Są w życiu rzeczy, których po prostu nie możemy zmienić. Dlatego to my musimy się zmienić, aby móc stawić im czoło.*
Jedno zdarzenie może być zarazem końcem i początkiem. Po nim nic już nie jest takie, jak było i wszystko może ulec zmianie. Od nas jednak zależy, czy będą to zmiany na dobre. Trudno jednak czasem pozbyć się swoich lęków i narazić serce na ponowne zranienie.
Zarys fabuły
Eloide nie lubi swojej pracy. Jako pani detektyw dostarcza dowody zdrad niewiernych mężów. Czuję, że chce w końcu robić w swoim życiu coś innego. Dlatego też idzie na rozmowę o pracę niani. Pech chce, że tuż przy miejscu spotkania dochodzi do stłuczki i małej wymiany zdań między nią a drugim kierowcą. Gdy w końcu dociera do celu, okazuje się, że jej przyszłym pracodawcą mógłby być… Hollis – facet od wcześniejszej stłuczki. Czy kobiecie uda się zdobyć posadę niani?
Książki duetu VI Keeland i Penelope Ward biorę w ciemno. Nie muszę czytać opisu, czy patrzeć na okładkę. Ich powieści są dla mnie gwarancją świetnie spędzonego czasu z bohaterami. Park Avenue to najnowsza książka z czarnej serii i rany, jak ja nie mogłam się jej doczekać. Później przyszła jednak rzeczywistość i dopiero teraz mogłam przeczytać książkę. Czy było warto czekać tyle czasu?
Moje wrażenia
Ja wiem, że opis jest banalny i pomyślicie sobie, że to kolejny sztampowy romans. Ba, sama bym pewnie tak pomyślała, gdybym go gdzieś zobaczyła i nie wiedziała, że to historia tego duetu. Musicie wiedzieć, że w Park Avenue nie ma nic sztampowego i chociaż możecie się wielu rzeczy domyślać, to nic nie przygotuje was na taki ładunek emocjonalny i jeden zwrot akcji. Ja nie byłam na to gotowa i gdy śmiałam się w głos ze słownych potyczek, czy sytuacyjnych wpadek, nagle wpadłam jakby w alternatywną rzeczywistość, gdzie bez przerwy towarzyszył mi szok, złość, niezrozumienie i poczucie winy. Gdzie łzy lały się strumieniem, a serce zostało rozerwane na pół. No muszę przyznać, że czegoś takiego jeszcze autorki mi nie zaserwowały i jestem pełna podziwu, co do pomysłu i drogi, jaką obrały. Dużo w tej książce emocji i zwrotów akcji, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że Keeland i Ward ustrzegły się przesłodzenia, historia jest realna, słodko – gorzka, jak to w życiu bywa.
Słów kilka o bohaterach
Bez wątpienia na plus jest też charakterystyka postaci, bo z miejsca zdobyli moją sympatię i chociaż po drodze popełnili sporo błędów, to uczucie było tylko silniejsze. Żadne z nich nie jest idealne, nie zliczę, ile razy przewracałam oczami, czy załamywałam ręce nad ich decyzjami. A następnie obserwowałam próby naprawienia tego, co zepsuli. Widać w ich zachowaniu, po tym, jacy są ostrożni, że wiele przeszli. Teraz mają prawo być inni, coś musiało się w nich zmienić. Bardzo bym chciała napisać o jednym temacie, ale nie mogę. Wspomnę jednak, że nie mam absolutnie pojęcia, co bym zrobiła na ich miejscu. Chyba bym nie podołała tylu emocjom i perspektywie utracenia kogoś bliskiego.
Na zakończenie
Park Avenue czytałam dość długo, ale tylko dlatego, że brakowało mi czasu na książki. Gdy tylko mogłam, brałam do ręki powieść i odpływałam do świata stworzonego przez autorki. I był to dla mnie rewelacyjnie spędzony czas. Najbardziej ubolewam jednak nad tym, że nie potrafię ubrać w słowa wszystkich emocji, jakie we mnie siedzą. To taka mieszanka, którą trudno przedstawić w kilku zdaniach. Dawno nie czytałam tak emocjonującej historii, która wycisnęła ze mnie tyle łez. Jestem zachwycona i poruszona, bez wątpienia to najlepsza książka autorek i czuję niedosyt po jej odłożeniu.
Nie zwracajcie uwagi na okładkę ani na to, że o Park Avenue mówią erotyk. Musicie poznać tę historię i pozwolić sobie poczuć każdą emocję zawartą w tekście. Jestem pewna, że nie pożałujecie, bo to jeden z najlepszych romansów, jakie czytałam. W jednej chwili potrafiłam się śmiać, by w następnej wylewać morze łez. Polecam. Nie pożałujecie.
Autor: Vi Keeland, Penelope Ward
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Tytuł: Park Avenue
Tytuł oryginału: Park Avenue Player
Wydawnictwo: EditioRed
Wydanie: I
Data wydania: 2020-09-02
Kategoria: romans
ISBN: 9788328366930
Liczba stron: 400
Ocena: 8/10
Przeczytałam opis i właśnie to pomyślałam, że to pewnie sztampowa powieść, ale.potem, te wszystkie Twoje emocje na mnie wpłynęły… Jak nie czytam podobnych lektur, to na tę się skuszę 🙂
Bardzo ciekawi mnie, o jakim zwrocie akcji piszesz. No i oczywiście ten ładunek emocjonalny zachęca do lektury książki. 😊
Ta autorka świetne książki pisze muszę mieć te tez
Bardzo ciekawa recenzja o… wydawałoby się, jak sama napisałaś, banalnej powieści. No i teraz mam dylemat – bo sama po powieść bym nie sięgnęła. Ale może warto wyjść ze swojej czytelniczej strefy komfortu? 🙂
Moje czytelnicze doświadczenie nauczyło mnie, że warto próbować nowego.