„Długo myślała w jaki sposób mogłaby
się zemścić, snuła plany jeden po drugim i wszystkie odrzucała. Ale któregoś
wieczora nagle ją olśniło. Wiedziała, co chce zrobić, co musi zrobić”.*
się zemścić, snuła plany jeden po drugim i wszystkie odrzucała. Ale któregoś
wieczora nagle ją olśniło. Wiedziała, co chce zrobić, co musi zrobić”.*
Nawet w najgorszych koszmarach niemożna
przewidzieć tego, że ktoś komu zaufamy, kogo będzie uważało się za bratnią
duszę może być tak okrutny i zabrać nam kogoś najcenniejszego kochanego
bezwarunkową wielką miłością. Jak bardzo jest się podłym żeby porwać niewinne
dziecko?
przewidzieć tego, że ktoś komu zaufamy, kogo będzie uważało się za bratnią
duszę może być tak okrutny i zabrać nam kogoś najcenniejszego kochanego
bezwarunkową wielką miłością. Jak bardzo jest się podłym żeby porwać niewinne
dziecko?
Katrin wraz z trzyletnim synkiem Leo i
mężem dopiero co przeprowadziła się do Münsteru. Życiowy partner dostał szansę
by się wybić w pracy i praktycznie nie ma go w domu, a cała przeprowadzka,
remont, opieka nad synkiem i praca na pół etatu jest na jej głowie. Kobieta
jest zmęczona, brakuje jej chwili dla siebie i rozmowy z przyjazną duszą
dlatego też gdy na parkingu przedszkola poznaje jedną z matek kolegi synka i
szybko łapie z nią nić porozumienia cieszy się, że w końcu kogoś poznała. W
krótkim czasie zaprzyjaźnia się z Tanją, lubią te same książki, filmy muzykę,
mają podobne poglądy na wiele spraw. Szybko jednak okazuje się, że Tanja nie
była tą za, którą się podawała. Gdy tylko nadarza się okazja porywa Leo i
zaciera za sobą wszelkie ślady. Czym kierowała się porywaczka i czemu akurat
synek Katrin?
mężem dopiero co przeprowadziła się do Münsteru. Życiowy partner dostał szansę
by się wybić w pracy i praktycznie nie ma go w domu, a cała przeprowadzka,
remont, opieka nad synkiem i praca na pół etatu jest na jej głowie. Kobieta
jest zmęczona, brakuje jej chwili dla siebie i rozmowy z przyjazną duszą
dlatego też gdy na parkingu przedszkola poznaje jedną z matek kolegi synka i
szybko łapie z nią nić porozumienia cieszy się, że w końcu kogoś poznała. W
krótkim czasie zaprzyjaźnia się z Tanją, lubią te same książki, filmy muzykę,
mają podobne poglądy na wiele spraw. Szybko jednak okazuje się, że Tanja nie
była tą za, którą się podawała. Gdy tylko nadarza się okazja porywa Leo i
zaciera za sobą wszelkie ślady. Czym kierowała się porywaczka i czemu akurat
synek Katrin?
Przy wyborze tego tytułu zadecydował
blurb, fakt, że to debiut no i od dawna chciałam przeczytać thriller lub
kryminał wydany przez Sonie Dragę – pozytywne opinie skutecznie kuszą. Autorka
poruszyła temat trudny i byłam ciekawa jak sobie z nim poradzi tym bardziej iż
„Niebezpieczna znajomość” została okrzyknięta bestsellerem.
blurb, fakt, że to debiut no i od dawna chciałam przeczytać thriller lub
kryminał wydany przez Sonie Dragę – pozytywne opinie skutecznie kuszą. Autorka
poruszyła temat trudny i byłam ciekawa jak sobie z nim poradzi tym bardziej iż
„Niebezpieczna znajomość” została okrzyknięta bestsellerem.
Przyznać muszę, że jak na debiut, to Christine
Drews napisała bardzo dobrą książkę. Fabuła jest przemyślana i dopracowana,
występuje w niej wielowątkowość, co dodaje napięcia i potęguje ciekawość. Powoli
odkrywa poszczególne elementy układanki dając poszlaki, naprowadzając, ale nie
podając gotowego rozwiązania na złotej tacy. Sprawia, że wraz z bohaterami
analizuje się wszystko, tworzy własne domysły i podejrzenia. Opis prowadzenia
sprawy jest rzetelny, ale zabrakło na końcu paru wyjaśnień, moim zdaniem dość
ważnych, ale nie na tyle by wpłynąć negatywnie na odbiór całości utworu. Równie
dobrze został poprowadzony wątek psychologiczny, przyczyny postępowania Tanji,
rozpacz rodziców po utracie dziecka, autorka wgłębia się zarówno w psychikę
matki trzylatka, AK i porywaczki. Plusem jest również płynny styl pisania
Drews, każda kolejna strona ujawnia, że poszczególne sytuacje ułożą się w
spójną i logiczną całość. Nie można też narzekać na brak akcji, dzieje się
dużo, szybko i nawet zaskakująco.
Drews napisała bardzo dobrą książkę. Fabuła jest przemyślana i dopracowana,
występuje w niej wielowątkowość, co dodaje napięcia i potęguje ciekawość. Powoli
odkrywa poszczególne elementy układanki dając poszlaki, naprowadzając, ale nie
podając gotowego rozwiązania na złotej tacy. Sprawia, że wraz z bohaterami
analizuje się wszystko, tworzy własne domysły i podejrzenia. Opis prowadzenia
sprawy jest rzetelny, ale zabrakło na końcu paru wyjaśnień, moim zdaniem dość
ważnych, ale nie na tyle by wpłynąć negatywnie na odbiór całości utworu. Równie
dobrze został poprowadzony wątek psychologiczny, przyczyny postępowania Tanji,
rozpacz rodziców po utracie dziecka, autorka wgłębia się zarówno w psychikę
matki trzylatka, AK i porywaczki. Plusem jest również płynny styl pisania
Drews, każda kolejna strona ujawnia, że poszczególne sytuacje ułożą się w
spójną i logiczną całość. Nie można też narzekać na brak akcji, dzieje się
dużo, szybko i nawet zaskakująco.
Jeśli chodzi o postacie, to i tutaj Drews
pokazała się z jak najlepszej strony. Każda posiada szereg indywidualnych cech
dzięki czemu się wyróżniają i są wielowymiarowi. Niektórzy mają swoje
tajemnice, grzeszki lub demony przeszłości za nimi podążające, przez co cały
czas żyją w obawie, że coś może wyjść na jaw i zaszkodzić lub sprawić, że
będzie się bardziej cierpiało. Polubiłam Katrin za to, że potrafiła sobie
poradzić z tym co na nią spadło, za to że nie straciła głowy pomimo
śmiertelnego lęku i się nie poddała.
pokazała się z jak najlepszej strony. Każda posiada szereg indywidualnych cech
dzięki czemu się wyróżniają i są wielowymiarowi. Niektórzy mają swoje
tajemnice, grzeszki lub demony przeszłości za nimi podążające, przez co cały
czas żyją w obawie, że coś może wyjść na jaw i zaszkodzić lub sprawić, że
będzie się bardziej cierpiało. Polubiłam Katrin za to, że potrafiła sobie
poradzić z tym co na nią spadło, za to że nie straciła głowy pomimo
śmiertelnego lęku i się nie poddała.
Pióro Christine Drews przypadło mi do
gustu i z pewnością sięgnę po inne jej powieści jeśli tylko zostaną u nas
wydane. Pisze w taki sposób, że historię pochłania się w mgnieniu oka pragnąc
jak najszybciej poznać zakończenie, by dowiedzieć się czy snute domysły i
podejrzenia były słuszne. Wciągnął mnie wir wydarzeń i byłam zadowolona, że
treść pozwalała, a nawet zachęcała do tego by główkować nad motywami Tanji.
Szczerze przyznaje, że przez dłuższy czas podejrzewałam nie tę osobę co trzeba,
ale poszlaki i jej zachowanie na to wskazywały. Moim zdaniem to bardzo udany
debiut i nie bez powodu został bestsellerem. Przykuwa uwagę, absorbuje i intryguje, czego można więcej
chcieć?
gustu i z pewnością sięgnę po inne jej powieści jeśli tylko zostaną u nas
wydane. Pisze w taki sposób, że historię pochłania się w mgnieniu oka pragnąc
jak najszybciej poznać zakończenie, by dowiedzieć się czy snute domysły i
podejrzenia były słuszne. Wciągnął mnie wir wydarzeń i byłam zadowolona, że
treść pozwalała, a nawet zachęcała do tego by główkować nad motywami Tanji.
Szczerze przyznaje, że przez dłuższy czas podejrzewałam nie tę osobę co trzeba,
ale poszlaki i jej zachowanie na to wskazywały. Moim zdaniem to bardzo udany
debiut i nie bez powodu został bestsellerem. Przykuwa uwagę, absorbuje i intryguje, czego można więcej
chcieć?
„Niebezpieczną znajomość” polecam fanom
thrillerów niebojących się sięgać po debiuty, bo jest to książka naprawdę
bardzo dobra, ale z małymi niedociągnięciami, które jednak nie są szkodliwe dla
całości. Czyta się szybko, a co najlepsze umysł aż sam się rwie do tego, by
rozwiązać sprawę. Powieść trzyma w napięciu i wywołuje ciarki oraz strach i
niepewność. Polecam.
thrillerów niebojących się sięgać po debiuty, bo jest to książka naprawdę
bardzo dobra, ale z małymi niedociągnięciami, które jednak nie są szkodliwe dla
całości. Czyta się szybko, a co najlepsze umysł aż sam się rwie do tego, by
rozwiązać sprawę. Powieść trzyma w napięciu i wywołuje ciarki oraz strach i
niepewność. Polecam.
* Christine Drews, „Niebezpieczna znajomość”, s. 175
Autor: Christine
Drews
Drews
Tytuł: Niebezpieczna
znajomość
znajomość
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 248
Kupisz w: Empik
Wyzwania: Kiedyś
przeczytam
przeczytam
Po twojej recenzji bardzo chciałabym przeczytać tą książkę! Uwielbiam kryminały i thrillery, a ten wydaje się być naprawdę ciekawy 🙂 mam nadzieję, że dotrę do książki uda mi się rozwiązać zagadkę 🙂
Pozdrawiam i zapraszam oczywiście do siebie,
BaBOOKshka.blogspot.com
Jeśli lubisz thrillery, to ten powinien przypaść ci do gustu. Wciąga i wywołuje napięcie.
Uwielbia ten gatunek, ale trochę mnie odstraszają te niedociągnięcia. Chociaż przy większym uporze mogłabym dać jej szansę 😉
Te niedociągnięcia są naprawdę małe i nie wpływają na odbiór całości. 😉
Zaciekawiłaś mnie tą książką i jak na nią trafię, na pewno przeczytam:)
Polecam, warto 😉
Debiut i thriller w jednym – to do mnie mocno przemawia.
I bardzo dobrze, czytaj 😉
Uwielbiam debiuty, ale thriller to nie moja bajka
To nie zmuszam 😉
Pewnie dodam tą książkę do tych, które chcę przeczytać- Gosia
Zachęcam 😉
Nie jestem do końca przekonana, co do tego tytułu, jednak jak najbardziej czuję się zaintrygowana. Będę miała ten tytuł na oku 🙂
Może jednak ci się spodoba? 😉 Mimo wszystko zachęcam 😉
Coś czyję, że to będzie świetny thriller, taki intrygujący 🙂
Ty to potrafisz mnie zaciekawić 😉
Tak, to coś zdecydowanie dla mnie 🙂
O ile thrillerów nie czytuję, bo to… po części nie jest coś co spędza mi często sen z powiek, o tyle wiem, że mam taki czas co roku, w którym kryminały, thrillery i sensacje wydają się SUPER interesujące i choć to jeszcze nie jest ten okres czasowy, chciałabym sobie przypomnieć tym tytule, kiedy już ta "wena" ta taki gatunek przyjdzie ^^ Bo ciekawa jestem tego motywu porwania, przebiegu i… NO WSZYSTKIEGO. 😀
Pozdrawiam!
Sherry