To nie śmierć jest przerażająca. Przerażające jest życie, które wiedzie się, tak naprawdę nie żyjąc, oddychanie bez celu, istnienie bez sensu.*
Dzień po dniu wstajemy i wykonujemy te same czynności. Otacza nas rutyna i wszystko to, co jest nam znane. Miejsca, ludzie, emocje. Śmiejemy się, płaczemy, martwimy, denerwujemy… Żyjemy. Jesteśmy pewni, że chociaż mamy trudne dni, to jesteśmy szczęśliwi. Mamy plany, marzenia i wyznaczone cele. Sądzimy, że właśnie tak chcemy żyć lub tylko na tyle możemy liczyć. Czy jednak jesteśmy w stanie od razu, bez zastanowienia odpowiedzieć na jedno małe pytanie?
Co cię uszczęśliwia?
Właśnie takie pytanie usłyszała Cooper podczas jednej ze swoich zmian w barze. Niby miała w głowie gotową odpowiedź, ale z nieznanych sobie powodów nie potrafi wymienić ich na głos. Jednak te niecodzienne pytanie, to początek jej wielkiej przygody. Emery proponuję dziewczynie wspólną podróż samochodem, a ona po chwili wahania się zgadza. I tak planowała wyjechać z miasteczka i zacząć wszystko z dala od rodziny. Ta podróż to tylko przyspieszenie tego, co i tak miało się wydarzyć. Wraz z psem i jedną torbą rusza w nieznane z nowo poznanym chłopakiem. Oboje wiedzą, że koniec ich podróży zmieni wszystko. Tylko czy finał będzie taki, jak im się wydawało?
To moja pierwsza książka Kandi Steiner, ale z całą pewnością nie ostatnia. Autorka zachwyca i oczarowuje. Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po Droga do ciebie, ale nawet w małym stopniu nie byłam gotowa na to, co otrzymałam.
– […] Każdy dzień jest nowy, wiesz? Jest nową szansą.*
Co takiego ma w sobie Droga do ciebie?
To powieść drogi, tutaj nic nie dzieje się za szybko, brakuje nawet nagłych zwrotów akcji. Jednak Droga do ciebie zaskakuje i ma coś w sobie. Coś takiego, co kazało mi skupić się na poznawanej historii, na tym, co za jej pomocą chce nam przekazać autorka. I to jest naprawdę ważne, a nawet aktualne w naszych czasach. Myślę, że zawsze będzie, dopóki społeczeństwo nie zmieni swojego myślenia. Kandi Steiner w swojej książce przedstawia dwie zupełnie różne historie. Niebywale bolesne, skłaniające do refleksji i zadania sobie wielu pytań. Niewygodnych, trudnych, sięgających najgłębszych zakamarków duszy. Robi to niezwykle subtelnie i z wyczuciem. Przelewa w słowach masę emocji, jednak nimi nie przytłacza. Krok po kroku wkradała się do mojego serca i zachwycała. Jest w tej książce wiele smutku, ale i radości. Złe momenty mieszają się z dobrymi, a nadzieja z jej brakiem.
Bohaterowie – tak zwyczajni i tak niesamowici.
Trudno mi opisać tych dwoje w kilku zdaniach, bo tak naprawdę zasługują na to, by pisać o nich do ostatniego kłębiącego się w głowie słowa. Emery jest tajemnicą. Chłopakiem, który podąża ku swojemu celowi, ale nie wie, jaki będzie finał tej podróży. Zmaga się z czymś, co może spotkać każdego z nas. To sprawia, że jednego dnia jest wulkanem energii i uśmiech nie schodzi mu z twarzy. Za to następnego zwykłe wstanie, jest ponad jego siły. Na jego przykładzie widać, jak nieprzewidywalna jest to choroba. I że nie powinniśmy oceniać ani wymagać.
Cooper również nie miała łatwo, ale pokazała, jak wielka siła w niej drzemie. Udowodniła, że pomimo wszystko można się śmiać, mieć marzenia i do nich dążyć. Jest też przykładem na to, że odrobina szaleństwa pozwala poznać się z zupełnie innej strony. Może tej lepszej?
Żadne z nich nie jest idealne. Składają się z wad i zalet. Niezwykle realni i szczerzy.
Przeczytaj – zobaczysz, że warto…
Droga do ciebie pozostawiła w moim sercu ślad. Najciekawsze jest to, że chociaż od początku wczułam się w fabułę i z zaciekawieniem śledziłam bieg wydarzeń, to dopiero po jej odłożeniu dotarło do mnie z całą mocą, jak mnie ta książka poruszyła. Kandi Steiner potrafi pisać o trudnych tematach, zagłębiać się w nie i opisywać bez retuszu. Przypomina też, że zawsze jest nadzieja i warto walczyć do samego końca. Ten tytuł na zawsze pozostanie w mojej pamięci, ale nie jestem w stanie opisać wszystkich emocji, są zbyt osobiste i moje, by się z nimi dzielić. Poruszyło mnie jednak to, że ktoś naprawdę wie, co siedzi mi w głowie i rozumie to, z czym czasami się zmagam. Ja i zapewne wielu innych.
Polecam z całego serca i tak samo, jak Kandi Steiner mam nadzieję, że Droga do ciebie nie będzie kolejną odhaczoną na liście pozycją. Wierzę, że każdy znajdzie w niej coś, co nie pozwoli mu zapomnieć o historii Cooper i Emery’ego.
– Życie jest trudne, to najtrudniejszy wybór, ale nie mogę go nie dokonać.*
Autor: Kandi Steiner
Tytuł: Droga do ciebie
Wydawnictwo: Kobiece
Wydanie: I
Data wydania: 2020-03-11
Kategoria: new adult / książki dla kobiet
ISBN: 9788366436916
Liczba stron: 360
Ocena: 8/10
Marta
28 kw. 2020Uwielbiam takie powieści. Zachecilas mnie do sięgnięcia po ten tytuł.
Kasiek
28 kw. 2020Jak Ty to robisz że znowu mam ogromną na nią ochotę
Miye
29 kw. 2020Wow, już sama okładka zachęca do przeczytania, jest taka cudownie letnia 🙂
Dominika
7 maja 2020W przerwach od kryminałów, lubię takie książki czytac. Dobry pomysł na fabułę 🙂
DeVi
7 maja 2020Nie wszystkie powieści drogi potrafią tak zaskoczyć choćby bohaterami, którzy nie zamierzają uciec z naszej głowy! 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
8 maja 2020To prawda, marnowanie życia jest największym grzechem, nic tego nie usprawiedliwia.
Bookendorfina Izabela Pycio
8 maja 2020Im trudniejszy wybór, tym większa satysfakcja z jego dokonania, zwłaszcza jak się dobrze wybierze. 🙂
Agnieszka Kaniuk
8 maja 2020Czuję, że to książka idealna dla mnie i na pewno ją przeczytam. 😊
Wiktoria
8 maja 2020Może kiedyś po tę powieść sięgnę jednak na pewno nie w najbliższym czasie.
Zaczytana Dama
9 maja 2020Nie planuję czytać tej książki. Już po okładce i tytule widzę, że na pewno nie przypadłaby mi do gustu 😉
Aleksandra_B
9 maja 2020Historia sama w sobie jest ciekawa, jednak zastanawia mnie, jakim cudem tak szybko dała się przekonać do podróży, na dodatek z obcym sobie człowiekiem. Okej, jak się jeździ autostopem też nigdy nie wiemy, na kogo natrafimy, ale jednak… Musiałabym przeczytać książkę, by sama ocenić logikę postępowania bohaterki.
AMN
10 maja 2020Ta książka ma uroczą okładkę, ale chyba na razie nie mam na nią ochoty 😉
Zielona Małpa
10 maja 2020Oj nie wiem. Jakoś mimo wszystko książka do mnie nie przemawia
Wystukane Recenzje
11 maja 2020Nie znam tej książki, ale wydawnictwo kobiece mogłabym brać w ciemno, więc na pewno po nią sięgnę 🙂