„Marzenia są po to, żeby je spełniać.”*
Książeczka z tytułem, który może zmylić czytelnika. Przedstawia obraz trzech kobiet w różnych sytuacjach ich życia.
Trzy kobiety i trzy historie. Pierwsza zatytułowana właśnie „Zdążyć przed pierwszą gwiazdką” mówi o Natalii, która w dzieciństwie patrzyła na rozpad małżeństwa jej rodziców. Od tej pory zgorzkniała matka wpajała jej, że mężczyźni zawsze kłamią i są samym złem. Dziewczynka słysząc dzień w dzień takie słowa z czasem przestała ufać mężczyzną. Gdy już dorosła była samotna, pewnego dnia tuż przed Wigilią zaczęła myśleć o tym co było i ile prawdy było w słowach matki, naprawdę każdy mężczyzna jest taki sam? A może sąsiad, ten sąsiad jest inny?
„On jeszcze nie wie, że mnie kocha” mówi o kobiecie porzuconej. Właśnie odchodzi od niej ukochany, a ona nie wie czemu. Nie rozumie jego zachowania ani tego czemu rozpadł się jej idealny związek. Zaczyna obwiniać siebie, że za mało się starała, nie dbała o siebie ani o niego. Postanawia na niego czekać ile będzie trzeba, nawet do końca życia… Przecież kiedyś musi zrozumieć, że ją kocha… prawda?
„Scarlett O’Hara z Pilawki Górnej” zaś jest o Zofii, która została potrącona na drodze przez Roberta, który odwozi ją do szpitala i z jakiś powodów nie potrafi jej zostawić. Gdy ona jest w śpiączce siedzi przy niej i nawet jedzie do jej miejscowości by dowiedzieć się czegoś o niej, a gdy wraca opowiada jej czego się dowiedział. Gdy dziewczyna się budzi czuje się niepotrzebny i odchodzi… Jednak przez ten czas coś się stało, zakochał się w dziewczynie. Podda się czy zawalczy?
Mam mieszane uczucia co do tej książeczki. Gdybym wiedziała jaka jest jej zawartość to z pewnością nie sięgnęła bym po nią w czasie świąt. Spodziewałam się czegoś wesołego z wątkiem miłosnym czy coś w tym stylu, a dostałam coś co napawa melancholią i zmusza do przemyśleń. Co prawda pierwsze opowiadanie dzieje się w czasie świąt, ale głównym tematem są uczucia kobiet w ważnych momentach ich życia. Pokaz tego jaki wpływ mają na nie bliscy, zdarzenia oraz inne czynniki. Każde z trzech nowelek czegoś uczy. Pierwsze pokazuje, że czasem warto zaufać i nie zawsze trzeba robić co wpajają nam rodzice, drugie pokazuje psychikę kobiety porzuconej, trzecie zamówi y się nie poddawać i walczyć o szczęście.
Postacie właściwie już zostały opisane i nie ma tu nic do dodania. Kobiety, które muszą poradzić sobie z tym co niesie im los. W „On jeszcze nie wie, że mnie kocha” jest bardzo ciekawy obraz kobiety porzuconej…
Książki Grocholi lubię bardzo, ale ta jakoś mnie nie zachwyciła specjalnie, jednak dała do myślenia. Polecam fanom tejże pisarki.
*str. 93
Autor: Katarzyna Grochola
Tytuł: Zdążyć przed pierwszą gwiazdką
Wydawnictwo: Agora SA
Rok wydania: 2002
Liczba stron: 95
Wielkim fanem Pani Kasi nie jestem więc raczej na razie nie sięgnę po tę książkę.
Pozdrawiam!
Szczerze powiedziawszy nie ciągnie mnie do lektury książek tej pani, ale moja mama bardzo je lubi, tak więc wiem co w razie czego jej kupić ;D
Nigdy nie czytałam nic tej autorki, ale lubię "Nigdy w życiu" w wersji filmowej, głównie przez sentyment 😉 Jednak podobno "Zielone drzwi" to jej najlepsza książka i chętnie bym się zapoznała z tą pozycją.
Ostatnio nie mam nastroju na takie książki więc raczej sobie daruję – tym bardziej że moje jedno jedyne spotkanie z twórczością tej pani nie było zbyt udane 😉
Lubię książki Grocholi, ale przyznam, że tej jeszcze nie czytałam. Wezmę ją pod uwagę.
Rzeczywiście trochę mylący tytuł spodziewałam się innej treści, ale jakoś nie mam ochoty na tę książkę.
Ja sama nie czytam książek Grocholi, ale moją mamę z łatwością do nich skłonię. Nawet nie będę musiała się specjalnie wysilać. 🙂
Nie mogę się jakoś przekonać do książek Grocholi, wybacz! Mogę za to pochwalić Twoją recenzję:)
Pozdrawiam serdecznie!
Ja jakoś nie przepadam za Grocholą. Nawet sama nie wiem czemu, po prostu jej książki mi nic nie dają, nic z nich nie wynoszę.
Nie ciągnie mnie do tej książki. Należę do tych osób, którzy nie są fanami tej autorki.
Jestem raczej antyfanem i książkę (na moje nieszczęście!) przeczytałam…
Z Grocholą jest u mnie różnie, ale zawsze ciężko mi się zmusic do czytania jej twórczości.
Z twórczością Pani Grocholi nie miałam jeszcze okazji się zetknąć i choć w najbliższym czasie chciałabym to zmienić raczej nie sięgnę po ową pozycję. Za opowiadaniami po protstu nie przepadam.
Do Grocholi mam pewien uraz, nie sięgnę po tę pozycję. Szczególnie że to opowiadania:/
Do książek tej autorki mam wielki dystans, więc póki co podziękuję…
Książki Grocholi czytałam jeszcze będąc w liceum, więc już sporo lat minęło ;P Jakoś nie ciągnie mnie już do tego… Może i ta książka nie jest taka zła, ale jakoś nie mam motywacji do przeczytania jej 🙂
Jakoś mnie nie ciągnie. Jednak przyznam, że nie miałam jeszcze styczności z książkami tej pani. Tę raczej sobie odpuszczę.
Jeszcze nie czytałam książek Grocholi,ale muszę to nadrobić. Zacznę jednak od innej książki niż ta,a może w ogóle sobie tę odpuszczę;)
Uwierzysz, że nie czytałam jeszcze nic Grocholi? Zdecydowanie muszę to nadrobić, ale chyba nie zacznę od tej książki.
Do polskich autorów trzeba mnie bardzo, bardzo długo namawiać, więc raczej spasuje.