Podsumowanie roku 2013tego ;)
Ten rok był dość intensywny pod względem prywatnego życia, co niestety odbiło się na tym blogowym. Wiadomo jednak, że czasem są sprawy ważne i ważniejsze dlatego też nie zawsze mogłam poświęcić temu co lubię…
Ten rok był dość intensywny pod względem prywatnego życia, co niestety odbiło się na tym blogowym. Wiadomo jednak, że czasem są sprawy ważne i ważniejsze dlatego też nie zawsze mogłam poświęcić temu co lubię…
„Ja chcę z tobą być i nie obchodzi mnie, że to trudne. Nie obchodzi mnie, czy to będzie wymagało trochę więcej wysiłku, bo na tym polega k a ż d y związek, Julio. Bycie…
Kochani! W ten nadchodzący radosny czas chciałam wam życzyć z całego serca wszelkiej pomyślności, radości, spokoju, spełnienia marzeń oraz świąt w rodzinnym gronie! Jako że podzielamy "lekkie" (;D) zainteresowanie książkami życzę książkowych prezentów pod choinką,…
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami… O sorry, to nie ta bajka ;) W pewnym mieście w Polsce mieszka sobie pewna osóbka, z którą się zaprzyjaźniłam i teraz tak gnębimy się i terroryzujemy wzajemnie (znaczy…
Ja nie wiem, na to nie ma żadnego wytłumaczenia, jak mogłam popełnić tak haniebny czyn i zapomnieć o rocznicy bloga, która minęła sześć (!!!) dni temu... Kochani skleroza nie boli, a szkoda.... Przejdźmy jednak do…
Recenzja napisana chyba jeszcze w wakacje i jakimś cudem zagubiona w setkach innych plików. Wyjechałaś za granicę by zarobić, jak większość ludzi w dzisiejszych czasach uciekasz tam gdzie jest obietnica większych pieniędzy. Udałaś się do…
„Na krótko wstrzymuje oddech. Chce podtrzymać w wyobraźni myśl, że oto leży martwa w trumnie snu. Ale na próżno, bo już została bezpowrotnie przywrócona do życia. Musi więc robić to samo co żywi.”* …
Parę dni temu wspominałam o premierze tejże książki, a dziś mam dla was jej fragment. ;) Polska premiera – 5.12.2013 Mijały kolejne godziny, a Allison wciąż nie chciała się odezwać – to zachowanie…
Ten tydzień był... leniwy. ;) Trochę poczytałam, nawet napisałam jedną recenzję, ale w porównaniu do poprzedniego to leniłam się przeokrutnie. Bardzo nie dobrze... Na wytłumaczenie się mam tylko niekończące się Barburki mojej mamy i... brak…
Moi Drodzy (chciałoby się dodać parafianie, ale się powstrzymam :D)! Jakoś z początkiem nowego tygodnia wena twórcza mnie opuściła dlatego ani wczoraj nie było ani dziś nie będzie recenzji, wybaczycie? Ale! Żeby nie było takiej…