You are currently viewing Tropy Małgorzata Warda

Tropy Małgorzata Warda

Świat nagle stał się ogromnym i zimnym miejscem. A łzy były ciężkie i gęste, niczym las, z którego miałam już nigdy się nie wydostać.*

Jesteś pewny, że wszyscy w domu są bezpieczni, śpisz spokojnie, regenerujesz siły na następny dzień. Przecież to tylko kolejne 24 godziny codzienności i nawet rano jeszcze nic nie podejrzewasz. Nie czujesz, że za chwile twój świat legnie w gruzach. Nie ma twojego dziecka, nikt nie może go znaleźć, a każda upływająca sekunda to koszmar. Czemu właśnie ten szkrab i kto to zrobił?

Zarys fabuły

Nadia miała 11 lat, gdy została porwana przez młodego mężczyznę. Już wcześniej go widziała, a teraz przyszedł po nią i kazał być cicho, inaczej jej rodzice zginą. Przerażona idzie posłusznie z porywaczem i pełna lęku patrzy, jak z każdą sekundą oddala się od bezpiecznego miejsca. Ich podróż trwa długo, ale w końcu zatrzymują się gdzieś w środku lasu, gdzie stoi tylko jeden dom. Dziewczynka z niepokojem myśli, co z nią teraz będzie. Czuje się samotna, zagubiona, nie wie, co powinna robić, a mężczyzna nie odpowiada na żadne z piętrzących się pytań.

Swego czasu dość często sięgałam po książki Małgorzaty Wardy i zawsze budziły we mnie sporo emocji. Nie wiem skąd u mnie ta przerwa w poznawaniu stworzonych przez nią historii, ale ostatnia rozmowa z przyjaciółką o serii Dziewczyna z gór przełamała ten zastój. Tropy już za mną, minęło nawet kilka dni od przeczytania, ja nadal układam sobie w głowie myśli.

Moje wrażenia

Temat porwań w literaturze nie jest niczym nowym i obecnie, to od autora zależy, jak kolejna książka zostanie odebrana przez jego czytelników. I trzeba przyznać, że Małgorzata Warda zrobiła to rewelacyjnie. Tropy to powieść przemyślana w każdym calu. Autorka od pierwszych stron zaczyna budować napięcie i chociaż czytelniknie jest się tego świadomy, podrzuca poszlaki. Co ciekawe, akcja toczy się powoli, ale nie da się zarzucić książce, by była nudna czy zbytnio rozwleczona, bo budzi niezwykle silne emocje, jest dramatyczna, a przede wszystkim nieprzewidywalna. I do tego ten stan niepokoju, który czuć niemalże od początku. Autorka zadbała o wszystko, a przy tym zrobiła porządny research, wie, o czym pisze, jeśli chodzi o wilki i pięknie obrazuje krajobrazy Bieszczad.

Słów kilka o bohaterach

Jeśli chodzi o bohaterów, to zarówno Jakub, jak i Nadia należą do tych najbardziej zapadających w pamięć. Bardzo długo nie wiadomo czemu Jakub porwał, co nim kierowało i jakie miał wobec niej plany. A jednak mimo tego czułam nić sympatii, podświadomie czując, że jego czyny mają drugie dno. Tak, to co zrobił, było złe, ale w jakimś stopniu teraz to rozumiem. Nie pochwalam, ale pojmuje, że po tym wszystkim nie widział innego wyjścia. No i Nadia, dziecko, któremu odebrano bezpieczeństwo, rodzinę i poczucie ciepła. Jako bezbronna istota nie mogła pozostać bez opieki i poczucia przynależności. Może wydawać się to niemożliwe, ale samoistnie zaczęła szukać w swoim porywaczu tego, co jej odebrał.

Na zakończenie

Będę szczera i dawno nie czytałam książki, która pochłonęła mnie do tego stopnia, że nawet robiąc inne rzeczy, myślami byłam przy niej. Nieustanie głowiłam się nad motywami Jakuba, tym, co za chwile się wydarzy. Z zapartym tchem obserwowałam rozwój wypadków, śledziłam kolejne kroki w śledztwie i to, co działo się w domu w lesie. Wraz z poznawaniem kolejnych elementów układanki nie mogłam pojąć, skąd w ludziach jest tyle zła, ale też godziłam się, z tym że nie jesteśmy idealni, popełniamy błędy. Tropy dla mnie to taka mieszanka gatunkowa, to po trochu thriller, kryminał i dramat ukazujący, że wszystko, co nas spotyka, prowadzi do kolejnych wydarzeń, gdzie, nawet jeśli chcemy dobrze, nie do końca wiemy, jak to osiągnąć.

Uważam, że Tropy to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam. Trafia w najgłębsze zakamarki duszy, niepokoi, zachwyca i neguje każdą myśl. W pewnym momencie pojawia się w głowie pytanie, jakie zakończenie byłoby tutaj najlepsze? To nie jest łatwa historia, budzi złość, niedowierzanie i przeraża, a jednak jest warta każdej poświęconej jej sekundy.

Autor: Małgorzata Warda
Tytuł: Tropy
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie: II
Data wydania: 2021-10-07
Kategoria: thriller/kryminał/dramat
ISBN: 9788382342369
Liczba stron: 440

Dziewczyna z gór
Tropy | Śniegi | Ogień

Ten post ma 8 komentarzy

  1. Katarzyna Krasoń

    Jetem ciekawa co kierowało bohaterem. Ba, ja wiem, że ja muszę to wiedzieć. 🙂

  2. Aga

    Koleżanka z pracy zachwalała ten tytuł, a ona jest raczej oszczędna w pozytywnych opiniach. Muszę sama spróbować zabrać się za lekturę.

  3. Martyna K.

    Czytałam dwa pierwsze tomy i już nie mogę doczekać się zwieńczenie cyklu.

  4. Adrianna

    Jakoś wcześniej nie miałam okazji spotkać się z twórczością tej autorki. Seria wydaje się na prawdę ciekawa, choć nie jestem pewna, czy by mnie wciągnęła na tyle, abym sięgnęła po kolejne tomy.

  5. Zuzanna Dudko

    Myślę, że mogłabym sięgnąć po tę książkę. Autorki nie znam, ale po Twojej recenzji stwierdzam, że mogłabym się tutaj odnaleźć.

  6. dyedblonde

    mam sporo thrillerów do nadrobienia więc nie wiem czy ten złapie się na moją listę

  7. Anszpi

    Emocje jakie wywołuje ta książka sprawiają, że mam ochotę po nią sięgnąć. Myślę, że miło spędziłabym czas w jej towarzystwie

Dodaj komentarz