zasługują też poboczni bohaterowie, każdy inny i wnoszący coś do fabuły. Bawili, wzruszali i napędzali nieraz akcje.

Na zakończenie

Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, iż Weź nie czaruj, tak bardzo przypadnie mi do gustu. Gdyby nie obowiązki pochłonęłaby historię na raz. Wczułam się w fabułę, a do tego ten świat przedstawiony. Cały magiczny, niby nam znany, a jednak inny, w którym jednorożce mają swoje księgarnie, istnieją czarodziejskie media i księgi. Niezwykle podobała mi się subtelność w tej książce, to jak bohaterowie się docierali, wzbudzało mój uśmiech i wzdychanie z zachwytu. Aż czułam to napięcie między nimi. Szkoda tylko, że pod koniec pojawiły się sceny miłosne, nie to, że same w sobie mi przeszkadzały, a raczej fakt, że były pisane jakby innym językiem, bardziej ostrym. Zgrzytało mi to trochę. Na szczęście to jedyny mankament, bo samo zakończenie rozgrzewa serce, a co lepsze, zapewnia, że to nie koniec. I liczę, że kolejne tomy (a także inne książki autorki) zostaną u nas wydane, gdyż potrafi zachwycić swoim stylem pisania, poczuciem humoru i fabułą ze zwrotami akcji, które czasem trudno przewidzieć.

Weź nie czaruj polecam każdemu fanowi romansów. To też dobry tytuł na rozpoczęcie waszej przygody z powieściami fantasy, bo ten wątek tutaj jest, ale poruszony bardzo subtelnie. Urocza, zabawna, romantyczna i pokazująca, że miłość przychodzi, kiedy chce i do kogo chce. Polecam serdecznie!

Książka Weź nie czaruj przybyła do mnie od księgarni TaniaKsiazka.pl. Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni po inne nowości.

Autor: Avery Flynn
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Tytuł: Weź nie czaruj
Tytuł oryginału: Witcha Gonna Do?
Wydawnictwo: Kobiece
Wydanie: I
Data wydania: 2023-11-22
Kategoria: romans
ISBN: 9788383215952
Liczba stron: 352

Witchington
Weź nie czaruj | Resting Witch Face


Dziękuję!

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Martyna K

    Lekka i wciągająca lektura jest tą, która może mi się spodobać.

  2. Z romansami mi nie po drodze, jednak powieści rozgrzewające serca znajdują wielu wiernych czytelników, a dobrze napisana książka z pewnością przekona ich do siebie.

  3. dyedblonde

    podoba mi się! coś nieco innego niż wszystko, chętnie sobie przeczytam tą ksiązkę!

  4. Zuzka

    Myślę, że ta pozycja znajdzie wielu zwolenników, jednak ja z pewnością do nich nie dołączę. Nie mój klimat.

  5. Miye

    Brzmi bardzo fajnie i widzę, że są to moje klimaty. Chętnie bym przeczytała 🙂

Dodaj komentarz