You are currently viewing Obiad z Bondem Agnieszka Lingas-Łoniewska

Obiad z Bondem Agnieszka Lingas-Łoniewska

Akceptując w całości drugą osobę, daje się jej znak, że jest ważna […] Ale aby to zrozumieć, trzeba mieć w sobie choć odrobinę empatii.

Miłość to skomplikowane uczucie bywa czasami bajecznie proste, ale również jest niezwykle skomplikowane. Trudne do okazania i uwierzenia w nie. Zwłaszcza gdy raz już było się zranionym lub wiedzie się skomplikowane życie.

Zarys fabuły

Eliza i Jacek nigdy, by się nie spotkali, gdyby nie jej przyjaciółka i jego brat. To zupełnie dwa inne światy. I chociaż kobieta od ich pierwszego spotkania jest zafascynowana przystojnym policjantem, to ten nie robi nic z tym, by ich znajomość weszła na wyższy poziom. I chociaż Eliza nie może przestać czuć fascynacji do Jacka, robi wszystko, by o nim zapomnieć. Zbyt dobrze pamięta smak rozczarowania partnerem i chce się skupić na swojej pracy. Plany mają jednak to do siebie, że życie lubi je krzyżować. Na skutek pewnych wydarzeń Jacek na jakiś czas wprowadza się do Elizy. Czy w takim układzie też dadzą radę walczyć ze swoimi uczuciami?

Po książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej sięgam zawsze w ciemno. Nie inaczej było w przypadku powieści Obiad z Bondem. Nie musiałam znać opisu ani żadnych opinii, by wiedzieć, że czeka mnie kilka mile spędzonych godzin.

Moje wrażenia

Obiad z Bondem to czysta rozrywka, od pierwszych stron czuć lekki styl pisania autorki. Jak to bywa w jej komediach romantycznych, bez problemu wyczułam szczyptę ironii, duże poczucie humoru i oczywiście emocje. Na plus zasługuje również fabuła, niby zakończenie przewidywalne, ale jednak droga do niego okazała się pełna zabawnych, wzruszających i wywołujących napięcie sytuacji. Tutaj nie ma mowy o, chociażby chwili nudy, bo dosłownie na każdej stronie coś się dzieje i momentami trudno było mi nie śmiać się w głos.

O bohaterach słów kilka

Bohaterów nie da się nie lubić. Są zupełnie różni i to widać na pierwszy rzut oka. Eliza kocha kaktusy i traktuje je bardzo uczuciowo. Jedną z jej cech jest również malutka potrzeba odkładania wszystkiego na miejsce. Ambitna i temperamentna. Nie daje sobą rządzić i musi mieć ostatnie słowo. Jacek to typ faceta, jakiego każda z nas chciałaby mieć. Mieszanka dobroci i niebezpieczeństwa, bo potrafi być opiekuńczy i czarujący, ale również groźny, a także trudny do rozszyfrowania. Podobał mi się jego upór i podejście do Elizy. Nie był idealny, tak jak i ona, ale chociaż popełniali błędy, to nie tworzyli sztucznych dramatów.

Na zakończenie

Strasznie szybko upłynął mi czas z tym tytułem. Żałuję, że Obiad z Bondem jest taki krótki, bo ani się obejrzałam i już byłam przy ostatniej kropce. No i smutno mi, bo czytanie o perypetiach tej dwójki, było najlepszą rozrywką od dłuższego czasu. Agnieszka Lingas-Łoniewska dostarczyła mi ogromnej dawki dobrej zabawy. Przy tym również sprawiła, że nie mogłam oderwać się od ich losów i wraz z Elizą i Jackiem wszystko przeżywałam. W Elizie i Natalii widziałam trochę siebie i moją przyjaciółkę. Podejrzewam, że również dałybyśmy niektórym osobnikom do wiwatu. Chyba za to najbardziej lubię książki Agnieszki. Są słodkie, ale z odrobiną pieprzu orz dużą dawką ironii. Połączenie idealne.

Z czystym sumieniem polecam Obiad z Bondem (a także Kolację z Tiffanym, jeśli jeszcze nie czytaliście). To bardzo dobra dawka pozytywnej energii, a także przypomnienie, że warto dawać szanse i walczyć o to, najważniejsze. Zwłaszcza o miłość.

Obiad z Bondem otrzymałam od księgarni TaniaKsiazka.pl. Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni po inne książki dla kobiet.

Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tytuł: Obiad z Bondem
Wydawnictwo: Burda Książki
Wydanie: I
Data wydania: 2021-01-13
Kategoria: romans
ISBN: 9788380538474
Liczba stron: 264
Ocena: 7/10

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym | Obiad z Bondem | Śniadanie z …

Ten post ma 10 komentarzy

  1. Katarzyna Krasoń

    Chociaż nie lubię się z piórem autorki, to tutaj chętnie poznałabym to live story. Kreacja bohaterów wydaje się być fenomenalna.

  2. Kasiek

    Pochlonelam jednym tchem

  3. Miye

    Tej serii jeszcze nie czytałam, ale pisarkę bardzo lubię, więc wszystko przede mną 🙂

  4. Jestem ciekawa skąd taki właśnie tytuł. Myślałam, że może jeden z bohaterów ma tak na imię albo sytuacja jest niczym z przygód agenta 007. Wiesz może?

    1. Bujaczek

      Nie bardzo mogę zdradzić, zbyd dużo bym zaspoilerowała fabuły. 😉

  5. Nie miałam okazji czytać tej książki i chętnie skuszę się na tę lekturę w przyszłości.

  6. krystynabozenna

    Lubię takie książki czytać latem, a recenzja jest bardzo zachęcająca 🙂
    Bonda też lubię 🙂

Dodaj komentarz