Dzisiaj kolejna odsłona wywiadu Mikołajowa Szóstka – Pogodowa aura. Sprawdźcie jak część autorek poradziło sobie z drugim pytaniem. Pierwsza część wywiadu ukazała się u Marty.
Karolina Staszak
Absolutnie nie. Wystarczy, że zamknę oczy i już widzę biel wszędzie w koło, czuję jak marzną mi dłonie, bo zapomniałam po raz tysięczny rękawiczek. Widzę, jak świeży, biały śnieg niemal chrząka mi pod ciężkimi butami. Obserwuję, jak strzepuję białe płatki z kożucha i czapki, kiedy wchodzę do domu, w którym unosi się zapach cynamonu i świerku. Aż się rozmarzyłam… Gdzie ten śnieg? Czekam! 😉
Dominika Smoleń
Oczywiście, że nie! Wystarczy sobie pomyśleć o świętach – o tych przygotowaniach, choince, odpowiedniej muzyce i najbliższych osobach przy stole, a od razu nachodzi człowieka świąteczny klimat! Zresztą, na YouTube muzykę świąteczną można puszczać o każdej porze roku…
Nina Nirali
Absolutnie nie. Bardzo łatwo było nadać klimat świąteczny opowiadaniu i móc je wewnętrznie przeżyć wraz z bohaterami. Świąteczna atmosfera zawitała w tym roku odrobinę wcześniej 😉
Anita Gierak
Było to swojego rodzaju wyzwanie lecz moc mojej wyobraźni zdziałała cuda i udało mi się przenieść z pięknych, słonecznych dni do lodowatej zimy.
Angelika Ślusarczyk
Słońce nie świeciło, było szaro, buro i ponuro. Niemniej jednak ja, czyli osoba nie przepadająca zbytnio za świętami chciałam zrobić coś dobrego dla innych i w taki sposób, z myślą o innych, udało mi się napisać opowiadanie, gdy jeszcze była jesień…
Anna Patryka-Judge
Nie jest to takie problematyczne jakby się wydawać mogło. Wyobraźnia wciąż kreuje światy i obrazy. Dlaczego nie miałaby stworzyć również odpowiedniej aury? Ponadto do mojego pisania potrzebuję również muzyki, a o tą nie ma co się martwić. Płyt z kolędami i piosenkami świątecznymi mam bez liku…