To nie nauka, a doświadczenie uczą życia. Nie teoria darzy mądrością, a praktyka. Tylko głupcy wierzą w sens oklepanych zasad. Prawdziwa wiedza rodzi się w nas właśnie sama, bo nie ma dwóch identycznych momentów, by ktoś miał prawo dyktować nam, jak dobrze żyć.*
Możemy planować sobie życie co do minuty. Twardo obstawiać, że nas nie spotka coś, czego nie zaplanujemy, ale prawdą jest, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co i gdzie nas spotka. Nie przewidzimy biegu wydarzeń oraz tego, kto stanie na naszej drodze i jak to na nas wpłynie.
Dominika wraz ze swoimi dwiema przyjaciółkami – Kasią oraz Wiktorią – od dawna marzyły o wyjeździe do Hiszpanii i w końcu udało się im uzbierać na wakacje marzeń. Podekscytowane przyjaciółki jadą pełne nadziei na kilka dni beztroskiej zabawy, czucia gładkiego piasku pod stopami, słuchania szumu fal, zwiedzania i odrobiny szaleństwa. Szybko też spotykają przystojnych mężczyzn, z którymi bez problemu się dogadują i dobrze bawią. No prawie przez cały czas, bo dziewczynom przytrafiają się przykre epizody, a jeden z nowo poznanych znajomych – Dawid – niezbyt miło traktuję Dominikę, chociaż nic mu nie zrobiła. Jak potoczą się wakacje dziewczyn? Czy będą je mile wspominać?
O Płynąc ku przeznaczeniu słyszałam już przed premierą i nawet byłam ciekawa tego debiutu, ale sporo czasu minęło, nim powieść trafiła w moje ręce. Przyjemna dla oka okładka i interesujący opis zapowiadały dla mnie coś w moim guście. Czy tak było?
Zacznę może od tego, co mi zgrzytało w Płynąc ku przeznaczeniu. Weronika Tomala nie uniknęła schematów i naprawdę łatwo jest przewidzieć kolejne wydarzenia. Nie to jest jednak największym grzeszkiem tego tytułu. Jednym z minusów było dla mnie zbyt szybkie tempo wydarzeń, w jednej chwili Dawid nie tolerował Dominiki, a za chwile mu się odmieniło i wszystkie powody, którymi się kierował i były poważne, nagle straciły na znaczeniu. Może jestem jakąś pesymistką, ale nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Można poczuć fascynację, chemię, przyciąganie, można mieć przeczucie, że ta osoba namiesza w naszym życiu, ale nic mnie nie przekona o miłości w kilka chwil. Kolejną sprawą jest to, że dziewczyna nagle „uleczyła” chłopaka, ze dwie dłuższe poważne rozmowy, to za mało, by uleczyć duszę i serce, a szczerze mówiąc, autorka nie zadbała o zbyt dużą ilość spotkań bohaterów, w czasie, których mogliby przejść jakoś z niechęci do sympatii – dla mnie to wszystko było za szybko. Czasami też zgrzytały mi dialogi, były jakby wymuszone.
I chociaż trochę ponarzekałam, no więcej niż trochę, to Płynąc ku przeznaczeniu, ma też swoje plusy. Książka ma ciekawą fabułę i pomimo przewidywalności czyta się ją naprawdę szybko i z zainteresowaniem. Potrafi rozbawić, wzruszyć i poruszyć niektórymi fragmentami. Czuć tutaj emocje bohaterów oraz oczami wyobraźni można ujrzeć otoczenie, w jakim oni przebywają.
Na plus jest też charakterystyka postaci, szczególnie dziewczyn. Każda z nich jest inna. Dominika to ta nieśmiała i skromna, boi się konfrontacji i woli się nie wychylać, jednak ma w sobie iskrę, która wyzwala w niej czasem inną dziewczynę umiejącą być pyskatą oraz odważniejszą. Kasia jest wesoła i cieszy się obecną chwilą, Wiktoria zaś należy do tych pewnych siebie osób, idących przez świat przebojem. Ich przyjaźń pokazuje, jak bardzo różne charaktery mogą tworzyć coś tak wspaniałego. Trochę mniej dowiadujemy się o męskim gronie, żal mi, że Dawid jest taką tajemnicą nie tylko dla bohaterów, ale i odbiorcy.
Płynąc ku przeznaczeniu, czytało mi się lekko i naprawdę szybko. Byłam świadoma niedociągnięć, ale to debiut i muszę przyznać, że jest on udany. Historia nie nuży, a wręcz idealnie sprawdza się jako lekka lektura, gdy potrzebna jest chwila oddechu i coś niezobowiązującego do intensywnego myślenia. U mnie sprawdziła się w czasie choroby, umiliła mi upływające godziny i sprawiła, że leciały szybciej. Weronika Tomala ma lekki styl pisania, a wszystkie powyższe mankamenty są do wypracowania. Jeśli wyda kolejną powieść, z pewnością po to sięgnę.
Płynąc ku przeznaczeniu, ma swoje plusy i minusy, niemniej uważam, że warto dać tej książce szansę. To dobry debiut, dający nadzieję na kolejną autorkę, która może jeszcze zaskoczyć.
Autor: Weronika Tomala
Tytuł: Płynąc ku przeznaczeniu
Wydawnictwo: Dlaczemu
Wydanie: I
Data wydania: 2018-05-16
Kategoria: new adult
ISBN: 9788395048517
Liczba stron: 328
Ocena: 6/10
Czytałam i miło wspominam lekturę tej książki. 😊
do mnie jednak nie przemawia 😛
Ja mam w planach te książkę bo słyszałam o niej wiele dobrego.
Lubię, kiedy debiuty zapowiadają dobre przygody czytelnicze, dlatego chętnie daję im szansę przekonania mnie do siebie. 🙂
Książka do mnie nie dotarła, ale chyba nie mam czego żałować 🙂
Zdarza mi się sięgać po książki, gdzie – nie ukrywajmy – schemat goni schemat, ale jeżeli pojawiają się tego typu niedociągnięcia, to już nie zamierzam ładować się w tego typu historie. Wiem, to debiutancka powieść i autorka mogła się o coś potknąć, ale ludzie z wydawnictwa są od tego, aby przyczynić się do wygojenia wielu powstałych ran. Także podziękuję.
Ale dobra recenzja. Znalazłaś w niej plusy i minusy co bardzo doceniam. Mam nadzieję, że kolejne książki autorki beędą lepsze.