„- Praca jest
lepsza od domu?
lepsza od domu?
– Nie. Żadne miejsce nie
jest lepsze od domu.
jest lepsze od domu.
– To dlaczego tatuś chce
być tam, a nie tutaj? (…)
być tam, a nie tutaj? (…)
– Chyba dlatego, że
zapominamy (…).”*
zapominamy (…).”*
Zastanawialiście się kiedyś jaki najcenniejszy dar
został dany podczas narodzi Chrystusa? Złoto, mirra, kadzidło? A może jeszcze
coś innego, coś niematerialnego? Coś o czym w biegu życia łatwo zapomnieć?
Przecież to jest takie oczywiste, a jednak zapominamy…
został dany podczas narodzi Chrystusa? Złoto, mirra, kadzidło? A może jeszcze
coś innego, coś niematerialnego? Coś o czym w biegu życia łatwo zapomnieć?
Przecież to jest takie oczywiste, a jednak zapominamy…
Richard
wraz z rodziną wraca w rodzinne strony by rozkręcić swój własny interes.
Ponieważ pochłoną on lwią część ich oszczędności mieszkają w małym mieszkanku
gdzie na nic nie ma miejsca. Dosłownie. Dlatego gdy zobaczyli w gazecie
ogłoszenie, w którym ktoś szuka rodziny do pomocy i oferuje mieszkanie
postanowili to sprawdzić. Okazało się, że lepiej trafić nie mogli. Za prace
domowe, które i tak wykonywali mają zapewniony dach nad głową i poznali
wspaniałą starszą kobietę Mary. Spokojnie to nie koniec… Otóż ta staruszka
sprawia, że w życiu tej rodziny coś się może zmienić. Co i jak do tego doszło
pozostawię tajemnicą…
wraz z rodziną wraca w rodzinne strony by rozkręcić swój własny interes.
Ponieważ pochłoną on lwią część ich oszczędności mieszkają w małym mieszkanku
gdzie na nic nie ma miejsca. Dosłownie. Dlatego gdy zobaczyli w gazecie
ogłoszenie, w którym ktoś szuka rodziny do pomocy i oferuje mieszkanie
postanowili to sprawdzić. Okazało się, że lepiej trafić nie mogli. Za prace
domowe, które i tak wykonywali mają zapewniony dach nad głową i poznali
wspaniałą starszą kobietę Mary. Spokojnie to nie koniec… Otóż ta staruszka
sprawia, że w życiu tej rodziny coś się może zmienić. Co i jak do tego doszło
pozostawię tajemnicą…
Do
świąt wprawdzie jeszcze pięć tygodni, ale już powoli i mnie zaczyna otaczać ta
aura magii świątecznej. Nie, nie wpadam w szał zakupów, dekorowania domu czy
też gotowania miliona potraw. Na to przyjdzie czas. W świętach lubię mnóstwo
rzeczy, ale nie o tym miało być… Tak jak pisałam do świąt jest jeszcze trochę
czasu, ale nie mogłam się powstrzymać, szczególnie gdy w moje łapki trafiła ta,
oto książka. Wszystko przemawiało za tym by po nią sięgnąć więc jak mogłam się
temu oprzeć?
świąt wprawdzie jeszcze pięć tygodni, ale już powoli i mnie zaczyna otaczać ta
aura magii świątecznej. Nie, nie wpadam w szał zakupów, dekorowania domu czy
też gotowania miliona potraw. Na to przyjdzie czas. W świętach lubię mnóstwo
rzeczy, ale nie o tym miało być… Tak jak pisałam do świąt jest jeszcze trochę
czasu, ale nie mogłam się powstrzymać, szczególnie gdy w moje łapki trafiła ta,
oto książka. Wszystko przemawiało za tym by po nią sięgnąć więc jak mogłam się
temu oprzeć?
Richard
Paul Evans jest znanym pisarzem słynącym z przepięknych powieści, które
wzruszają tysiące czytelników. „Najcenniejszy Dar” jest jego pierwszym dziełem
– teraz wznowionym. Z przyjemnością zabrałam się za tę cieniutką książeczkę,
pewna, że się nie zawiodę. W końcu to ten Evans! No i miałam racje. Od
pierwszych stron porwał mnie styl Autora jak i sama historia. Wzruszająca,
zabawna, smutna, tchnąca nadzieją. Przede wszystkim jednak zmuszająca do
refleksji nad tym co tak naprawdę liczy się w życiu. Praca i dostatnie życie
czy też czas spędzony z dzieckiem, z rodziną, który już nie wróci. Mała
niepozorna książeczka, która zawiera bardzo ważny, a nawet najważniejszy
przekaż. Historia wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nie jestem rodzicem, ale
czuję, że kiedyś będę pamiętać o tym co jest najważniejsze. Już wiem jaki jest
najcenniejszy dar.
Paul Evans jest znanym pisarzem słynącym z przepięknych powieści, które
wzruszają tysiące czytelników. „Najcenniejszy Dar” jest jego pierwszym dziełem
– teraz wznowionym. Z przyjemnością zabrałam się za tę cieniutką książeczkę,
pewna, że się nie zawiodę. W końcu to ten Evans! No i miałam racje. Od
pierwszych stron porwał mnie styl Autora jak i sama historia. Wzruszająca,
zabawna, smutna, tchnąca nadzieją. Przede wszystkim jednak zmuszająca do
refleksji nad tym co tak naprawdę liczy się w życiu. Praca i dostatnie życie
czy też czas spędzony z dzieckiem, z rodziną, który już nie wróci. Mała
niepozorna książeczka, która zawiera bardzo ważny, a nawet najważniejszy
przekaż. Historia wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nie jestem rodzicem, ale
czuję, że kiedyś będę pamiętać o tym co jest najważniejsze. Już wiem jaki jest
najcenniejszy dar.
„Najcenniejszy
Dar” to książka o której się nie zapomina. Nie dość, że doprowadza do łez to
jeszcze zmusza do przemyśleń i przypomina o tym, o czym zapominamy. Napisana w
sposób przemyślany, tak szczerze i od serca. Lekko i przyjemnie, stylem, który
mimo prostych zwrotów ma swoją magię. Polecam wszystkim.
Dar” to książka o której się nie zapomina. Nie dość, że doprowadza do łez to
jeszcze zmusza do przemyśleń i przypomina o tym, o czym zapominamy. Napisana w
sposób przemyślany, tak szczerze i od serca. Lekko i przyjemnie, stylem, który
mimo prostych zwrotów ma swoją magię. Polecam wszystkim.
*str. 63
Autor: Richard Paul
Evans
Evans
Tytuł: Najcenniejszy
Dar
Dar
Wydawnictwo: Znak litera
nova
nova
Rok wydania: 05 listopada
2012
2012
Liczba
stron: 128
Lubię wzruszać się przy książkach dlatego skrzętnie zapisuje sobie tytuł tej powieści 🙂
Koniecznie przeczytaj w okresie świątecznym 😉
Muszę przeczytać! Koniecznie:)))
Podejrzewam, że przypadnie Ci do gustu 😉
Widzę, że książka też Ci się spodobała 😀
Bardzo! Ciesze się, że działanie pod impulsem okazało się strzałem w dziesiątkę ;D
Uwielbiam takie książki, więc koniecznie muszę ją przeczytać!
I kolejna pozytywna recenzja książki tego pana a jak jak na złość nie miałam okazji zapoznać się z jeszcze żadnym jego dziełem ;( Chyba najwyższa pora to zmienić! 🙂
Książki tego autora od dawna mam w planach.
Z chęcią bym przeczytała tę historię 🙂
Idealny czas na czytanie tej książki 🙂
Mam słabość do Evansa, dlatego na pewno przeczytam tę powieść.
I to TEN Evans:) niezawodny!koniecznie muszę przeczytać, dzięki za recenzję:) pozdrawiam i zapraszam do mnie:)