You are currently viewing Południowe sztormy Brittainy C. Cherry

Południowe sztormy Brittainy C. Cherry

Do­cho­dze­nie do sie­bie nie jest linią. To za­krę­ty, wy­bo­je i dziu­ry.*

Żałoba nie ma terminu. Nie możemy też przechodzić jej w określony sposób. Każdy człowiek radzi sobie z nią po swojemu i powinien mieć na to tyle czasu, ile tylko chce. Jedyne, czego w tym momencie potrzebuje, to wsparcie i zrozumienie, a nie ocenianie oraz wymaganie, by już przestał.

Zarys fabuły

Kennedy traci w wypadku rodziców i swoją małą córeczkę, chociaż mija już rok od tego tragicznego wydarzenia, nie potrafi się z tym pogodzić. Każda wzmianka czy myśl o nich powoduje u niej załamanie, czasem są to tylko łzy, a czasem jakby kamieniała i nie mogła się ruszyć. Co gorsza, czuje ogromne poczucie winy, bo to ona prowadziła, przez co odsuwa się od tych, którzy chcą ją wspierać, a trwa przy niewspierającym ją mężu. Mężczyzna ma dość jej emocjonalnych huśtawek, obrzuca słowami, których nie da się cofnąć i daje papiery rozwodowe do podpisania. To wtedy kobieta prosi o pomoc starszą siostrę oraz szwagra, ci z kolei dają jej coś więcej niż tylko wsparcie, oferują domek w małym miasteczku, by mogła znowu stanąć na nogi.

Brittainy C. Cherry szturmem podbiła moje serce i jeśli ktoś kazałby mi wskazać jej jedną ulubioną powieść, nie potrafiłabym. Wszystkie są inne, przy każdej śmiałam się i płakałam. Pękało mi też serce na milion kawałeczków, które autorka skrupulatnie sklejała. Dla nich zarywałam noce i wstawałam o świcie, byle tylko dokończyć. No wiedziałam, że będę emocjonalnie zmiażdżona, a i tak brałam i czytałam. Dlatego też Południowe sztormy nie czekały zbyt długo w kolejce.

Moje wrażenia

No co tu dużo pisać, Południowe sztormy, to najlepszy dowód, że autorka nadal potrafi pisać tak, że od pierwszych słów czytelnik jest schwytany. Nie wiem jak Brittainy C. Cherry, to robi, ale jej słowa, chociaż banalnie proste, zdają się zapierać dech w piersiach. Emanuje z nich ogromna moc i mądrość, autorka za ich pomocą opisuje życie zwyczajne, takie, które teraz może wieść sporo ludzi. To krótki fragment historii kobiety złamanej, pozbawionej nadziei i bez poczucia własnej wartości. To też przykry pstryczek do tych, którzy oceniają po pozorach i nie starają się dociec, co siedzi głębiej. Nie ma tu nagłych zwrotów akcji, ale są za to emocje, cała ich masa i to tak różnych, że trudno tu mówić o, chociażby chwili na oddech.

Słów kilka o bohaterach

Postacie, o rany, ile ja bym mogła o nich pisać. Pokochałam Kennedy, Jaxa, Connora, Joy, Yoane i jej męża. Czasem wystarczyło jedno zdanie przez nich wypowiedziane, ale robili też inne wielkie rzeczy. Dobrze jest mieć pewność, że kiedy upadniesz na samo dno, jest ktoś, kto cię podniesie, kto z tobą będzie kroczył, a nawet poniesie, gdy ty nie dasz rady iść. Kennedy i Jax musieli się o tym przekonać, zaufać temu, że są tego warci, że zasługują na szczęście. Najbardziej kocham w nich jednak to, że na wszystko dawali sobie czas, naprawdę, to było takie niesamowite, chociaż przecież tak realne.

Na zakończenie

Już teraz wiem, że Południowe sztormy będą jedną z najlepszych książek tego roku. Od pierwszych stron przepadłam i całą sobą przeżywałam każde słowo. Jestem wręcz na siebie zła, że nie potrafię ubrać w słowa wszystkich myśli oraz emocji krążących we mnie. Ta historia zachwyciła mnie, czym tylko mogła. Pięknym językiem, realnością, postaciami jakby z życia wziętymi, całym kalejdoskopem emocji, smutkiem i radością, nienawiścią i wybaczeniem, strachem i nadzieją, a przede wszystkim miłością. Każdym najmniejszym detalem, ja żyłam losami Kennedy i Jaxa. Wraz z nimi cierpiałam, stawiałam kolejne kroki i się cofałam. To jedna z tych opowieści, których nigdy nie zapomnę.

Południowe sztormy to słodko-gorzka historia, która pokazuje, że w życiu bywa naprawdę różnie. Nigdy nie przewidzimy, kiedy uderzy w nas brutalna rzeczywistość, ani ile czasu będziemy potrzebować, by podnieść się z kolan. Ważne, by wtedy nie być samemu, nawet gdy nam się wydaje, że tego potrzebujemy. Sztormy w końcu cichną, a my zostajemy, z tymi, których kochamy.

Południowe sztormy otrzymałam od księgarni TaniaKsiazka.pl. Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni po inne nowości.

Autor: Brittainy C. Cherry
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Tytuł: Południowe sztormy
Tytuł oryginału: Southern Storms
Wydawnictwo: NieZwykłe
Wydanie: I
Data wydania: 2022-09-29
Kategoria: obyczajowa
ISBN: 9788383200323
Liczba stron: 308

Kompas
Południowe sztormy |


Dziękuję!

Ten post ma 15 komentarzy

  1. Uwielbiam życie za to, że tak wieloma kolorami maluje rzeczywistość, nawet gorsze okresy sprawiają, że w ostatecznym bilansie zyskuję, lepiej poznaję siebie, doceniam każdy dzień, kocham detale.

  2. Justyna

    To zdecydowanie jest propozycja dla mnie. Lubię czytać takie historie.

  3. Pojedztam

    Kilka lat temu zaczytywałam się w powieściach tej autorki. Z przyjemnością do tego wrócę.

  4. Monika Monime.pl

    Szczerze mówiąc to gdyby nie ta recenzja, z pewnością nie sięgnęłabym nawet po ten tytuł, bo jakoś wewnętrznie jestem na “nie” jeśli widzę okładkę z przystojniakiem wpatrzonym w czytelnika 😉

  5. Miye

    Jestem bardzo ciekawa tego tytułu, uwielbiam twórczość pisarki! Fajnie też, że inne jej książki zostały w tym roku wznowione 🙂

  6. Paulina Kwiatkowska

    Jestem przekonana, że jest to jedno z wydań, które warto jest mieć na uwadze w wolnym czasie. Swego czasu czytałam kilka książek tej autorki.

  7. dyedblonde

    brzmi dobrze, a Twoja recenzja dodatkowo zachęca do przeczytania tej ksiązki 🙂
    miłej środy!

  8. Anszpi

    Po takiej recenzji nie pozostaj mi nic jak zamówić sobie tę książkę, nie wiem kiedy uda mi się ją przeczytać ale jak będzie na półce to o niej nie zapomnę

  9. Recenzje Kiti

    Miło jest zachwycić się takim wydaniem. Dziękuję za polecenie tego tytułu zagranicznej pisarki.

  10. Ala

    Nie miałam okazji jeszcze poznać twórczości tej autorki, ale czuję się zaintrygowana. Zapisuję tytuł książki i może po nią sięgnę. 😉

  11. Martyna K.

    Ogólnie w wolnym czasie nie mówię nie, gdyż twórczość tej autorki ma naprawdę wielu zwolenników.

  12. Justyna

    Brzmi ciekawie , może znajdę czas tej jesieni . Bardzo ładne zdjęcie / kompozycja

  13. Zuzanna Dudko

    Jestem na tak! Czytałam i bardzo mi się podobała, chociaż ostatnio staram się unikać romansów.

  14. Katarzyna Krasoń

    Wiele trudnych emocji można znaleźć w tej książce. Ale Twój zachwyt udzielił się i mi i bardzo chętnie poznam bohaterów i fabułę 🙂

Dodaj komentarz