Nie prosimy o to, kim jesteśmy. Ale skoro jesteśmy, kim jesteśmy, nie ma sensu nienawidzić siebie samych. Ponieważ to, kim jesteśmy, jest tym, KIM JESTEŚMY.*

Każdy z nas chce być dostrzegany, akceptowany oraz ważny. Niestety czasami bywa to bardzo trudne i doprowadza nas do robienia rzeczy wbrew sobie. Bywa bowiem tak, by się przypodobać innym, ukrywamy swoje myśli, upodobania i robimy to, co inni, nawet gdy wiemy, że to jest niewłaściwe.

Zarys fabuły

Miika otrzymał imię dopiero od Mikołaja, chłopca, który zabrał myszkę na Daleką Północ. Tam odnaleźli wróżki, renifery, elfy i inne magiczne istoty. Miika poznał też Brawurową Brygidę – inną myszkę – którą uważał za przyjaciółkę. Razem przeżywali dużo fajnych dni pełnych przygód. Pewnego razu Brygida wpada na pomysł zdobycia przepysznego sera i przekonuje do tego Miikę, który czuje, że nie skończy się to dobrze, ale nie potrafi odmówić przyjaciółce.

Matt Haig był dla mnie swego rodzaju odkryciem, gdy w ręce wpadł mi Chłopiec zwany Gwiazdką. Nie spodziewałam się wtedy, że tak bardzo polubię opowieści o Mikołaju i jego przyjaciołach. Teraz jednak mam już za sobą piąty tytuł – Myszka zwana Miiką – i nadal chętnie bym wracała na Daleką Północ.

Odwaga […] nie oznacza, że się nie boisz. Oznacza, że jesteś przestraszony, ale i tak idziesz dalej, stajesz przed kimś tysiąc razy większym od siebie i próbujesz pomóc przyjacielowi wydobyć się z opałów.*

Słów kilka o szacie graficznej

Chris Mould po raz kolejny przykuł moją uwagę swoimi ilustracjami. Chociaż czarno białe, zachwycają i sprawiają, że czytanie jest jeszcze przyjemniejsze. Ukrywa się w nich magia, życie oraz uczucia. Podoba mi się, jak ilustrator widzi postacie i ukazuje ich wygląd, mimikę, emocje. Dba o każdy szczegół i dodaje powieści wyjątkowego kolorytu.

Moje wrażenia

Poprzednio główną postacią była Wróżka Prawdomówka, teraz Matt Haig głos oddaje myszce. Przybliża historię Miiki od momentu urodzenia do chwili obecnej, dzięki temu wiadomo skąd u niego konkretne myśli oraz działania. Myszka zwana Miiką to opowieść pełna przygód, humoru i magii, ale również skrywa w sobie cenny przekaz. Autor rewelacyjnie łączy to ze sobą, dostarczając przy tym emocje oraz ciekawe zwroty akcji.

Na zakończenie

Myszka zwana Miiką to tytuł, który czyta się ekspresowo i z ogromną przyjemnością. Chociaż to opowieść o myszce pojawiają się i inne dobrze nam znane postacie. Miło było ponownie spędzić z nimi trochę czasu. Główny wątek początkowo trochę smuci, po chwili jednak bawi, wzrusza, a nawet trochę denerwuje. Książka ta niesie za sobą rzeczy ważne do zapamiętania i uczy czegoś niezwykle ważnego. Przypomina, że dobrze jest być prawdomównym, szczerym i kochanym. Pokazuje, że nie warto zmieniać się tylko dla innych i warto być sobą. Przeurocza, mądra i zapadająca w pamięć, szkoda tylko, że tak szybko się kończy.

Myszka zwana Miiką to historia dla każdego fana magii, przygód oraz treści z morałem. Nie ważne, ile mamy lat książka zdobywa serca lekką formą przekazu oraz skrytym w niej przesłaniem. Poszukiwanie siebie, samoakceptacja, manipulowanie i relacje – te dobre i złe – skryte w fabule.

A z odwagą sprawy mają się tak, że czasami nie wiesz, że masz ją w sobie, dopóki nie jest naprawdę potrzebna.*

Autor: Matt Haig
Ilustrator: Chris Mould
Tłumaczenie: Ewa Horodyska
Tytuł: Myszka zwana Miiką
Tytuł oryginału: A Mouse Called Miika
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydanie: I
Data wydania: 2022-11-08
Kategoria: lit. dziecięca (9+)
ISBN: 9788382027204
Liczba stron: 176

Chłopiec zwany Gwiazdką | Dziewczynka, która uratowała Gwiazdkę | Ojciec Gwiazdka i ja | Wróżka Prawdomówka | Myszka zwana Miiką