Każdy o czymś marzy i jeśli bardzo czegoś chce, nie ograniczy się tylko do własnych starań, spadającej gwiazdy czy innych sposobów. Poprosi o to nawet świętego Mikołaja, bo kto, jak kto, ale on przecież najlepiej wie, jak ważna jest prawdziwa miłość. Tylko co zrobić, gdy marzenie realizuje się nie tak, jak powinno?
Zarys fabuły
Carla dostała właśnie pracę, wraz z przyjaciółkami udaje się do klubu, by oblać ten fakt oraz urodziny jednej z dziewczyn. Tam poznaje tajemniczego Williama i spędza z nim upojną noc. Liczy, że ta znajomość będzie miała ciąg dalszy. Jednak w pierwszy dzień pracy ten mężczyzna jest jej szefem i wprowadził na samym początku zakaz romansów biurowych. Oboje pracują ze sobą i starają się zapomnieć o tamtej nocy, co jest niemożliwe przy tak dużej chemii. Zbliżają się święta, najbardziej ulubiony czas w roku Carli. Kobieta marzy o powrocie do domu na Boże Narodzenie, dla Williama najważniejsze jest skończenie ich wspólnego projektu. Kończy się to tym, że mężczyzna wraz z Carlą jedzie do jej rodzinnego domu.
Uważaj, o co prosisz Mikołaja to trzecia książka Nany Bekher, jaką czytałam. Autorka pisze romanse pełne zwrotów akcji, emocji oraz uczuć. Lubię jej lekki styl pisania, umiejętność budowania relacji oraz tworzenie scen miłosnych ze smakiem. Czy najnowsza książka również to w sobie miała?
Moje wrażenia
Nana Bekher ponownie stworzyła romans, przez który praktycznie się płynie. To opowieść o dwójce osób poznających się w najmniej odpowiednim momencie. Jest między nimi niesamowita chemia, ale z pewnych powodów nie może ich łączyć nic oprócz przyjaźni. Uważaj, o co prosisz Mikołaja to ich perypetie pełne zabawnych, emocjonalnych i pełnych napięcia chwil. Chociaż akcja toczy się szybko, to autorka mimo wszystko powoli rozwija poszczególne wątki, nie ma tutaj nagłych zmian w relacji ani grania na emocjach poprzez spotykanie się z innymi. Są za to pewne sekrety oraz przeszłość, które trochę mieszają.
Słów kilka o bohaterach
O bohaterach nie mogę napisać nic złego. Są tacy zwyczajni, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Carla mogłaby ustawić się dzięki rodzinnemu interesowi, a jednak chce robić to, co kocha i do wszystkiego dojść własnymi siłami. Uparta, wytrwała i z głową pełną pomysłów. William też jest fajny, ma swoje zasady i poznając jego przeszłość łatwo to zrozumieć. Podoba mi się jego podejście i fakt, że nie wypiera swoich uczuć, a także potrafi zawalczyć o miłość.
Na zakończenie
Uważaj, o co prosisz Mikołaja to typowy romans, któremu nic nie brakuje. Wciąga od pierwszych stron, dostarcza dużo rozrywki i zapomnienia o codziennych troskach. Dodajmy do tego świąteczny klimat i mamy idealną powieść na zimowy czas. Podobało mi się, że oprócz miłosnych zawirowań Nana Bekher pisze również o grudniowym czasie. Książka jest pełna przygotowań, wspomnień, tradycji Bożonarodzeniowych. Naprawdę czułam to, co bohaterowie i wraz z nimi zachwycałam się każdą chwilą.
Jeśli tylko lubicie romanse, w których dzieje się dużo, jest zabawnie i uczuciowo, to Uważaj, o co prosisz Mikołaja, będzie dobrym wyborem. Autorka pokazuje, że bez przesadnego erotyzmu i dramatycznych scen również można stworzyć opowieść miłosną, która od początku do końca wciąga w wir wydarzeń.
Autor: Nana Bekher
Tytuł: Uważaj, o co prosisz Mikołaja
Wydawnictwo: Pascal
Wydanie: I
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: romans
ISBN: 9788381035163
Liczba stron: 368
W okresie świątecznym bardzo lubię sięgać po właśnie takie książki, więc będę miała tę powieść na uwadze w kolejne święta.
Jestem przekonana, że jest to jedno z tych wydań, które warto jest mieć na uwadze w wolnym czasie.
Romanse nie goszczą na moich półkach z książkami, jakoś nie potrafię się nimi cieszyć, ale nie da się ukryć, że świąteczna aura choinkowa ma wiele uroku, potrafi rozgrzać serca.
Czytałam kilka książek tej autorki i byłam zadowolona. Tej nie poznałam i raczej aktualnie się nie skuszę
Nie przepadam ani za romansami, ani za typowymi książkami bożonarodzeniowymi (chyba że dla dzieci), bo jakoś zawsze mi się wydają naciągane. Ale czasami takie książki czyta koleżanka. Polecę jej tą lekturę.
Tytuł intrygujący, działa na wyobraźnię heh. Jednak nie jest to książka, po którą sięgnę, bo nie lubię takich wątków w literaturze obyczajowej.