– Łatwo jest kochać idealnych ludzi […] Łatwo jest kochać ich idealne życia. Łatwo jest być z kimś, kto ma wszystko, co potrzebne, żeby było pięknie. Ale… to nie jest prawdziwe. […] Prawdziwa miłość jest wtedy, gdy pokochasz w drugim człowieku to, co jest w nim najciemniejsze i najtrudniejsze.*
Wszyscy się czegoś boimy i robimy, co tylko możemy, by unikać tego, co wywołuje nasz strach. Niestety nie zawsze jest to możliwe i przegrywamy z lękami, które definiują nasze życie. Niezwykle trudno jest je pokonać i z nimi walczyć. Tylko czy warto się poddawać, czy może zawsze trzeba walczyć do samego końca.
O fabule słów kilka
Dwudziestojednoletnia Nina doskonale zna smak nieustannego strachu. Od dawna choruje na nawracającą depresję i nerwicę lękową. To rządzi jej światem i chociaż unika wszystkiego, co może wywołać gorszy nastrój, nie może uciec od wszystkiego. Jej największą obawą jest, że umiera i każdej nocy punktualnie o 3 budzi się przerażona, nie mogąc złapać oddechu. Jej jedyną ucieczką od tego wszystkiego są noce w klubie. To wtedy pozwala sobie na chwile zapomnienia i całkowity relaks. To podczas jednego z takich wypadów natrafią na wzrok pewnego chłopaka i zaczyna z nim tańczyć, czując niesamowitą siłę przyciągania. Niestety szybko się rozdzielają i nie mogą odnaleźć. Czyżby to był koniec ich historii?
Od momentu przeczytania Adama Agaty Czykierdy-Grabowskiej żadna książka mnie tak mocno nie zachwyciła i nie wzbudziła tyle emocji. Byłam pewna, że długo nic nie będzie w stanie, chociażby dorównać temu tytułowi, a tu proszę. Ta sama autorka napisała Fale i echa. Książkę, którą stawiam na równi z Adamem, a może nawet trochę wyżej?
Co mnie w niej tak urzekło?
Chyba wszystko. Wiecie, każda z książek Agaty miała w sobie coś, co mnie w nich zachwyca i za każdym razem jest to jakiś inny szczegół. Niektóre są lekkie i zabawne, a inne należą do tych poważniejszych. Fale i echa to powieść zdecydowanie trudniejsza. Bardzo dojrzała i niezwykle tajemnicza. Fabuła należy do tych złożonych oraz skomplikowanych, gdzie potrzeba czasu na wszystko.
Tutaj nic nie jest oczywiste ani przewidywalne, a emocje uderzają w czytelnika z całą mocą. Autorka ponownie porusza trudne i ważne tematy, widać, że poświęciła im sporo czasu i wie, o czym pisze. Skupia się na przedstawieniu rzeczywistości, co wychodzi jej rewelacyjnie. Nie koloryzuje i nie wybiela niczego, zagłębia się w uczucia swoich bohaterów i stara się je oddać w każdym zdaniu. W przypadku tej powieści trzeba być przygotowanym na cały ich wachlarz. Ta historia zaskakuje ze strony na stronę i trudno jest przewidzieć, jaki będzie kolejny krok oraz którą z dróg obierze powieściopisarka.
A jak jest z bohaterami?
Jeśli chodzi o postacie, to tutaj też jestem pod ogromnym wrażeniem. Zarówno Nina, jak i Filip, to nietuzinkowe osobowości. Wprost nie dowiadujemy się o nich za wiele, ale gdy tylko przyjrzeć się im bliżej, od razu dostrzega się, jak różnorodne są to charaktery. I jak bardzo potrafią zaskoczyć. Każde z nich ma swoją historię, swoje przeżycia i bagaż doświadczeń. Niby podobni, a jednak zupełnie odmienni. Oboje patrzą inaczej na pewne sprawy, ale to, co ich spotkało, sprawia też, że inaczej patrzą na świat. Zdobyli moją sympatię swoją szczerością, walką z ograniczeniami i tym, że nie oceniają pochopnie, potrafią wysłuchać i pomóc.
To trzeba przeczytać!
Fale i echa pochłonęłam pomimo gorączki i bólu głowy. Jak już zaczęłam, musiałam skończyć, bo nie byłam w stanie jej odłożyć. Dałam się pochłonąć tej historii, zawartym w niej emocjom i tym, co autorka dzięki niej chce nam przekazać. Poruszyły mnie losy bohaterów, z zapartym tchem śledziłam bieg wydarzeń, chcąc poznać tajemnice Filipa. Zżyłam się z nimi i im kibicowałam, bo los nie dał tej dwójce za dobrych kart. Agata po raz kolejny sprawiła, że nie liczyło się nic poza czytaną powieścią, jestem zachwycona dosłownie wszystkim, a szczególnie tym, jak mocno mnie poruszyła. To jedna z tych książek, które na zawsze pozostają w człowieku i poruszają najczulsze struny duszy. To też książka, którą każdy odbierze inaczej i na coś innego zwróci większą uwagę.
Realna, boleśnie szczera, pełna emocji, poruszająca, wzruszająca i chwytająca za serce. Taka właśnie jest ta powieść. Jeśli więc lubicie życiowe historie z rzeczywistymi postaciami to Fale i echa są dla was. Gwarantuje, że się nie zawiedziecie.
Ps. Książkę możesz zamówić już dziś pod tym linkiem.
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Tytuł: Fale i echa
Wydawnictwo: BM Design
Wydanie: I
Data wydania: 2020-04-08
Kategoria: new adult
ISBN: 9788394850210
Liczba stron: 344
Ocena: 8/10
Recenzja oddaje ciężar emocji powieści. Ja wciąż nie mogę zebrać słów.
Strasznie chcę przeczytać tę książkę. 😊
Temat depresji ostatnio bardzo mnie zainteresował. Fabuła książki wydaje się naprawdę interesującą dlatego z checiś sięgnę po ten tytuł.
Fabuła wydaje się oklepana. Jednak lubię książki z gamą emocji, dlatego chętnie dam jej szansę 😉
Kochać idealność? Nie, to wtedy nie jest miłość, a zachwyt. Miłość stawia przed sobą trudniejsze wyzwania. 🙂
Po Twojej recenzji bardzo chce ją przeczytać 🙂
Piękna recenzja. Widać, że ta książka Ci się bardzo podobała, o czym mi pisałaś.
Czytałam jakieś książki tej autorki, ale raczej rzadko sięgam po literaturę obyczajową, więc mimo bardzo pozytywnej oceny chyba się nie zdecyduję.
Zapisuję sobie! Wygląda mega ciekawie!
Czytałam jedną książkę tej autorki i bardzo mi się podobała. Okładka tej powieści ahhh, chyba się skuszę
Tego typu książki to nie do końca moje klimaty, więc raczej się nie skuszę. 🙂
Czytałam już o tej książce. Może się na nią skuszę, ale nie prędko.
Książki jak narkotyk
Brzmi ciekawie 🙂 Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę miała okazję ją przeczytać <3
Chyba póki co nie mam ochoty na trudne sprawy w książkach 😉 Wolę lżejsze 😉
Oooo, bardzo chcę przeczytać Adama, tą książkę też dodaję do listy <3
Przyznam, że mam różne odczucia co do twórczości tej autorki… “Fale i echa” wydają się interesujące, ale boję się, że się zawiodę. Chociaż skoro mówisz, że nic tu nie jest przewidywalne, to może jednak warto…