Co przede mną ukrywasz?

            „Na krótko wstrzymuje oddech. Chce podtrzymać w
wyobraźni myśl, że oto leży martwa w trumnie snu. Ale na próżno, bo już została
bezpowrotnie przywrócona do życia.
Musi więc robić to samo co żywi.”*
            Kochasz
swojego męża, masz zasady i… tajemnicę, której nikomu nie zdradzasz, którą
chronisz jak najcenniejszy skarb. Nawet mężowi o tym nie mówisz, to twój
sekret, twój azyl, a może twoje przekleństwo czy też może szaleństwo? No
powiedz, jak to w końcu z tobą jest?
            Arianna
to trzydziestoparoletnia żona Giulia, mężczyzny, który nie widzi świata poza
swoją ukochaną. Gotów jej uchylić nieba i dać wszystko czego pragnie. Niestety
na skutek wypadku nie może dać jej spełnienia seksualnego, z tym jednak też
sobie radzi. Organizuje czwartkowe spotkania, na których wraz z Arianną
wybierają mężczyzny, który ją zaspokoi. Giulio ma tylko dwa warunki – zawsze
patrzy i każdy mężczyzna może być wybrany dwa razy. Układ idealny, pasujący
obojgu, a jednak mężczyzna czuje, że żona coś przed nim ukrywa. Tylko co?
            Macie
czasem tak, że sięgacie po jakąś książkę bo… tak? Coś w niej przykuło waszą
uwagę, ale nie jesteście w stanie jednoznacznie określić co takiego? Tak
właśnie było ze mną przy okazji wybierania „Kryjówki”, coś mnie w niej
zaciekawiło, ale nie za bardzo mogę jednoznacznie twierdzić co.
            Andrea
Camilleri stworzył powieść o której nie za bardzo wiem co mogłabym powiedzieć.
Mała objętościowo książka przedstawia parę dni z życia kobiety przeplecionymi
retrospekcjami z jej przeszłości, które pozwalają trochę zrozumieć czemu jest
taka, a nie inna. Ale tylko trochę, bo tak a prawdę nic w tej książce nie jest
pewne. Historia inspirowana „Sanktuarium” W. Faulknera oraz wydarzeniem mającym
miejsce wiele lat temu. Zaś postać Arianny powstała połączenia kilku historii
różnych kobiet, przyglądając się bliżej historii głównej bohaterki strach
pomyśleć co one przeżyły.  Fabuła
powieści, jak i sama Arianna jest dość kontrowersyjna, można by nawet rzec, że
szokująca. Akcja zaś toczy się wolno, ale o dziwo zaskakująco. O bohaterach za
wiele nie da się powiedzieć, nie miałam możliwości w głąb ich psychiki. Trochę
szkoda, że tak powierzchownie wszystko zostało opisane. Autor bardziej stawia
na domysły dociekanie, czemu tak, a nie inaczej, jak to się skończy.
            Nie
przekonała mnie ta książka, wydawała mi się taka o niczym i czytałam ją aby
skończyć, z takimi książkami jest najgorzej, bo nigdy nie wiem co o nich
napisać. Przez większość książki właściwie nic się nie działo, sex bez uczuć,
szczeniackie zauroczenie i powroty do przeszłości, które coś sygnalizują.
Dopiero ostatnie kilkanaście stron przykuło choć w minimalnym stopniu moją
uwagę. To jednak za mało by wpłynęło na ocenę całokształtu. Miałam wrażenie, że
autor rozpoczynał jakiś wątek i go porzucał, oszczędzał też na opisach miejsc,
jak i ludzi. Taka trochę dziwna, może być, ale nie miała dla mnie w sobie nic
specjalnego, nic co by mnie zainteresowało.
            „Kryjówki”
ani nie polecam ani nie odradzam. To jest taka książka, że zdanie o niej trzeba
wyrobić sobie samemu. Jak dla mnie za mało szczegółów i zbyt duża pobieżność
wątków. Mi nie przypadła do gustu, ale widziałam inne opinie, bardziej
pochlebne.
*str. 6
Autor: Andrea
Camilleri
Tytuł: Kryjówka
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 30 listopada
2013
Liczba stron: 172

Ten post ma 10 komentarzy

  1. cyrysia

    Skoro tobie nie przypadła do gustu ta książka to i ja nie będę po nią sięgać.

  2. Sylwuch

    Chętnie przekonam się, jakie wrażenie wywrze na mnie "Kryjówka".

  3. Dominika S.

    Będę unikać tej powieści. Raz, że Ciebie nie zachwyciła, a dwa, że fabuła jakoś do mnie nie przemówiła.

  4. anetapzn

    U mnie książka dopiero w planach, ciekawe jak ja ją odbiorę.

  5. monalisap

    Ta tajemnica ukrywana przez bohaterkę mnie zaintrygowała, choć rzadko czytam tego typu literaturę, ale ogromna szkoda, że książka wywarła takie słabe wrażenie- więc chyba sobie daruję.

  6. Jak już TOBIE się nie podobała, to ja tym bardziej nie mam co po nią sięgać ;D kurcze, ale żeby tak mąż był obecny przy moim stosunku z innym facetem, cholera … nie wiem… 😀

  7. Meme

    Jakoś po recenzji i w sumie już opisie książki, nie za bardzo jestem przekonana do niej. Nie wiem czy tego typu publikacja, mogłaby mnie wciągnąć.

  8. Tirindeth

    Nie lubię książek o niczym, szkoda mi na takie czasu :/

  9. Izuś M.

    Rzeczywiście książka choć czyta się ją szybko bo krótka jest zupełnie o niczym. Bez żadnej głębi. Takie są najgorsze do oceniania, bo ja się zastanawiam potem czy to ja jej nie zrozumiałam, czy może taka jest?

Dodaj komentarz