O Cejrowskim nie muszę chyba nic pisać, prawda? Podejrzewam, że każdy o nim słyszał lub oglądał jego program w telewizji. Zapewniam Was, że oglądać, a czytać to zupełnie dwie różne rzeczy. Już od dawna miałam chrapkę na jakąś książkę Pana Wojtka no i udało mi się ;).
„Posłuchajcie…”, tak posłuchajcie bo to co znajdujemy na kartkach tej książki jest jak opowieść. Opowieść pełna przygód, niebezpieczeństwa, a zarazem zabawnych sytuacji jak i momentów, które czegoś nas uczą lub uświadamiają. Cejrowski zabiera nas do wielu miejsc do których my pewnie nie dotrzemy. Opowiada historie spotkań z różnymi plemionami, które początkowo niezbyt przyjaźnie odnoszą się do niego. W końcu to „gringo” (biały). Ale mając „tupet jak taran” i powiedzmy szczerze dużo szczęścia udaje mu się wyjść cało z kryzysowych sytuacji. Opowiada nam też o spotkaniach z przyrodą i zwierzętami zamieszkującą „dzikie” miejsca.
Powiem szczerze, że czytałam ją dość długo, ale bardzo mi się podobała. Delektowałam się nią powoli. Czytałam, zachwycałam zdjęciami, wyobrażałam sobie. Pochłonęły mnie przygody, które przeżywał i to w jaki sposób je opisywał. Z humorem i lekko kpiarskim tonem. Czytając wzdrygałam się z obrzydzenia, bałam się i śmiałam… niektóre sytuacje i przypisy do nich wywoływały u mnie salwy śmiechu. Intrygowały mnie opisy plemion, ich zwyczaje, sposób życia.
Przepraszam… 😉 Znowu wyszła mi plątanina myśli 😉
Polecam ją wszystkim kochającym podróże i lubiącym odkrywać nieznane… nawet za pomocą książki 😉
A tu stronka p. Cejrowskiego: klik 😉
Za książkę serdecznie dziękuję Anecie ;*
Autor: Wojciech Cejrowski
Tytuł: Gringo wśród dzikich plemion
Wydawnictwo: Bernardinum
Rok wydania: listopad 2006
Liczba stron: 263
Zaczęłam, ale nie skończyłam. Nie dlatego, że jest zła, po prostu nie miałam nastroju. Ale jak będzie bliżej wakacji, pewnie się nią zainteresuję, bo – jak sama wiesz – warto.
Ja jakoś nie mogę się zmobilizować żeby zaopatrzyć się w tę książkę. Cejrowski ma niesamowity dar opowiadania, więc myślę, ze równie dobrze się go czyta.
a ja dopóki nie przeczytałam Gringo, to omijałam książki podróżnicze szerokim łukiem 🙂 teraz tak sie wciągnęłam, że przeczytałam też Rio Anacondę i WC podróżnik i teraz może pobuszuję w innych autorach 🙂
Czytałam tę książkę tylko we fragmentach, ale podobała mi się 🙂 Na pewno warto poznać całą.
"Rio Anaconda" jest jeszcze lepsza:)
Bujaczek, Ty kusicielko:D. Zdecydowanie muszę ją przeczytać:)).
Pozdrawiam!!
słyszałam dużo dobrego o książkach Cejowskiego ale jak dotąd mnie do nich nie ciągnęło. Po twojej recenzji mam na tą pozycję niemałą ochotę 😀
O Cejrowskim słyszałam, a książka ma jedynie trochę odpychającą okładkę, więc możliwe, że nie odrzucę jej.
nigdy nie ciągnęło mnie do książek Pana Cejrowskiego i nie wiem czy uda mi się to zmienić, pozdrawiam
A ja ją przeczytałam i nawet zakupiłam sobie następną książkę Cejrowskiego,która czeka na mój wolny czas bym mogła ją przeczytać;
Cejrowski świetnie pisze, z przyjemnością czytam jego książki. I kupuję 🙂
nie lubię jego poglądów i osobowości, ale o podróżach opowiadać potrafi 🙂
Na półce mam "Rio Anaconda". Tą książkę mam w planach zakupowych ;). Więc z pewnością po nią sięgnę.
Ja chylę czoła przed Cejrowskim…
Ja się jakoś nie potrafiłam nigdy zmobilizować do przeczytania jego książek, a bardzo go lubię
Przeczytałam, bardzo mi się podobało. On tak fajnie pisze, że szkoda gadać
Książka jest świetna, jednak Rio Anaconda jest o wiele, wiele lepsza:) Aż w niej kipi od akcji, więc polecam gorąco:)
Muszę się przyznać, że książek pana Cejrowskiego nie czytałam, ale z pewnością chcę to nadrobić 🙂
Podróże lubię i to bardzo, ale ta książka jakoś mnie kusi, choćby do odbycia tej literackiej podróży 😉
ja jego książki pochłaniam w kilka godzin, ale "Rio…" odłożyłam sobie w czasie, jak już ją przeczytam, to z niecierpliwością będę czekała na następne 🙂
a ja lubię cejrowskiego i jego książki też. A tę serię najbardziej 🙂
@ Futbolowa – warto, warto 😉
@ MO – powiem Ci, że nie zauważałam kiedy mi mijał czas. Cejrowski ma jakiś dar przyciągania chyba… 😉
@ Magda – ja czasem podczytywałam, ale to wyjątki, ale Cejrowskiego uwielbiam 😉
@ Dosiak – zapewniam Cie, że warto 😉
@ anek7 – po Rio… też sięgnę 😉
@ kasandra_85 – to samo mogę powiedzieć o Tobie! 😉
@ BookEater – pozostaje Ci tylko przeczytać 😉
@ Przepowiednia – fakt, okładka mogła by być inna.
@ archer – nie wszystko trzeba lubić 😉
@ Iwonna – a więc miłego czytania 😉
@ Eireann – prawda, pisze świetnie. Prawdę i z humorem.
@ Varia – szczerze, to czasem też mnie irytuje.
@ Samash – a więc miłego czytania 😉
@ Bibliofilka – jest za co 😉
@ Viconia – może kiedyś 😉
@ Alannada – oj taaaak 😉
@ podsluch – oj kusisz, kusisz 😉
@ Domi – naprawdę warto! 😉
@ Bellatriks – zachęcam 😉
@ ka-milla – to będziemy czekać wspólnie 😉
@ vivi22 – ja też! 😉
6/6 i pięknie 🙂
rewelacyjnie wydana książka, prawda? ja żałuję, że nie mam żadnej z tej serii na własność.
nie przepadam za Cejrowskim, chociaż musze przyznać, że potrafi naprawdę ciekawie opowiadać o świecie