You are currently viewing “Więcej niż my” Jay McLean

“Więcej niż my” Jay McLean

(…) bardzo łatwo jest stracić wszystko, co uważało się za dane na zawsze.*

Ile złego jesteśmy w stanie znieść na raz, zanim się poddamy i upadniemy, czekając już tylko na koniec? Jak pozbierać się po utracie wszystkich, których się kochało i żyć dalej? Czy serce potrafi otworzyć się na nowo po takim cierpieniu? Jak okrutny może być los?

Mikayla to nastolatka, która ma kochających rodziców, młodszą siostrę, wspaniałego chłopaka oraz najlepszą przyjaciółkę. W dzień balu na zakończenie liceum myśli tylko o tym, jak bardzo jest szczęśliwa. Jednak los jest okrutny i sprawia, że w czasie gdy miała spędzać beztroskie chwile, traci wszystkich, których kochała. Świadkiem tego, jak jej serce rozpada się na małe kawałeczki, jest nowo poznany chłopak Jake. To on i jego rodzina otaczają dziewczynę opieką i wsparciem w tych trudnych chwilach. Tylko co dalej? Czy nastolatka poradzi sobie z ogromem cierpienia i dalszym życiem?

Czytając blurb Więcej niż my, czułam, że ta historia może przypaść mi do gustu. Już sam opis poruszył coś w moim sercu i dlatego też niedługo po otrzymaniu książki zabrałam się za jej czytanie. Czy Jay McLean przekonała mnie do siebie i zdobyła moją uwagę?

Więcej niż my może nie jest niczym nowym w gatunku new adult i jestem pewna, że wielu czytelnikom nie przypadnie do gustu, to w moim odczuciu jest to historia, która broni się emocjami oraz szczyptą humoru. Jay McLean stworzyła powieść o dziewczynie, której w jeden dzień wali się świat i musi poradzić sobie nie tylko ze zdradą najbliższych, ale i utratą rodziny. Musi poskładać serce, zdobyć siły i krok po kroku dążyć dalej, radząc sobie sama. Fabuła nie jest zbytnio skomplikowana, ale bardzo uczuciowa i czytelnik bezwiednie daje się pochłonąć tym emocjom. Akcja toczy się szybko, ale paradoksalnie mi to nie przeszkadzało i zauważyłam, że autorka daje rozwijać się wątkom oraz uczuciom w swoim czasie. Jedni powiedzą, że to mało realne, a ja zapytam, od kiedy da się racjonalnie zachować w chwilach traumy i gdy spotykasz kogoś, kto zmieni twój świat? Tak, czasem bywam romantyczką i ta książka obudziła we mnie właśnie taką osobę. Więcej niż my czyta się w mgnieniu oka i z zapartym tchem do samego końca.

Jay McLean stworzyła postacie, które bardzo łatwo polubić lub znielubić (zwłaszcza jedną osobę). Nikt nie powinien mierzyć się z tym, co przeszła Mikayla i rozumiem jej rozdarcie, strach, cierpienie, a także chęć odcięcia się od rzeczywistości i bólu, potrzebę skupienia na czymś innym. Chyba też bym uczepiła się jedynej osoby, która wiąże się w tym momencie z czymś miłym i bezpiecznym, a tym właśnie jest dla niej Jake. Od pierwszej chwili tworzy się między nimi więź i chłopak nie wyobraża sobie, że mógłby zostawić ją w takiej sytuacji. Tych dwoje coś do siebie ciągnie, ale zarówno początek ich znajomości, jak i dalsze wydarzenia nie dają szansy na powolny rozwój wydarzeń, przez co ich relacja jest niespotykana, zachwiana przez obawy i niedomówienia. Żadne z nich nie jest też idealne i nieraz popełniają błędy, ale się na nich uczą i powoli uczą się siebie, a Mikayla życia bez najbliższych.

Więcej niż my przeczytałam bardzo szybko i trochę tego żałuję, bo pomimo tego, że powieść jest bardzo smutna i kilka razy uroniłam łzę, to muszę przyznać, że Jay McLean świetnie sobie radzi z opisem uczuć. Chociaż historia jest dramatyczna i ma momenty, w których dociekliwi mogą zacząć się czepiać, to jednocześnie skrywa w sobie promienie słońca, miłość i przyjaźń, która jest na dobre i złe. Zżyłam się z bohaterami i niecierpliwie przewracałam kolejne strony, chcąc w końcu szczęśliwego zakończenia dla bohaterki. Niewątpliwie autorka od pierwszych stron potrafi przykuć uwagę czytelnika i utrzymać ją do samego końca, co jest dużym plusem powieści, dodajmy do tego całą masę emocji i mamy historię, od której nie da się oderwać. Jestem pewna, że będę wracać do książki i już teraz niecierpliwie wypatruję drugiego tomu.

Czy polecam Więcej niż my? Tak, i to bardzo, chociaż wiem, że w przypadku tego tytułu opinie będą mocno podzielone. Mnie on zachwycił i wpisał się w pamięci na zawsze. Jak będzie z wami, tego musicie przekonać się sami.

– Więcej niż bardzo cię lubię. (…)
– Ja też cię więcej niż bardzo lubię… dużo więcej niż bardzo.*

Autor: Jay McLean
Tytuł: Więcej niż my
Wydawnictwo: Kobiece
Wydanie: I
Data wydania: 2018-10-15
Kategoria: new adult
ISBN: 9788366074941
Liczba stron: 360
Ocena: 7/10

Więcej:
Więcej niż my | Więcej niż ona | Więcej niż on

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Agnieszka Kaniuk

    Myślę, że kiedy się skuszę. Jestem ciekawa, jak ja odbiorę te historię. 😊

  2. Justyna

    Nie znam tej książki, super recenzja, myślę że to będzie idealna książka dla mnie

Dodaj komentarz