You are currently viewing Piękne zapomnienie Jamie McGuire

Piękne zapomnienie Jamie McGuire

Bo nawet jeśli było nam trudno, mieliśmy cele. Nie miało znaczenia, że jeszcze tam nie dotarliśmy. Liczyło się to, że oboje przeżywaliśmy niepowodzenia i prawdziwe porażki, ale podnosiliśmy się, otrzepaliśmy i szliśmy dalej i dawaliśmy z siebie wszystko.*

Miłość to skomplikowane uczucie i nie da się go okiełznać. Przychodzi, kiedy chce i bardzo często działa wbrew rozsądkowi. I chociaż wydaje nam się, że możemy z nim walczyć, to tak naprawdę tylko pozory i złudzenia. Jeśli serce wybierze, to nie ma już odwrotu. Tylko co zrobić, gdy na przeszkodzie stoi pewna tajemnica?

Zarys fabuły

Camillie na co dzień pracuje jako barmanka i ma chłopaka, z którym niestety bardzo rzadko się widuje i rozmawia. Związek na odległość nie jest zbyt łatwy, a wszystko staje się jeszcze trudniejsze, gdy o jej względy zaczyna zabiegać Trenton Maddox. Dziewczyna nie chce być jego kolejną zdobyczą, ale ten jest niezwykle wytrwały i uroczy. Sprawia, że spędzają ze sobą coraz więcej czasu i stają się sobie bliscy. Zwłaszcza że Trenton jest niesamowicie opiekuńczy i to ją zawsze stawia na pierwszym miejscu. Kogo wybierze Cami i czy skrywany sekret wszystkiego nie zaprzepaści?

Bardzo dawno temu poznałam najmłodszego z braci, chociaż niesamowicie mnie irytował wtedy szybki bieg wydarzeń i sam bohater, to mam jednocześnie sentyment do Pięknej katastrofy. Dlatego też chętnie sięgnęłam po Piękne zapomnienie – losy kolejnego Maddoxa. Czy było warto?

Moje wrażenia

Piękne zapomnienie od pierwszych stron pokazuje, że to książka, która ma bawić, wzruszać i dostarczać przeróżnych wrażeń. Z mojego punktu widzenia to wszystko autorce się udało bardzo dobrze. W lekkim stylu, z dużą dawką humoru i życiowych spraw opowiedziała losy młodych ludzi. Na ich przykładzie pokazuje, że nawet przewidywalny romans może być wciągający i wzbudzający prawdziwą emocjonalną huśtawkę. Powieściopisarka potrafi pisać i przede wszystkim daje czas ich relacji, to chyba najbardziej mi się w tym podobało. To taki tytuł akurat na teraz. Wciąga, szybko się go czyta, ale nie jest on w tonie lukru i serduszek. Tutaj śmiech miesza się z rzeczywistością i przykrymi momentami. To prawda, że nietrudno przewidzieć finał tej historii i on akurat jest odrobinę zbyt szybki, ale droga do niego… Oj, dzieje się!

Słów kilka o bohaterach

Muszę przyznać, że Trenton jest chwilowo moim ulubionym bratem. Ma swoje za uszami, nie jest idealny i popełnia błędy, ale jego relacja z pewną małą dziewczynką… Znokautował tym moje serce i byłam w stanie wybaczyć mu naprawdę wiele. To taki typ człowieka, który wyglądem i niekiedy zachowaniem wzbudza postrach, ale jest w rzeczywistości dobry i opiekuńczy. Zaimponował mi swoją wytrwałością i podejściem do wielu spraw. Mogę go, chociaż za przyjaciela? Co do Camillie, to muszę przyznać, że mam mieszane uczucia, ale też trochę ją rozumiałam. Choćby jej potrzebę stabilizacji i spokoju. Też na jej miejscu byłabym zapewne zagubiona i niepewna tego, co zrobić.

Na zakończenie

Piękne zapomnienie przeczytałam w parę godzin i dawno nie bawiłam się tak dobrze przy książce. Jamie McGuire pisze lekko i przyjemnie, potrafi przykuć moją uwagę i utrzymać ją do samego końca. Tym tytułem przypomniała mi, za co ją lubię w tej lżejszej wersji. Nie zliczę, ile razy się śmiałam w głos i wzdychałam – przyznaję – z odrobiną zazdrości. Kibicowałam bohaterom i zacierałam ręce, gdy sobie docinali. Smuciłam się, gdy coś przeżywali i musieli radzić sobie z przeszkodami. To naprawdę bardzo dobry romans, w którym nie ma tylko wątku miłosnego, ale również kilka innych, idealnie łączących się ze sobą.

Czy polecam? Owszem, dla mnie Piękne zapomnienie to idealna lektura na lato lub gorszy humor, zabawna, słodka i czasami irytująca, ale nie pozbawiona życiowych wątków. Warto poznać tych bohaterów i spędzić z nimi parę godzin pełnych wrażeń.

Autor: Jamie McGuire
Tłumaczenie: Małgorzata Bortnowska
Tytuł: Piękne zapomnienie
Tytuł oryginału: Beautiful Oblivion
Wydawnictwo: Kobiece
Wydanie: I
Data wydania: 2020-06-17
Kategoria: romans
ISBN: 9788366520608
Liczba stron: 392
Ocena: 7/10

Bracia Maddox
Piękne zapomnienie | Piękne odkupienie


Tekst napisany we współpracy z portalem DuźeKa

Ten post ma 10 komentarzy

  1. Agnieszka Kaniuk

    Choć z reguły nie sięgam często po książki tego gatunku, to w wakacje chętnie daje im szansę. Skoro dla Ciebie poznawanie tej historii było świetną zabawą, to być może i ja się skuszę.

  2. Justyna

    Wydaje mi się że już widziałąm gdzieś ten tytuł książki. Sama mam ostatnio mało czasu na czytanie niestety

  3. Pojedztam.pl

    Skoro tak dawno nie bawiłaś się tak dobrze przy książce to chyba dla niej najlepsza rekomendacja.

  4. Fantastyczne są takie przesłania książkowe, przypominające nam o naprzemienności dobrych i złych momentów w życiu, sukcesach i porażkach. 🙂

  5. Zuzanna Dudko

    Nie znam tej książki, ale o niej słyszałam. Jest to gatunek, po który sięgam z przyjemnością i możliwe, że za jakiś czas się na nią skuszę.

  6. Jak tytuł mówi – to może być właśnie Piękne zapomnienie. Czyli idealna lektura, by oderwać się od codzienności i rutyny.

  7. Lilianna

    Powiem Ci ze bardzo podoba mi się okładka. Sama nie wiem czy będę zadowolona z tej pozycji. Mimo to skusze się na nią..

  8. Koralina

    chyba nie mam jeszcze lektury na gorszy humor, także może spróbuję 🙂

  9. Angela

    Bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką, myślę że w niedalekim czasie z miłą chęcią sięgnę po nią.

Dodaj komentarz