Najlepszym co możemy zrobić dla siebie, gdy ktoś nas skrzywdzi, jest wybaczenie. Niestety to się łatwo mówi, ale rzeczywistość jest dużo trudniejsza. Zwłaszcza gdy buzuje w nas złość, poczucie krzywdy i chęć zemsty. To ostatnie najbardziej może namieszać w życiu, bo chęć odwetu może być tak duża, że wszystko inne traci sens.
Zarys fabuły
Anastazja wraz z przyjaciółką prowadzi marinę. Kiedyś została potraktowana bardzo okrutnie i planuję zemstę, teraz w końcu nadarza się ku temu okazja, którą zamierza wykorzystać. Costas przemierza Morze Egejskie, by wyrównać rachunki z osobą, która prawie doprowadziła jego firmę do bankructwa. Trafia do mariny tych dwóch kobiet i nie może zapomnieć o Anastazji. Chociaż od razu coś między nimi iskrzyć, dzieła ich tajemnice oraz długo gromadzona chęć zemsty. Co będzie silniejsze, gdy prawda wyjdzie na jaw?
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, poprzednie były bardzo udane i liczyłam, że i ten tytuł mnie nie zawiedzie. Uczucia o smaku latte kusiły opisem, okładką i gorącym klimatem. Co jednak tym razem autorka miała do zaoferowania swoim czytelnikom?
Moje wrażenia
Uczucia o smaku latte to typowy romans, w którym zakończenie jest łatwe do przewidzenia. Monika Hołyk-Arora dba jednak o to, by droga do finału była bardzo emocjonalna. To opowieść o długo pielęgnowanej zemście, próbie zapomnienia o niej i ułożenia sobie życia na nowo. To nauka rozumienia, wybaczania, walki o swoje szczęście i pokonywania przeszkód. Autorka uczula również, że by żyć w zgodzie ze sobą, musimy odnaleźć się w tym wielkim świecie. Książka jest pełna emocji, nagłych zwrotów akcji i uczuciowych zawirowań.
Słów kilka o bohaterach
Podobało mi się to, że wraz z poznawaniem się wzajemnym bohaterów i czytelnicy mogą odkryć, jacy są. Poznajemy ich myśli, uczucia, wady oraz zalety. Stopniowo odkrywamy, co w sobie noszą. Plusem jest również powolne budowanie relacji między nimi. Rozumiałam ich motywy, działanie, ale muszę przyznać, że na końcu mnie nieco irytowali. Ta naprzemienna gonitwa za sobą była irytująca. No nie są idealni, ale to tylko nadało im realności.
Na zakończenie
Sama nie wiem, czy cieszy mnie taka mała ilość stron, czy może gdyby było ich więcej, to książka byłaby lepsza. Uczucia o smaku latte to taki wakacyjny romans, który zachwyci południowym słońcem, pięknymi opisami, walka z emocjami i szybko płynącą akcja. Książka idealna na leniwe popołudnie dostarczy dużej dawki wrażeń, szybszego bicia serca i zapewnienia, że miłość przezwycięży wszystko. Dobrze się czyta, a do tego ma w sobie coś do przekazania.
Jeśli zatem lubicie takie wakacyjne romanse, przy których można się odprężyć, to polecam. Uczucia o smaku latte pokazuje, że granica między niechęcią a sympatią może być bardzo cienka i warto ją przekroczyć.
Książka przeczytana w ramach Book Tour z organizowanego przez Papierowy bluszcz.
Autor: Monika Hołyk-Arora
Tytuł: Uczucia o smaku latte
Wydawnictwo: E-bookowo
Wydanie: I
Data wydania: 2020-02-12
Kategoria: romans
ISBN: 9788381661102
Liczba stron: 222
czyli mówisz, że czujesz taki lekki niedosyt? znam to uczucie wciągasz sie a tu koniec 😀
jak u Ciebie już jesiennie
Juz sama okładka i tytuł mnie przekonuje do zapoznania się z książką, bo kocham kawę 😛 Sama fabuła też interesująca. Idealna do poczytania jesienią.
Miałam okazję słyszeć sporo dobrego o tej książce, dlatego cieszę się twoja recenzja jest tak łaskawa. Oznacza to, że książka jest dobra.
Polecę siostrze, ona lubi ostatnio sięgać po tego typu ksiazki, więc powinna być zadowolona
Nie jestem za pielęgnowaniem w sobie złości, ale wybaczenie nie jest łatwe.
Brzmi całkiem ciekawie, wiesz, że nigdy nie brałam udziału w book tour? Pierwszy raz biorę u Ciebie, ale na swoją kolej wciąż jeszcze czekam 🙂
Raczej nie sięgam po tego typu książki, więc nie słyszałam o tej pozycji i raczej się nie skuszę.