Witajcie w Podziemiu

 
Odwaga
bez rozwagi prowadzi do wczesnej śmierci”.

*
Żyjemy
w błogiej nieświadomości tego co nas otacza, nie podejrzewamy
nawet, że gdzieś w naszym pobliżu, może nawet w naszym domu, jest
przejście do równoległego świata. Świata, który jest
niebezpieczny, ale i fascynujący. Uważaj, bo w chwili nieuwagi
możesz tam trafić i przeżyć przygody na które zupełnie nie
jesteś gotowy.
Odkąd
dwa lata temu w niewyjaśnionych okolicznościach znika tata
nastoletniego Gregora ten z dziecka musi się zmienić w
odpowiedzialnego młodego człowieka, by pomóc mamie w obowiązkach
domowych oraz w opiece nad chorą babcią i najmłodszą siostrą,
dwuletnią Botką. Pewnego letniego dnia Gregor wraz z Botką schodzą
do domowej pralni gdzie dziewczynka dostaje się do szybu
wentylacyjnego, brat próbując ją wydostać z niego wchodzi za
nią. Oboje jednak zaczynają spadać i trafiają do mrocznego
podziemia gdzie ludzie żyją w sojuszu z karaluchami, nietoperzami i
pająkami. Chłopiec chce jak najszybciej wrócić do domu, ale kiedy
dowiaduje się, że może uratować zaginionego ojca wypełniając
Niedokończoną
Przepowiednię

postanawia zaryzykować. Jakie przygody czekają na Naziemnego i jego
siostrę?
Kto
dziś nie słyszał o Suzanne Collins, autorce bestsellerowych
Igrzysk
śmierci
?
Chyba nie ma kogoś takiego, prawda? Mnie osobiście Igrzyska
nie zachwyciły tak bardzo jak wielu innych czytelników i do Kronik
Podziemi
,
pomimo iż polecane mi przez zaufaną blogerkę, podchodziłam z
pewną dozą niepewności. Czy Gregor
i Niedokończona Przepowiednia

przypadł mi do gustu bardziej czy też mniej niż trylogia o Katniss
Everdeen?
Codziennie
kiedy się budzę, mówię sobie, że to mój ostatni dzień życia.
Jeśli nie próbujesz na siłę trzymać się czasu, to nie boisz się
tak bardzo jego utraty”.

*
Początkowa
niepewność względem tego tytułu szybko przerodziła się w
zachwyt nad tym, jak Suzanne
Collins, debiutując tym tytułem napisała fenomenalną
powieść.
Ogromnie żałuję, że żadne nasze wydawnictwo nie wydało tej
serii prędzej, bo dawno nie czytałam nic tak dobrego i pod każdym
względem dopracowanego, co jest skierowane do młodszych
nastolatków. Collins praktycznie od początku stworzyła mroczne i
niebezpieczne Podziemia z ogromnymi karaluchami, nietoperzami,
paskudnymi pająkami oraz normalnymi ludźmi, którzy nie zaznali
widoku naturalnego światła czy też dotyku promieni słońca na
skórze. Wykreowany przez nią świat nie istnieje, ale jest tak
szczegółowo i rzetelnie opisany, że aż wydaje się rzeczywisty.
Powieściopisarka zadbała nie tylko o opis świata w który rzecz
się dzieję, ale i o przekazanie wartości jakimi powinno się
kierować w życiu: zaufanie, rozwaga, nadzieja, miłość do
najbliższych, poczucie odpowiedzialności, podejmowanie właściwych,
chociaż trudnych, decyzji. Stworzyła fabułę, która z pozoru nie
wydaje się skomplikowana, ale każda kolejna przeczytana strona
pokazuje, że tutaj nic nie jest przewidywalne czy też nudne. Akcja
toczy się wartko, niespodziewane zwroty wydarzeń zaskakują, czarny
humor bawi, a wzruszające sceny ściskają za serce,
Jestem
pod ogromnym wrażeniem nakreślonych sylwetek bohaterów, nie tylko
ludzi, ale i zwierząt. Po pierwsze, wielkie brawa dla autorki za
zaakcentowanie tego, że dzieci, nawet małe (!), rozumieją więcej
niż może się nam wydawać. To, że ktoś ma parę lub naście lat
nie znaczy wcale, że jest głupiutki i nie poradzi sobie w trudnej
sytuacji czy też nie będzie wiedział jak postąpić w pewnych
momentach. Otóż dzieci mają to, czego nam czasem brak –
niezachwianą ufność, wiarę i czystą dobroć w sobie. Właśnie
tym cechują się Botka (uwielbiam tego małego brzdąca, szturmem
zdobyła moje serce) oraz Gregor. Po drugie, jestem zachwycona tym
jak stworzone zostały szczury, karaluchy, nietoperze i pająki. Z
jednej strony zachowano ich naturalny wygląd (tylko powiększony),
nawyki żywieniowe i naturalne odruchy a z drugiej… nadano im
indywidualne osobowości, możliwość czucia, mówienia i
podejmowania decyzji. Nie sądziłam, że wzruszy mnie kiedykolwiek
śmierć karalucha a tu proszę… przejęłam się ogromnie.
Pewnie
już to widać, ale jeszcze potwierdzę. Tak, Gregor
i Niedokończona Przepowiednia

to książka, która mnie oczarowała. Od pierwszych stron zostałam
wciągnięta w wir wydarzeń, oczarowana baśniowością równoległego
świata oraz przekazem uczuć towarzyszących bohaterom. Bez problemu
wczułam się w akcję i zżyłam z bohaterami, wraz z nimi
przeżywając kolejne niesamowite i niebezpieczne przygody. Suzanne
Collins tym razem bezsprzecznie mnie do siebie przekonała i
spowodowała, że natychmiast musiałam sięgnąć po drugi tom
serii. Coś rewelacyjnego i godnego przeczytania!
Suzanne
Collins pierwszym tomem Kronik
Podziemia

od razu rzuca swoich czytelników na głęboką wodę, zapewniając
przy tym całą masę emocji i mnóstwo przygód do przeżycia wraz z
bohaterami. Polecam każdemu, niezależnie od wieku czy płci.
Zapewniam, że się nie zawiedziecie!
Nadzieja.
Bywają chwile, kiedy bardzo trudno ją odnaleźć. W takich
momentach dużo łatwiej jest wybrać nienawiść. Ale jeżeli chcesz
zaprowadzić pokój, najpierw musisz mieć nadzieję, że to
możliwe”.

*
*Suzanne
Collins, Gregor
i Niedokończona Przepowiednia
Autor:
Suzanne
Collins
Tytuł:
Gregor i Niedokończona Przepowiednia
Wydawnictwo:
Iuvi
Data
wydania:
2015-04-08
Kategoria:
fantastyka
ISBN:
9788379660131

Liczba
stron:

368
Ocena:
8/10
Kroniki
Podziemia:
Gregor
i Niedokończona Przepowiednia

| Gregor i Przepowiednia Zagłady | Gregor i Klątwa Stałocieplnych
| Gregor and the Marks of Secret | Gregor and the Code of Claw
(Trefl,
8 – Rozgrywa się w nieistniejącym miejscu)

Ten post ma 13 komentarzy

  1. Mnie również Igrzyska nie zachwyciły, były ciekawą lekturą, ale zabrakło mi ,,tego czegoś''. Nie skreślam jednak innych książek autorki, może tym razem bedzie lepiej ? 😉

    1. Irena Bujak

      Dokładnie, po tylu zachwytach spodziewałam się czegoś WOW a dostałam dobrą, ale nieporywającą trylogię. A tutaj zupełne zaskoczenie, szczerze polecam. 😉

  2. Agnieszka T

    Myślę, że mojej córce ten cykl ma szansę przypaść do gustu.

  3. cyrysia

    Jakoś nie mam teraz ochotę na fantastykę, ale jak mi się coś ''odwidzi'' to pomyślę o powyższej książce.

  4. Daria Michalkiewicz

    I ja nie należę do osób, których Igrzyska Śmierci powaliły na kolana, więc i do tej książki podeszłabym z pewną rezerwą. Ale po Twojej recenzji widzę, że warto dać jej szansę 🙂

    1. Irena Bujak

      Absolutnie tak, chociaż to debiut to rewelacyjna historia! 😉

  5. Tirindeth M

    Collins to Collins, jasne, że chciałabym przeczytać tę książkę. Chociaż okładka ciutkę zabawna i nie wiem, czy nie jestem na ten tytuł za stara 😀

    1. Irena Bujak

      Zapewniam, że nie jesteś. Opowieść wciąga a przedstawiony przez autorkę świat fascynuje. 😉

  6. Le Sherry

    Woooah. Po pierwsze – nie miałam pojęcia, że Igrzyska śmierci cię nie zachwyciły! 🙁 I jest mi ogromnie przykro i smutno i uch. Naprawdę mi przykro. Ale skoro ta seria zaczęła się dla ciebie tak dobrze, trzymam kciuki, by Collins już więcej nie zawiodła. 🙂
    Z książką mam problem, bo niestety pozycje skierowane do młodszej młodzieży często do mnie nie trafiają – jest cała masa, które mimo że były ładne, jakoś nie… wydawały mi się rewelacyjne. I naprawdę wolałabym nie stracić wiary w umiejętności pisarskie Suzy. Ale, ale. Skoro tak zachwalasz… Zastanowię się, przysięgam.
    Pozdrawiam,
    Sherry

Dodaj komentarz