Opowieść Rusha

!!UWAGA!
RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY!!
Jako dziecko
zastanawiałem się czy anioły były prawdziwe. Miałem wtedy
dziesięć lat, ale postanowiłem, że nie były. To wszystko bzdury.
Teraz zdałem sobie sprawę, że byłem w błędzie. Blaire była
moim aniołem.
*
Mówi się, że
nienawiść i miłość dzieli bardzo cienka granica, którą czasami
łatwo przekroczyć. I nie pomoże racjonalne myślenie, niechęć i
obawy co pomyślą na ten temat ci, którzy ucierpią na tym… Tylko
czy naprawdę można kochać kogoś kto jest powodem cierpienia
rodziny? Z drugiej strony czy ta osoba jest faktycznie przyczyną
tego bólu? Gdzie leży prawda, jaką decyzję podjąć?
Kiedy w domu Rusha
pojawia się dziewczyna będąca przyczyną wszystkich cierpień jego
młodszej siostry, Nan, jedyne na co ma ochotę to wyrzucenie jej.
Jednak nie może tego zrobić, nie jest takim zimnym draniem,
zwłaszcza gdy poznaje z jakich powodów się zjawiła. Pozwala zająć
Blaire komórkę pod schodami gdzie zazwyczaj śpi pomoc domowa,
dopóki nie znajdzie pracy i jakiegoś lokum dla siebie. Stara
trzymać się od dziewczyny z daleka, ale gdy poznaje ją coraz
bliżej coś w nim pęka, uświadamia sobie niewinność Blaire i
błędy jakie popełnił. Czy jednak jest jeszcze szansa na ich
naprawę, czy można to w ogóle jakoś zrekompensować i czy Blaire
mu wybaczy?
Po poznaniu historii
Blaire i Rusha w pierwszym tomie Za daleko z perspektywy
dziewczyny byłam ciekawa co myślał i czuł Finlay, chłopak, który
nienawidził a potem… wiadomo co było potem. Abbi Glines
postanowiła zrobić swoim czytelnikom niespodziankę i napisała ich
losy z perspektywy Rusha. Czy to było dobre posunięcie przekonacie
się za chwilę.
Poznanie
początku tej historii miłosnej z perspektywy Rusha było czymś
niesamowitym, niby to ta sama opowieść, ale zarazem jakby inna,
uzupełniona o sceny, których zabrakło w O krok za daleko.
To było… wspaniałe, Glines nie byłaby sobą gdyby ta książka
nie była wulkanem jego myśli, emocji, walki jaką z sobą
toczył, prawdy stopniowo do niego docierającej. To Abbi, a ona nie
robi nic na pół gwizdka i stworzyła kolejną powieść, która
porusza serce i umysł. Może się wydawać, że ona nic nie wniesie
do ich historii, ale autorka dała nam niepowtarzalną możliwość
wejrzenia do głowy Rusha, przekonania się co wtedy czuł, jak
starał się postępować i jeszcze lepiej poznać jego wersje
wydarzeń, które doprowadziły do tego momentu. To pozwala zrozumieć
go bardziej, ale w żadnym wypadku nie usprawiedliwić. Książka
wciąga od pierwszych stron i trzyma w swoich szponach do samego
końca, nie pozwala o sobie zapomnieć a fabuła jest tak
interesująca, że nie ma mowy o znużeniu.
Kolejnym
plusem powstania tej pozycji jest ponowne spotkanie nie tylko z
Blaire oraz Rushem, ale i pozostałymi mieszkańcami Rosemary Beach,
tymi lubianymi i lub nielubianymi. Dzięki Rushowi poznałam ich
motywy z zupełnie innej strony, co tylko pogłębiło moją sympatię
lub antypatię do nich. Cieszyło mnie, że mogłam zobaczyć jaka
więź łączy Rusha z Grantem, że czuł iż ma w nim brata i
przyjaciela. Dobrze było obserwować jego relacje z Nan, zmiana jaka
w nim zaszła, że swoim postępowaniem nie pomagał jej tylko
umacniał w stwierdzeniu, że tylko ona ma prawo czuć się
pokrzywdzona, że liczy się tylko jej szczęście. Wiedział, że po
trochu nim manipulowała, ale w końcu zaczął stawiać jej granice.

Jesteś
za daleko
mnie nie zaskoczyło, wiedziałam jaki będzie finał,
ale nie przeszkodziło to autorce w ogóle w tym żeby sprawić, że
będę przeżywała ją całą sobą. Na nowo przeżywałam ich
początki, poznawanie, kłótnie, odpychanie, walkę z tym co
nieuniknione. Cierpienie, żal, miłość, zdradę… Nie mogłam
czytać jej spokojnie, wraz z nimi na nowo czułam wszystko i aż
ściskało mi się serce, że tyle musieli przejść, że jeszcze
więcej przed nimi, a szczególnie przed Blaire. Abbi Glines ponownie
mnie zachwyciła, bo z pozoru zwykłej historii prostymi słowami
stworzyła coś co porusza, co wywołuje śmiech, łzy i cały szereg
innych emocji. Brawo Abbi, obyś nigdy nie straciła tej
umiejętności.
Znasz serię Za daleko?
Historia Blaire i Rusha nie jest ci obca? Kochasz pióro Abbi Glines?
Uwielbiasz książki pełne pasji, namiętności, miłości,
rozterek, złych wyborów. Które manipulują twoimi emocjami? Tak?
To ten tytuł oraz cała seria Rosemary Beah jest dla ciebie.
Kiedy
człowiek otrzymuje w prezencie kawałek nieba, nie może o tym po
prostu zapomnieć.
*
*Abbi
Glines, Jesteś za daleko
Autor:
Abbi Glines
Tytuł:
Jesteś
za daleko
Wydawnictwo:
Pascal
Data
wydania:
2016-02-03
Kategoria:
New Adlut, romans
ISBN:
9788376426570
Liczba
stron:

236
Ocena:
9/10
Za
daleko:

O
krok za daleko
|
Spróbujmy jeszcze raz | Zacznijmy
od nowa
| Jesteś
za daleko
(Trefl,
4 – Kończy się smutno)

(1.
Ona & On, 2. Love is in the air, 3. Czasoumilacz)

Ten post ma 8 komentarzy

  1. Zjadam Skarpety

    Czytałam dwie części od tej autorki i przyznaję, że całkiem mi się podobały – szału nie było, ale fajne książki na jakiś chłodny wieczór. 🙂

  2. cyrysia

    Bardzo lubię twórczość tej autorki. Przeczytałam wszystkie jej książki dostępne w Polsce i każda z nich szalenie mi się podobała.

  3. Roberta Raj

    Podobały mi się książki autorki, nawet bardzo, więc jestem pewna, że jesli bedę miała okazje to z pewnością przeczytam historie z perspektywy Rusha

  4. Gosche

    Czytałam trylogię ''Za daleko'', więc bardzo chętnie poznam tę historię z punktu widzenia Rusha. Tym bardziej, że to okazja na odtworzenie sobie znowu tego romansu 😉

  5. Martyna Lewandowska

    Znasz moje zdanie na temat Abbi Glines, więc nie będę się w tym temacie rozwodzić. Muszę się zabrać za recenzję 😉

  6. Tirindeth

    Nie znam żadnej części tej serii, więc na wszelki wypadek się w recenzję nie zagłębiam, bo po ocenie widzę, że warto dać tym książkom szansę 🙂

  7. Le Sherry

    Absolutnie kocham. Nieodwołalnie. Szczerze – wydaje mi się, że to jedna z moich najukochańszych książek Abbi Glines. Nie wiem, ona jest tak pełna emocji, tak przemawia do mojego serca, że to aż dziwne. 😀
    Pozdrawiam,
    Sherry

Dodaj komentarz