You are currently viewing Na jedną noc Kristen Callihan

Na jedną noc Kristen Callihan

Kiedyś myślałam, że jeśli dowiem się, co chcę robić w życiu, wszystko samo się ułoży. Teraz – wzruszam ramionami – myślę, że idealna praca, dom czy życie nie są szczęściem. To nie jest cel, wiesz? Tylko seria chwil. I czy właśnie nie z tego składa się życie? Z chwil? Tu i teraz?*

Często mówimy, że nie przejmujemy się tym, co ktoś o nas myśli i robimy, co chcemy. Niestety nie zawsze tak jest i wbrew naszym deklaracjom czy też nawet chęciom zwracamy uwagę na to, co mówią na nasz temat. I to wpływa na podejmowane decyzje. A nie powinno, bo nikt nie ma prawa określać, z kim możemy być, a na kogo nie zasługujemy.

Zarys fabuły

Anna jest studentką, która nie wie jeszcze, co chcę robić w życiu. Chwilowo skupia się na nauce i spędzaniu czasu z przyjaciółmi. Nie szuka też miłości, ale pewnego dnia na jej drodze staje gwiazda futbolu – Drew. Chłopak za nic ma jej niechętną postawę i nieustanne docinki. Zrobi wszystko, by przekonać do siebie dziewczynę, która od pierwszej chwili zawładnęła jego sercem i myślami. Tylko czy zdoła przebić się przez jej uprzedzenia do związków i strach przed cierpieniem?

Jeszcze nie czytałam nic autorstwa Kristen Callihan i byłam ciekawa tego, jak pisze. Padło na pierwszy tom Game On – Na jedną noc. Jakie są moje odczucia po przeczytaniu?

Moje wrażenia

Mówiąc szczerze, jestem rozdarta w związku z tym tytułem. Z jednej strony mogłabym wytknąć tutaj kilka niedociągnięć i wad, ale z drugiej gdzieś we mnie jest duży sentyment do tej książki. Bez wątpienia Kristen Callihan stawia w Na jedną noc na emocje. Czuć je na niemal każdej stronie i są naprawdę intensywne. Bohaterowie wywołują drżenie serca, złość, smutek i śmiech. Wydarzenia toczą się szybko, dla mnie momentami wręcz za szybko i były chwile, gdy nie dostrzegałam pewnych rzeczy. Według mnie istotnych, bo zmian w myśleniu, czy postrzeganiu istotnych kwestii. Niemniej fabularnie jest naprawdę dobrze. Wątki zostały zgrabnie poprowadzone i połączone ze sobą. Autorka pokazała historię dwójki postaci, których łatwo ocenić po pozorach, a nadanie im łatek okazuje się krzywdzące.

O bohaterach słów kilka

Moim zdaniem najważniejsi są tutaj właśnie Anna oraz Drew. Ona zmaga się z tym, co przeżyła w szkole i gdzieś w środku cały czas boi się, że to się powtórzy. Przez to wszystko nie może też uwierzyć, że ktoś tak medialny, mogący mieć każdą, chce być z nią i będzie ją kochał. Ułożenie sobie życia utrudnia jej również pewność, że nie potrafi pokochać, że prawdziwa miłość nie istnieje. Z kolei Drew dostał status typowego sportowca, a prawdą jest, że daleko mu do gwiazdy futbolu skaczącego z kwiatka na kwiatek, kochającego błysk fleszy. Tak naprawdę uwielbia sport, ale prywatnie ma inne priorytety. Ujął mnie swoją wytrwałością i cierpliwością.

Na zakończenie

Na jedną noc ma swoje plusy i minusy. Można ją uznać za mocno erotyczną, bo scen seksu nie brakuje, jest też bardzo słodka, bo uczucie pojawia się niemal od razu. Ktoś inny, tak jak ja, będzie kręcił nosem na szybki bieg wydarzeń. Jednak nie mogę nie wspomnieć ponownie o emocjach. Czułam je i wraz z bohaterami przeżywałam każdą chwilę. Ich rozterki, rozmowy, to gdy osoby trzecie niszczyły to, co było między nimi. Rozumiałam co czuli. Bo to nie tylko opis scen miłosnych, ale przede wszystkim obraz młodych przerażonych ludzi. Zmagających się ze swoją przeszłością, sama dobrze wiem, jak trudno jest przepracować pewne rzeczy i że niestety mocno mogą wpływać na nasze zachowania i decyzję. Kristen Callihan mocno zarysowała to, że stają właśnie na rozdrożach i muszą zdecydować, którą ścieżką podażą. Podobała mi się ta powaga i takie życiowe momenty, ale równie mocno cieszyłam się z tych luźnych, pełnych śmiechów i wzajemnych docinek.

Na jedną noc mogę polecić na leniwe popołudnie, czy wolny weekend. Miłośniczki sportowców, uczelnianych klimatów oraz dużego humoru i ogromu emocji z pewnością się nie zawiodą. Ja ostatecznie też nie żałuję czasu poświęconego tej powieści. Uśmiałam się przy niej wielokrotnie, a i moje romantyczne ja nie czuje się rozczarowane.

Autor: Kristen Callihan
Tłumaczenie: Emilia Skowrońska
Tytuł: Na jedną noc
Tytuł oryginału: The Hook Up
Wydawnictwo: Muza
Wydanie: I
Data wydania: 2021-06-09
Kategoria: new adult
ISBN: 9788328717015
Liczba stron: 448

Game On
Na jedną noc | Więcej niż przyjaciel | Teraz twój ruch | Gorąca sesja

Ten post ma 9 komentarzy

  1. Martyna K.

    Na wolny wieczór będzie na pewno idealna. Może polecę ją siostrze.

  2. Aga

    Chyba nie tym razem, ale na pewno polecę tytuł uwadze czytelniczek w mojej bibliotece

  3. Miye

    Lubię, kiedy romans jest zabawny, inaczej niestety często wieje nudą, ale jak wiesz to nie zawsze mój gatunek. Tylko od czasu do czasu trafiam na coś odpowiedniego 😉

  4. Dyedblonde

    Podoba mi się ta propozycja zwłaszcza że występuje tutaj tyle emocji i można się wczuc w role bohaterów

  5. Nie oczekuję od życia, że samo coś mi da, ewentualnie może coś ułatwić, ale na to też specjalnie nie liczę, wolę sama stwarzać korzystne dla mnie sytuacje. 🙂

  6. Zaneta Serocka

    sportowe i uczelniane klimaty to zupełnie nie moja bajka więc raczej będę unikać tej książki , to coś dla młodzieży

  7. Justyna

    Lubię tego typu literaturę, jednak ta książka nie przemawia do mnie swoją fabułą. Więc raczej nie jest dla mnie.

  8. Karolina Kosek

    zupełnie nie mój klimat, ale wiem komu polecę i na pewno będzie zadowolona 🙂

  9. Aleksandra NS

    Mam całą serię i jest bardzo fajna. Także polecam z czystym sumieniem.

Dodaj komentarz