You are currently viewing “Scarlet” Marissa Meyer

“Scarlet” Marissa Meyer

– Nie dziękuj mi za mówienie ci prawdy, kiedy kłamstwo byłoby dla ciebie zbawieniem.*

Bywają osoby, które uważają, że oszukiwanie i zatajanie prawdy jest czasem najlepszym rozwiązaniem. Tłumaczą to sobie tym, że to dla bezpieczeństwa, że kiedy nadejdzie pora, wszystko wyjaśnią i będzie po sprawie. Zapominają jednak o tym, że ogrom prawdy może powalić głównego zainteresowanego, gdy dowiaduje się wszystkiego na raz i do tego w kryzysowej sytuacji. Może nie poradzić sobie z nawałem informacji oraz presją otoczenia.

Scarlet od dwóch tygodni poszukuje swojej babci, która zniknęła bez wyjaśnienia, zostawiając swój tablet i czip naprowadzający. Policja właśnie poinformowała ją, że zaprzestaje poszukiwań, ale ona wie, że nie może się poddać. Nieoczekiwanie swoją pomoc oferuje jej Wilk, mężczyzna, który ją fascynuje, ale nie potrafi mu do końca zaufać. Wyruszają do Paryża, bo tam podobno, jak się okazuje, jest przetrzymywana porwana babcia dziewczyny. Tymczasem Cinder próbuje uciec z więzienia i przez zbieg okoliczności zdobywa wspólnika, który może zaoferować pomoc w dalszej ucieczce. Nastolatka chce odnaleźć pewną kobietę, która jest babcią Scarlet, a do tego musi również oswoić się z prawdą i nauczyć panować nad swoimi mocami. Co wspólnego mają ze sobą Scarlet i Cinder? Czy Cinder udźwignie ciężar odkrytej prawdy i stanie na wysokości zadania?

Po rewelacyjnym ponownym spotkaniu z Cinder przyszedł czas na odnowienie znajomości ze Scarlet, co wyszło równie dobrze, jak w przypadku pierwszego.

Obecnie powstaje coraz więcej powieści opartych na baśniach, które znamy z dzieciństwa. Faktem jest, że autorom nie brak pomysłowości i co chwilę mamy okazję przeczytać coś naprawdę interesującego, chociaż coraz trudniej o coś zaskakującego. Marissa Meyer w pierwszej części zaczerpnęła co nieco z Kopciuszka, a w obecnym tomie z Czerwonego Kapturka. Można byłoby się też pokusić o stwierdzenie, że znajdują się tu również motywy z Królowej śniegu. Trzeba przyznać, że ta nietypowa mieszanka wyszła powieściopisarce bardzo dobrze. Powieść jest dopracowana w każdym calu, wszystko jest logiczne i spójne, choć nieprawdopodobne. Po raz kolejny stworzyła historię dość odważną i odrobinę kontrowersyjną, choć nie do końca wiem, czy to jest akurat odpowiednie słowo. Akcja początkowo toczy się powoli, ale jest momentami zaskakująca. Po przeczytaniu obydwóch tomów mam nieodparte wrażenie, że autorka przez większość powieści specjalnie rozciąga fabułę i utrzymuje akcję na jednym poziomie, by nagle, na ostatnich kilkudziesięciu stronach przyspieszyć i wzbudzić w potencjalnym czytelniku coraz większą ciekawość. Tym samym powoduje, że chciałoby się od razu sięgnąć po kontynuację, no przynajmniej ja tak mam.

Książka wciąga od samego początku i mimo rozwlekłej fabuły czyta się ją bardzo przyjemnie. Akcja jest ciekawa, cały czas coś się dzieje i choć rozwiązania niektórych wydarzeń nie były zaskoczeniem, powieść nie jest banalna. Z prawdziwym zainteresowaniem obserwowałam rozwój wypadków i doszukiwałam się porównań z baśniami.

Nowi bohaterowie są tak samo dobrze skonstruowani, jak i ci dobrze mi już znani. W przypadku tych starych poznawałam ich coraz lepiej i wraz z nimi odkrywałam kolejne tajemnice. Zaś jeśli chodzi o nowe postacie, były one ciekawostką i z wielką przyjemnością przyjęłam pojawienie się ich. Wniosły one bowiem do historii coś nowego i dodały jej świeżości.

Autorka miała ciekawy pomysł i w pełni go wykorzystała, tworząc niebanalną historię, pełną tajemnic, zaskakujących elementów oraz emocji, które przechodzą na czytelnika. Poczynania bohaterów wywoływały we mnie przeróżne odczucia, nie zabrakło rozbawienia, zmartwienia, niedowierzania, a nawet złości. Ogólnie mówiąc Scarlet jest równie dobra jak jej poprzedniczka, a co ważniejsze ujawnia jeszcze więcej informacji i sprawia, że niecierpliwie będę wyczekiwała kontynuacji, która tym razem na szczęście zostanie wydana.

Scarlet okazała się kontynuacją, która utrzymuje poziom pierwszej części. Saga Księżycowa jest dość nietypowa i dzięki temu ciekawa. Marissa Meyer posługuje się lekkim stylem pisania, a do tego historia oparta luźno na baśni jest niesamowicie wciągająca. Jest ciekawie, jest baśniowo, ale nie wszystkim może się spodobać. Mnie osobiście podoba się na tyle, by niecierpliwie wyczekiwać kontynuacji.

Autor: Marissa Meyer
Tytuł: Scarlet
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Wydanie: II
Data wydania: 2018-04-18
Kategoria: fantasy
ISBN: 9788365830555
Liczba stron: 480
Ocena: 9/10

Saga księżycowa:
Cinder | Scarlet | Cress | Winter

Dodaj komentarz