„- Czy ty się nigdy nie czujesz tak, jakby na całym świecie naprawdę panował totalny bałagan? A my moglibyśmy zbudować wszystko całkiem od nowa? Koniec z wojnami. Żadnych bezdomnych. I nigdy więcej zadawania lektur na wakacje.”*
Trudno nam akceptować czasem nowe sytuacje zwłaszcza jeśli zjawiają się jak grom z jasnego nieba. Czasem czujemy, że choć byśmy chcieli nie możemy nic zrobić. Tak musi być i już. Jednak czy to znaczy, że mamy się poddać? A może warto samemu zdecydować o swoim losie? I czy wszystkie zmiany są złe?
„Morze potworów” to kontynuacja serii o Perseuszu syna Pana Murz (znanego nam jako Posejdon). Mogło by się wydawać, że Percy wreszcie ukończy szkołę bez żadnych kłopotów. Lecz i tym razem na chłopca czyhają potwory. Po bitwie w szkole Percy zraz z Tysonem (kolega ze szkoły) i Annabeth (córka Ateny i jedna z przyjaciół Percyego na Obozie Herosów) udają się do obozu pomimo zakazu. A tam… Wszystko stoi na głowie. Talia (drzewo chroniące obóz) zostaje zatrute i posądza się o to Chejrona (centaura i jednego z opiekunów), a Takson okazuje się być cyklopem i przyrodnim bratem Perceyego co nie jest zbyt entuzjastycznie przyjęte. Okazuje się, że Talie i obóz można uratować… za pomocą złotego runa. Jednak zadanie dostaje ktoś inny. Czy to powstrzyma Perceyego czy może wbrew zakazowi wyruszy na poszukiwanie runa i przyjaciela Grovera na własną rękę? Da rade pokonać pułapki zastawione przez Luke’a? Przezwycięży swoje lęki? Stanie po stronie dobra, a może zła?
Z reguły kontynuacje są słabsze, ale czasem zdarzają się wyjątki. „Morze potworów” jest jednym z nich. Autor utrzymał poziom i nie zawiódł. Ta część tak samo jak pierwsza wciągnęła i zachwyciła. Znowu przenosimy się do świata bogów i możemy na nowo zapoznać się z mitologią tylko w sposób ciekawszy i zabawniejszy. W książce są też inne tematy wplecione w fabułę. Jednym z nich jest akceptacja. Percy musiał nauczyć się akceptować Taysona jako brata mimo, że wszyscy dookoła się z niego wyśmiewali. W książce znajdujemy też momenty gdy bohaterowie muszą wybierać i coś poświęcać. Oprócz tego powieść jest pełna przygód i tajemnic, które wciągają czytelnika. Język, którym posługuję się autor jest łatwy w odbiorze co ułatwia też czytanie.
Polecam ją wszystkim. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy tu do czynienia z mieszaniem się dwóch światów. Możemy przeżyć przygody, o których nam się nie śniło. Mamy też niezłą powtórkę z mitologii.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Galeria Książki!
*str. 199
Autor: Rick Riordan
Tytuł: Morze potworów
Wydawnictwo: Galeria Książki
Rok wydania: październik 2009
Liczba stron: 276
Z chęcią poznałabym ten cykl bliżej, zwłaszcza po Twojej zachęcającej recenzji:)
Pozdrawiam!!
Ja podobnie jak Kasandra, nie znam, ale może kiedyś się zapoznam. 🙂
To raczej nie moja bajka, ale recenzja wspaniała 🙂
Moja ulubiona seria ;] Każdy kolejny tom zabiera nas do jeszcze barwniejszego świata i trzyma w niepewności cały czas ;] Polecam ;] Świetna recenzja
Miło mi poinformować Cię, że zostałaś nominowana przeze mnie do One Lovely Blog Award 😉
http://reviev-books-by-me.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
Hej !
Nominowałam Cię, do One Lovely Blog Award – http://kawa-ze-smietanka.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html , zapraszam.:D
Pozdrawiam ! :p
Brzmi ciekawie 🙂
Och! Widzę, że to kolejna nominacja. Mimo to, pragnę Cię poinformować, że nominowałam Cię do One Lovely Blog Award. Mam nadzieję, że przyjmiesz tak wzmocnione zaproszenie.
Zapraszam do zabawy One Lovely Blog Award
Heh, to i ja się dołączam xD Również Cię nominowałam, mam nadzieję, że się nie obrazisz 🙂
Nominowałam Cię do nagrody One Lovely Blog Award 😉 Informacje w moim dzisiejszym poście – zapraszam!
Nominowałam Cię do One Lovely Blog Awards, szczegóły u mnie, pozdrawiam 🙂
Nominowałam Cię do nagrody One Lovely Blog Award. 🙂 Informacje w moim dzisiejszym poście. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Nominowałam Cię do nagrody One Lovely Blog Award. 🙂 Informacje u mnie na blogu w dzisiejszym poście. Pozdrawiam 🙂
Hej Nominowałam się do One lovely blog award ,szczegóły na moim blogu 🙂
chyba widziałam to w bibliotece, może kiedyś ją przeczytam. póki co, zdobyłam "Hyperversum" i już nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam. dodam, że postanowiłam ją zakupić po przeczytaniu Twojej recenzji 🙂