„(…)Temat:
jak wygląda szczęście
jak wygląda szczęście
Wschody słońca nad przystanią. Lody w upalny dzień.
Szum fal na ulicy. Mój pies zwijający się w kłębek na kanapie obok mnie.
Wieczorne spacery. Świetne filmy. Burza z piorunami. Dobry cheeseburger. Piątki.
Soboty. Nawet środy. Moczenie w wodzie palców u nóg. Spodnie od piżamy.
Japonki. Pływanie. Poezja. Brak uśmiechniętych buziek w e-mailu.(…)”*
Szum fal na ulicy. Mój pies zwijający się w kłębek na kanapie obok mnie.
Wieczorne spacery. Świetne filmy. Burza z piorunami. Dobry cheeseburger. Piątki.
Soboty. Nawet środy. Moczenie w wodzie palców u nóg. Spodnie od piżamy.
Japonki. Pływanie. Poezja. Brak uśmiechniętych buziek w e-mailu.(…)”*
Każdemu zdarzają się pomyłki. Pomylenie
godziny czy miejsca spotkania, błędne podanie informacji, źle odliczona reszta
w sklepie, a nawet nieprawidłowe wpisanie adresu. Wystarczy pomylić jedna
literę, a mail może wylądować skrzyńce zupełnie innej, obcej osoby. Zazwyczaj
takie wiadomości są ignorowane, no bo to pomyłka, nie ja jestem jej adresatem…
W tym jednak przypadku stało się inaczej. Jedna literka, jedno dobre serce,
ciekawość, a wreszcie dobry kontakt i anonimowość, którą daje sieć początkuje
pewną historię. Waszą.
godziny czy miejsca spotkania, błędne podanie informacji, źle odliczona reszta
w sklepie, a nawet nieprawidłowe wpisanie adresu. Wystarczy pomylić jedna
literę, a mail może wylądować skrzyńce zupełnie innej, obcej osoby. Zazwyczaj
takie wiadomości są ignorowane, no bo to pomyłka, nie ja jestem jej adresatem…
W tym jednak przypadku stało się inaczej. Jedna literka, jedno dobre serce,
ciekawość, a wreszcie dobry kontakt i anonimowość, którą daje sieć początkuje
pewną historię. Waszą.
Do szesnastoletniej Ellie O’Neill pewnego
dnia przypadkowo trafia mail, którego adresatem był zupełnie ktoś inny. Jego
treść sugerowała, że chodzi o opiekę nad zwierzęciem, a że sama ma psa odpisuje
na niego i informuje o zaistniałej pomyłce. Tak zaczyna się znajomość
dziewczyny z tajemniczym siedemnastoletnim G. Fakt, że Internet daje poczucie
anonimowości oraz to, że nastolatkom bardzo dobrze się pisze sprawia iż
obydwoje wspominają o tematach trudnych, osobistych, jak i błahostkach. Czasem
łatwiej jest coś powiedzieć osobie obcej. Ellie oraz G. mają swoje tajemnice.
Tymczasem w Maine, tu mieszka E., rozpoczyna się sezon letni i na ulicach znowu
będą tłumy urlopowiczów. Dziewczyna nie lubi tego za bardzo, a humoru nie
poprawia jej świadomość tego, że ma być tu kręcony film, w którym główną rolę
gra Graham Larkin. Ellie nie zna filmów w których grał, ale kojarzy go z
tabloidów oraz opowieści przyjaciółki. Jak potoczy się Internetowa znajomość?
Co wydarzy się w te wakacje?
dnia przypadkowo trafia mail, którego adresatem był zupełnie ktoś inny. Jego
treść sugerowała, że chodzi o opiekę nad zwierzęciem, a że sama ma psa odpisuje
na niego i informuje o zaistniałej pomyłce. Tak zaczyna się znajomość
dziewczyny z tajemniczym siedemnastoletnim G. Fakt, że Internet daje poczucie
anonimowości oraz to, że nastolatkom bardzo dobrze się pisze sprawia iż
obydwoje wspominają o tematach trudnych, osobistych, jak i błahostkach. Czasem
łatwiej jest coś powiedzieć osobie obcej. Ellie oraz G. mają swoje tajemnice.
Tymczasem w Maine, tu mieszka E., rozpoczyna się sezon letni i na ulicach znowu
będą tłumy urlopowiczów. Dziewczyna nie lubi tego za bardzo, a humoru nie
poprawia jej świadomość tego, że ma być tu kręcony film, w którym główną rolę
gra Graham Larkin. Ellie nie zna filmów w których grał, ale kojarzy go z
tabloidów oraz opowieści przyjaciółki. Jak potoczy się Internetowa znajomość?
Co wydarzy się w te wakacje?
Pierwsza książka („Serce w chmurach”)
Jennifer E. Smith, która została u nas wydana podbiła moje serce i po dziś
dzień ma w nim swój kącik. Cały czas pamiętam emocje towarzyszące mi przy jej
czytaniu i zdarzyło mi się już kilkakrotnie do niej powracać. Wiedziałam, że
jeżeli jeszcze cokolwiek jej pióra ukaże się na naszym rynku wydawniczym będzie
musiało do mnie trafić. Ucieszyłam się gdy zobaczyłam zapowiedź „Tak wygląda
szczęście” i niecierpliwie wyczekiwałam daty premiery.
Jennifer E. Smith, która została u nas wydana podbiła moje serce i po dziś
dzień ma w nim swój kącik. Cały czas pamiętam emocje towarzyszące mi przy jej
czytaniu i zdarzyło mi się już kilkakrotnie do niej powracać. Wiedziałam, że
jeżeli jeszcze cokolwiek jej pióra ukaże się na naszym rynku wydawniczym będzie
musiało do mnie trafić. Ucieszyłam się gdy zobaczyłam zapowiedź „Tak wygląda
szczęście” i niecierpliwie wyczekiwałam daty premiery.
Jennifer E. Smith ma bardzo lekki styl
pisania, do tego jest on bardzo malowniczy. Nie można odmówić jej też
pomysłowości oraz kreatywności. Tak jak wspominałam to druga jej powieść, którą
miałam przyjemność czytać, ale nie byłam pewna co mogę w niej zastać i nawet
jeśli czegoś oczekiwałam to na pewno nie spodziewałam się tego co w sobie
zawiera. Nie myślcie, że się zawiodłam, bo tak nie jest. Amerykańska powieściopisarka
i tym razem zdobyła moje czytelnicze serce. Powieść jest prosta, nawet trochę
banalna, ale pomimo tego niesamowicie urocza i nasiąknięta emocjami. Autorka
pisze o schematach, ale i zaskakuje. Ma też tą umiejętność przyciągania uwagi
odbiorcy, poprzez emocje, humor, proste, ale trafiające do serca i umysłu słowa
oraz przemyślenia. Fabuła jest przemyślana, miejscami przewidywalna, ciekawym
dodatkiem były maile na początku każdego rozdziału, które wymieniali między
sobą Ellie i G. Akcja toczy się wolno, ale nie nuży, bywały niespodziewane
zwroty wydarzeń, no i zakończenie. Iście w stylu powieściopisarki, nie jest ono
banalne, nie ma „i żyli długo i szczęśliwie”. Niby wiadomo jak to dalej będzie,
ale coś w głowie szepcze, że przecież los jest przewrotny, że to nie musi tak
być.
pisania, do tego jest on bardzo malowniczy. Nie można odmówić jej też
pomysłowości oraz kreatywności. Tak jak wspominałam to druga jej powieść, którą
miałam przyjemność czytać, ale nie byłam pewna co mogę w niej zastać i nawet
jeśli czegoś oczekiwałam to na pewno nie spodziewałam się tego co w sobie
zawiera. Nie myślcie, że się zawiodłam, bo tak nie jest. Amerykańska powieściopisarka
i tym razem zdobyła moje czytelnicze serce. Powieść jest prosta, nawet trochę
banalna, ale pomimo tego niesamowicie urocza i nasiąknięta emocjami. Autorka
pisze o schematach, ale i zaskakuje. Ma też tą umiejętność przyciągania uwagi
odbiorcy, poprzez emocje, humor, proste, ale trafiające do serca i umysłu słowa
oraz przemyślenia. Fabuła jest przemyślana, miejscami przewidywalna, ciekawym
dodatkiem były maile na początku każdego rozdziału, które wymieniali między
sobą Ellie i G. Akcja toczy się wolno, ale nie nuży, bywały niespodziewane
zwroty wydarzeń, no i zakończenie. Iście w stylu powieściopisarki, nie jest ono
banalne, nie ma „i żyli długo i szczęśliwie”. Niby wiadomo jak to dalej będzie,
ale coś w głowie szepcze, że przecież los jest przewrotny, że to nie musi tak
być.
Ciekawostką było wplątanie w fabułę wydarzeń
z planu filmowego, ukazanie jak wygląda kręcenie filmu od środka. Mnóstwo
powtórzeń, charakteryzacja, wieczny harmider, a zarazem skupienie. Odbiorca
dostaje gotowy film trwający maksymalnie trzy godziny, ale praca nad nim trwa o
wiele dłużej i jest wyczerpująca. I jeszcze wątek kulis życia gwiazd, które
nieustannie są śledzeni przez dziennikarzy czyhających na smakowity kąsek w
postaci skandalu. Sławy często są pozbawieni prywatności, cały czas w blasku
fleszy muszą pilnować swoich zachowań i tego by nie stracić resztek normalnego
życia.
z planu filmowego, ukazanie jak wygląda kręcenie filmu od środka. Mnóstwo
powtórzeń, charakteryzacja, wieczny harmider, a zarazem skupienie. Odbiorca
dostaje gotowy film trwający maksymalnie trzy godziny, ale praca nad nim trwa o
wiele dłużej i jest wyczerpująca. I jeszcze wątek kulis życia gwiazd, które
nieustannie są śledzeni przez dziennikarzy czyhających na smakowity kąsek w
postaci skandalu. Sławy często są pozbawieni prywatności, cały czas w blasku
fleszy muszą pilnować swoich zachowań i tego by nie stracić resztek normalnego
życia.
Bohaterowie wykreowani przez Jennifer E.
Smith są tacy zwyczajni i przez to bardziej realni. Mają swoje wady i zalety.
Nikt nie jest idealny, każdy popełnia błędy, ale ważne by wyciągnąć z nich
wioski i ich nie powtarzać. Ellie to dziewczyna, której niczego nie brakuje,
nie ma może wypasionej bryki, nie jeździ na wakacje do egzotycznych krajów, ale
ma mamę, która ją kocha, przyjaciół, dach nad głową – posiada swoje miejsce na
ziemi. I potrafi to docenić. Ma też niestety tajemnice z którą musi żyć i
która, może nieświadomie, ale uwiera. Graham to idol tysięcy ludzi, nastolatek,
który z dnia na dzień stał się sławny i trochę się pogubił, odsunął od rodziny,
znajomych. Zamknął się w sobie i grał, zarówno na planie, jak i w życiu.
Tajemniczy G. jest… chłopakiem „po drugiej stronie Internetu”.
Smith są tacy zwyczajni i przez to bardziej realni. Mają swoje wady i zalety.
Nikt nie jest idealny, każdy popełnia błędy, ale ważne by wyciągnąć z nich
wioski i ich nie powtarzać. Ellie to dziewczyna, której niczego nie brakuje,
nie ma może wypasionej bryki, nie jeździ na wakacje do egzotycznych krajów, ale
ma mamę, która ją kocha, przyjaciół, dach nad głową – posiada swoje miejsce na
ziemi. I potrafi to docenić. Ma też niestety tajemnice z którą musi żyć i
która, może nieświadomie, ale uwiera. Graham to idol tysięcy ludzi, nastolatek,
który z dnia na dzień stał się sławny i trochę się pogubił, odsunął od rodziny,
znajomych. Zamknął się w sobie i grał, zarówno na planie, jak i w życiu.
Tajemniczy G. jest… chłopakiem „po drugiej stronie Internetu”.
„Tak wygląda szczęście” nie jest literaturą
wybitną, jest za to bardzo lekka i przyjemna. Szybko się ją czyta i z
zaciekawieniem śledzi losy bohaterów. Smith nie napisała niczego nowego, ale
potrafiła sprawić, że od pierwszych stron przepadłam w świecie przez nią
wykreowanym, że niecierpliwie wodziłam wzrokiem po tekście i przewracałam
kolejne strony. Spokojna, bez zbytnich szaleństw i brawurowych wydarzeń, a
jednocześnie niesamowicie urocza i w jakiś sposób poruszająca. Polubiłam
głównych bohaterów za ich sposób bycia, humor i przekorę. I chociaż zakończenie
mogłoby być odrobinę inne gdzieś w środku czuję, że te jest idealne. Jestem na
tak, na jedno wielkie TAK. Powieściopisarka trafia do listy tych po których
książki sięgam w ciemno i ufam, że każda kolejna mnie nie zawiedzie. Liczę
tylko, że nie przyjdzie mi długo czekać na kolejny jej tytuł.
wybitną, jest za to bardzo lekka i przyjemna. Szybko się ją czyta i z
zaciekawieniem śledzi losy bohaterów. Smith nie napisała niczego nowego, ale
potrafiła sprawić, że od pierwszych stron przepadłam w świecie przez nią
wykreowanym, że niecierpliwie wodziłam wzrokiem po tekście i przewracałam
kolejne strony. Spokojna, bez zbytnich szaleństw i brawurowych wydarzeń, a
jednocześnie niesamowicie urocza i w jakiś sposób poruszająca. Polubiłam
głównych bohaterów za ich sposób bycia, humor i przekorę. I chociaż zakończenie
mogłoby być odrobinę inne gdzieś w środku czuję, że te jest idealne. Jestem na
tak, na jedno wielkie TAK. Powieściopisarka trafia do listy tych po których
książki sięgam w ciemno i ufam, że każda kolejna mnie nie zawiedzie. Liczę
tylko, że nie przyjdzie mi długo czekać na kolejny jej tytuł.
Książka, którą warto przeczytać. Lekka,
odrobinę zabawna, życiowa. Napisana w taki sposób, że nie zauważa się
umykającego czasu, tekst czyta się jakby sam, a ty chłoniesz ją całym
jestestwem i przeżywasz, bo nie da się nie czuć tego co postacie. Jennifer E.
Smith ponownie pokazuje, że mimo wszystko można napisać coś dobrego i wartego
uwagi.
odrobinę zabawna, życiowa. Napisana w taki sposób, że nie zauważa się
umykającego czasu, tekst czyta się jakby sam, a ty chłoniesz ją całym
jestestwem i przeżywasz, bo nie da się nie czuć tego co postacie. Jennifer E.
Smith ponownie pokazuje, że mimo wszystko można napisać coś dobrego i wartego
uwagi.
*str. 27
Autor: Jennifer E. Smith
Tytuł: Tak wygląda szczęście
Wydawnictwo: Bukowy Las
Rok wydania: 30 stycznia 2014
Liczba stron: 400
Książka
przeczytana w ramach wyzwań czytelniczych: Book lovers
przeczytana w ramach wyzwań czytelniczych: Book lovers
Powiem szczerze, że z przyjemnością bym ją przeczytała :3 Od czasu do czasu takie książki są u mnie pożądane, poza tym idealnie sprawdzają się do pociągu czy do szkoły :))
Chciałabym ją przeczytać
Czytałam „Serce w chmurach” i byłam urzeczona tą książką, dlatego chętnie poznam i powyższą powieść.
Może nawet bym się skusiła gdyby mi w ręce wpadła 🙂
Uwielbiam od czasu do czasu przeczytać taką lekką, przyjemną, niezobowiązującą książkę! A że dobrze wspominam tę pisarkę z chęcią przeczytam jej kolejne dzieło 🙂
Bardzo podoba mi się entuzjazm z którym piszesz o tej książce. Mimo iż okładka dla mnie jest odpychająca postaram się dorwać tę powieść 🙂
~Natalia
Mimo iż nie jest wybitna, to z chęcią ją przeczytam! Zachęca i fabułą i cudowną okładką.
Ma bardzo fajną okładkę 🙂
Zgadzam się, książka warta uwagi 🙂
Zapowiada się lekka i przyjemna lektura – muszę ją dopisać do listy "Chcę przeczytać" 😉
Nie udało mi się przeczytać tej powieści, jednak wiem, że w końcu muszę ją przeczytać. A Serce w chmurach jest genialne!