Więc teraz świat jest twoją przysłowiową ostrygą i musisz dowiedzieć się, że otwarcie muszli wcale nie jest tak łatwe, jak wszyscy myślą. Och, a perły zdarzają się znacznie rzadziej, niż przypuszczasz.*
Mówi się, że mamy jedno życie i musimy przeżyć je, jak najlepiej potrafimy. Niestety nie zawsze jest to możliwe, bo każdy kolejny dzień jest walką o jeszcze jedną chwilę na tym świecie, gdy koniec może nadejść w każdej sekundzie. Jednak gdy dostaje się prezent od losu, drugą szansę na zaczęcie wszystkiego od nowa, to jakby nowe życie. To nadzieja, na którą czekało się z utęsknieniem i zrobi się wszystko, by nie poszła na marne.
Jak świat długi i szeroki, tak dużo było różnych pierwszych spotkań, które rozpoczynają niesamowite znajomości. Dziewiętnastoletnia Abby, której niedawno przeszczepiono serce, udaje się do zakładu pogrzebowego, by kupić urnę. Nie podejrzewała nawet, że w tym miejscu pozna Becka, który od chwili wejścia za nią do zakładu nie odstępuje jej na krok. I chociaż znają się od paru minut, to nastolatka zdradza mu swój plan dwutygodniowej podróży, a on się na nią wprasza. Abby wbrew rozsądkowi i początkowej niechęci przystaje na to, by zupełnie obcy facet udał się z nią w podróż. Po co była Abby urna i co jest powodem jej wycieczki? Czemu Beckowi zależy tak bardzo na tym, by wyruszyć z dopiero co poznaną dziewczyną?
Z całego serca jest książką, chociaż niewielką objętościowo, to skrywającą w sobie piękną historię. I to nie byle jaką czy powtarzaną kolejny raz, gdzie zmieniają się tylko imiona postaci. Chcecie wiedzieć czym, tak naprawdę urzekła mnie R. S. Grey?
Miłość odbiera rozum. Potrafi wyciągnąć z ciebie to, co rozsądek i strach zwykle powstrzymują w ryzach.*
Już sam początek historii, czyli miejsce spotkania głównych bohaterów jest bardzo nietypowe, no bo sami przyznajcie, kto podrywa w zakładzie pogrzebowym? Autorce udało się to opisać tak, że od razu czuje się ciekawość tego, co będzie dalej, jak rozwinie się znajomość z tak niespotykanym początkiem. I co ważniejsze, z każdą przeczytaną stroną dostrzega się bez trudu, że to nie jedyny plus Z całego serca. R. S. Grey zachwyca podejściem do tematu, porusza temat choroby, skupia się na następstwach po przeszczepie serca, ale nie robi z tego wątku głównego. Nim jest poszukiwanie siebie, odnajdywanie sensu w tym, co się robi, swojej drogi i wiary w ludzi, sensu w życiu oraz tego, że nie możemy niczego brać za pewnik, a granice są po to, by je czasami łamać i czerpać z każdego dnia ile się da. Powieść ta jest przepełniona emocjami, które powoli, ale skutecznie wkradają się do serca czytelnika i je wypełniają. Akcja nie toczy się zbyt szybko, ale wydarzenia potrafią być nieprzewidywalne i zaskakujące. Czego chcieć więcej?
Można sobie jeszcze życzyć dobrze stworzonych bohaterów i tutaj R. S. Grey również staje na wysokości zadania. W całej powieści występuje kilka intrygujących postaci, które mają duże znaczenie dla historii i autorka zadbała o to, by niczego im nie brakowało, by byli różni i wyjątkowi, ale główne skrzypce grają tutaj Abby oraz Beck. On na początku wydaję się arogancki, bezczelny i dziwny, ale z każdą chwilą okazuje się, że jest zupełnie inaczej. Nie brak mu pewności siebie oraz uroku osobistego, ale to jak patrzy na świat, jak burzy kolejne warstw muru Abby i zmusza ją do próbowania i drobnych szaleństw, jak przy niej jest… to chwyta za serce i sprawia, że oddałam mu kawałeczek swojego. Abby równie szybko zdobyła moją sympatię. Rozumiem jej obawy i lęki, próby poszukiwania odpowiedzi na kłębiące się w głowie pytania i niepewność o przyszłość.
Z całego serca czyta się niebywale szybko i z ogromnym zainteresowaniem. R. S. Grey od pierwszych zdań zdobyła moją całkowitą uwagę i sprawiła, że nie zauważałam umykającego czasu, a strony przewracały się praktycznie same. Zżyłam się z Abby i Beckem, wraz z nimi przeżywałam każdą chwilę. Śmiałam się z ich dialogów, dziwnych pomysłów i zabawnych sytuacji, wzruszałam przy smutnych lub romantycznych chwilach i rumieniłam, gdy dochodziło do intymnych momentów. Przebyłam z nimi całą drogę, która była niesamowitą przygodą pełną emocji, dobrych i złych chwil oraz czasem na refleksję, podjęcie ryzyka czy zaufanie. Jestem tym tytułem zachwycona i oczarowana, będę do niego wracać i polecać komu tylko będę mogła.
Z całego serca to nie tylko opowieść o miłości, ale również o przyjaźni, uczeniu się życia, podejmowaniu ryzyka i wychodzenia ze strefy komfortu, by zobaczyć, gdzie poprowadzi nas los. To powieść drogi z całym wachlarzem emocji oraz zabawnych i wzruszających momentów. Słodko-gorzka – jak życie.
– Czy wolno mi Cię kochać? – zapytał, powodując, że moje serce się zatrzymało.*
Autor: R.S. Grey
Tytuł: Z całego serca
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Wydanie: I
Data wydania: 2019-07-03
Kategoria: new adult
ISBN: 9788365830647
Liczba stron: 308
Ocena: 8/10
Świetna recenzja, którą sprawiłaś, że bardzo chcę przeczytać tę książkę. Gratuluję świetnego patronatu. 😊
Zaitrygowalas mnie bardziej niż sam opis książki. Świetnie ujęta recenzja. Gratuluję patronatu.
Czuję wewnętrzną potrzebę poznania tej książki ❤️
A ja akurat nie polubiłam bohaterów, ale o tym, dlaczego mam wobec nich takie a nie inne uczucia, możesz przeczytać w mojej recenzji 😉
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Z tym zakładem pogrzebowym i urną zrobiło się nieswojo. Jednak książka jest tak intrygująca, że aż chce się po nią sięgnąć.
Kiedy? Kiedy ja się pytam?
Świetna recenzja, dziękuję 🙂
Bardzo chętnie bym przeczytała! Szkoda, że tak długo trzeba czekać do premiery!
No nie wiem… intryguje, ale kiedy? No nie ma kiedy 🙁
Tytuł wpadł mi w oko całkiem niedawno i zastanawiałam się czy warto po nią sięgnąć. Teraz już wiem, że warto. Tylko brak czasu żeby to uczynić 😉
Ciekawy pomysł na książkę. Chociaż nigdy nie byłem zwolennikiem tezy, że miłość odbiera rozum. Zakochanie tak, ale miłość to już nie to samo 🙂 serdecznie pozdrawiam:)