Nie chcę się angażować…

Jeśli
naprawdę coś do mnie czuje, będzie to musiał udowodnić. Czas
przestać mówić, a zacząć działać.
[s.
191]
W
naszym życiu nadchodzą momenty, kiedy coś się zmienia chociaż
bardzo tego nie chcemy. Wydaje nam się, że mamy to czego chcemy i
żyjemy jak nam pasuje więc po co sprawiać by było inaczej.
Dlaczego mamy rezygnować z czegoś co wydaje się dobre i bezpieczne
w danej chwili? Czy warto dać porwać się emocją i tego co ze sobą
niosą?
Wydawać
by się mogło, że dla Liz nie liczy się nic więcej niż dobre
imprezy, brak związku i angażowania się oraz przygodowy seks.
Kobieta sama w to wierzy i utwierdza w tym przekonaniu innych.
Wszystko zmienia się gdy poznaje Cohena – mężczyznę niezwykle
przystojnego i wzbudzającego w niej ogromne pragnienie. Mężczyznę,
którego nie może jednak mieć z powodu jego zasad, które sprawią,
że będzie musiała powrócić do przeszłości. A to jest ostatnie
na co ma ochotę i siły…
Po
Jesteś zagadką
miałam obawy
by sięgnąć po drugi tom duologi, a z drugiej strony ciekawiło
mnie o czym ona będzie i czy Kendell Ryan naprawi swoje potknięcia
z pierwszej części. Czy Jesteś wyzwaniem wypadło
lepiej w moich oczach?
Odetchnęłam
z ulgą gdy po wgłębieniu się w powieść dość szybko widać
znaczną poprawę w twórczości Ryan. Fabuła tym razem nabiera
realności, ciekawi i zapada w pamięć (jako lekkie czytadło, ale
teraz odczucia są pozytywne). Bo o ile w Jesteś zagadką
nie miałam żadnych obiekcji co do stylistyki i języka, to do całej
reszty miałam jakieś ale.
W tym tomie jest inaczej, nie rewelacyjnie, ale dużo lepiej. To
nadal lekki romans, tylko, że tym razem zadbano o ważne dla całości
szczegóły. Historia jest autentyczna, romantyczna, zabawna i
taka… niewinna oraz urocza. Przez długi czas nie wiadomo co
dokładnie spotkało bohaterkę i czemu tak zażarcie broni się
przed jakimkolwiek zobowiązaniami. I chociaż nie ma zaskoczeń
nagłymi zwrotami akcji książka nie nudzi nawet przez chwilę.
Co
mogę powiedzieć o bohaterach? Może zacznę od Cohena, który był w
moim odczuciu najlepszym co było w książce. Dobrze zbudowany,
uroczy, z zasadami, opiekuńczy, bez masek i postawy bad
boya
. Szczere, bezstronny,
ochotniczy strażak i ma psa (!). Przepadłam a moje serce razem ze
mną. Nie da się go nie pokochać, to mężczyzna bliski ideału,
który dba o rodzinę i bliskich, który interesuje się tym co się
mówi, co ktoś czuje i myśli. Zaś Liz, polubiłam ją dużo
bardziej niż Ash z poprzedniego tomu. Trwała w iluzji stworzonej
przez siebie, bo myślała, że tak będzie dobrze, że tego
potrzebuje. Bała się związków i uczuć, bo to zmusza do
konfrontacji z przeszłością a na to niekiedy potrzeba dużo czasu
i własnej woli.
Jesteś
wyzwaniem
zaskoczyło mnie
pozytywnie i całkiem przyjemnie mi się czytało ten tytuł. Od
pierwszych stron wciągnęłam się w losy bohaterów, które
pochłonęły mnie na tyle, że sama nie zarejestrowałam kiedy
miałam już za sobą połowę książki. Przy tym tytule udało mi
się zżyć z postaciami, przeżywać z nimi wszystkie wydarzenia,
smakować nowe rzeczy i zajrzeć do ich myśli. Wydaje mi się Ryan
po prostu potrzebuje czasu by się rozkręcić. W tej chwili jestem na
tak i jeśli będzie okazja sięgnę po jej kolejne powieści,
chociażby dla chwili relaksu.
Książki
z duologi Untavel Me
nie są niczym ambitnym, nie wyróżniają się za specjalnie na tle
innych, ale idealnie sprawiają się jako lekkie czytadła dla chwili
oddechu. Jesteś wyzwaniem
pozwala spojrzeć przychylniej na pióro autorki i pokazuje, że
czasem warto dawać szansę. Polecam.
Autor:
Kendall Ryan
Tytuł:
Jesteś wyzwaniem
Wydawnictwo:
Pascal
Data
wydania:
2016-01-13
Kategoria:
romans
ISBN:
9788376426396
Liczba
stron:

256
Ocena: 7/10
Unravel
Me:
Jesteś zagadką | Jesteś
wyzwaniem

Ten post ma 22 komentarzy

  1. Podoba mi się okładka, ale mam wrażenie, że książek podobnych do tej jest już po prostu za dużo, więc raczej sobie odpuszczę. Może kiedyś. 🙂

  2. Małgorzata P

    Tym razem mnie jakoś nie kusi, ale nie mówię definitywnie nie :). Jak na nią trafię to przeczytam.

    1. Irena Bujak

      Rozumiem, jednak jeśli się na nią natkniesz, to polecam. 😉

  3. Martyna Lewandowska

    hahahaha, moja pierwsza wykorzystana przez kogoś i podpisana fotografia. Chyba zaczynam mieć pomysł na siebie i na zarabianie kasy 😀
    Co do samej książki, to wyczuwam, że znowu możemy mieć konflikt, bo to, co napisałaś o głównym bohaterze, sprawia że chcę go! 😀

    1. Irena Bujak

      Widzisz? Teraz wiesz jakiej pracy szukać 😀 Co Ty byś beze mnie zrobiła… 😀
      Zapomnij, nie będzie żadnego konfliktu, bo Cohen jest MÓJ!! 😀

  4. Patrycja Waniek

    Ten bohater musiał zauroczyć, nie było innej opcji. 😉 Sama czuję się zaintrygowana, by poznać Cohena. Z drugiej jednak strony nie wiem, czy słaba jedynka całkowicie by mnie nie zniechęciła do czytania drugiej części… 😉

    Pozdrawiam.

    1. Irena Bujak

      Spokojnie możesz czytać drugi tom bez znajomości pierwszego, bo obie książki są o innych bohaterach. 😉

  5. cyrysia

    Książkę czytałam i całkiem pozytywnie ją wspominam.

  6. Agata Kądziołka

    O, czytadła są dla mnie teraz idealne 🙂 bo nie mam czasu na poważniejsze lektury 🙂

  7. Kinga

    Nie miałam jeszcze okazji przeczytać pierwszego tomu więc minie trochę czasu zanim sięgnę po ten. Poza tym podoba mi się ta okładka ^^
    Pozdrawiam 🙂

  8. Sylwia

    Intryguje mnie ta seria, więc na pewno dam jej szansę. 🙂

  9. Czytałąm pierwszą część, ale na razie nie mam parcia na tę książkę… choć szalenie podoba mi się koszula z okładki 😀

  10. Ujrzeć Słowa

    Mi pierwszy tom aż tak się nie podobał, więc nie sięgnęłam po kontynuację…

  11. kultura.słowa

    zdecydowanie książka nie dla mnie, ale czytanie ma być też rozrywką i takie książki też są potrzebne 🙂

  12. lovebooks.pl

    Książka naprawdę całkiem niezła…jednak mam niedosyt…to zakończenie tak jakby zbyt szybkie, nie rozbudowane…po prostu czegoś brakuje…mimo to polecam!! 🙂

  13. Lustro Rzeczywistosci

    Lekkie czytadła też muszą być 🙂 Cieszę się jednak, że sobie darowałam. Mam przesyt 🙂

Dodaj komentarz