Wiele już w życiu widziałem i wiem, że nie ma takich problemów, których nie da się rozwiązać. Im szybciej się z nimi zmierzysz, tym szybciej przestaną cię zjadać od środka.*
Łatwo jest wyśmiewać, wytykać palcami, drwić i upokarzać. Dla jednych to forma obrony, dla drugich niewinne żarty i sposób na nudę. Z kolei dla trzecich to cios za ciosem, odbierający pewność siebie i chęć do życia. Walka z tym bywa trudna i nie każdy potrafi przepracować takie doświadczenia, a nawet jeśli tak, to na zawsze pozostawią po sobie ślad.
Zarys fabuły
Alice wie, jak życie potrafi doświadczyć człowieka. Trudne dzieciństwo, a następnie znęcanie psychiczne przez innych uczniów z powodu jej nadwagi mocno odbiły się na dziewczynie. Jednak pomimo wszystko, nie straciła wiary w ludzi i szukania wszędzie dobra. Udało jej się też spełnić marzenie, potrafi rewelacyjnie piec i praca w cukierni sprawia jej radość. Właśnie stała się właścicielką jednej z cukierni, która niestety chyli się ku upadkowi, a jej jedyną nadzieją jest Nathan Darcy, jeden z jej szkolnych prześladowców. Czy tych dwoje da radę ze sobą współpracować?
Słodka rewolucja nie była w moich czytelniczych planach, ale siostra tak mi ten tytuł zachwalała, że postanowiłam sprawdzić, co w tej książce takiego jest. Zaczęło się od „a zerknę na jeden rozdział”, a skończyło na tym, że za jednym posiedzeniem pochłonęłam niemal całą powieść. Co mnie w niej tak zachwyciło?
Moje wrażenia
Kinga Godurowska swoim debiutem wchodzi na wydawniczy rynek z dużym przytupem. Stworzyła powieść, która może i składa się z utartych ścieżek, ale zaskakuje bohaterką. Bo nie mamy kolejnej szczupłej kobiety, która nie dostrzega swojego piękna, a postać plus size. Świadomą swojej tuszy, a jednak akceptującą każdą krągłość i umiejącą o siebie dbać. Słodka rewolucja pokazuje, że każdy, niezależnie od wyglądu jest piękny, zasługuje na szczęście i może być kochany. To też świetnie nakreślona relacja od nienawiści do miłości, między bohaterami aż iskrzy od napięcia. Ich rozmowy były pełne docinek i ciętych ripost. Dodajmy do tego dużą dawkę humoru, ogrom emocji i oto tytuł rewelacyjny.
Słów kilka o bohaterach
Będę szczera i muszę przyznać, że długo nie lubiłam Nathana. Dla mnie był on chamem, świnią i zapatrzonym w siebie bufonem. Jego postawa, to jak traktował innych, było dla mnie nie do pomyślenia. Na miejscu bohaterki bym zmiotła go z ziemi i z uśmiechem na ustach otrzepała ręce. I rozumiem jego motywy, gdy już wyszły na jaw, ale zrobił tyle zła… Alice jest jednak lepszym człowiekiem ode mnie i chociaż musiał udowodnić jej, że się zmienił, to w moim odczuciu mógłby się trochę dłużej pomęczyć. Co do głównej bohaterki, jej się nie da nie lubić, z dystansem do siebie, otwartym sercem. Widać w niej, że pomimo upływu lat nadal walczy z niepewnością i fajnie z jej perspektywy zostało opisane co myśli i czuje taka osoba.
Na zakończenie
Słodka rewolucja pochłonęła mnie od pierwszych stron, nie mogłam oderwać się od czytania. Nie zliczę, ile razy zgrzytałam zębami, gdy Nathan zachowywał się jak palant i ile razy biłam brawo Alice, gdy ustawiała go do pionu. Ta historia jest przepełniona uczuciami, które wchłaniałam jak gąbka. Byłam zła, rozczarowana i smutna, a nie mogłam przerwać, bo chciałam więcej i więcej. No i fascynowała mnie ta relacja, to jak stopniowo, wbrew im samym dochodziło do zmian. Jestem zachwycona, rozbawiona, a moje serduszko cieszy się z takiego obrotu sprawy. Bo zakończenie da się przewidzieć, ale nie drogi do niego. Cieszę się, że autorka w taki sposób doszła do szczęśliwego zakończenia. Bo bywa, że na niektóre rzeczy trzeba czasu…
Słodka rewolucja trafia na listę tych naj, a ja z całego serca polecam wszystkim fanom historii miłosnych z wątkiem od nienawiści do miłości. Bawi do łez, irytuje strasznie, ale również wywołuje zachwyt i chwyta za serce. W sumie to taki słodko-gorzki romans, niezwykle życiowy, ale dający nadzieję.
Autor: Kinga Godurowska
Tytuł: Słodka rewolucja
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki
Wydanie: I
Data wydania: 2022-07-27
Kategoria: komedia romantyczna
ISBN: 978-83-672-4730-6
Liczba stron: 304
Już dawno nie czytałam żadnej komedii romantycznej,a wszystko wskazuje na to, że to będzie dobry wybór.
Jakie to musi być dobre! I jest na Legimi więc wędruję na półkę. Ale mnie zachęciłaś do tej lektury!
Bardzo dziękuję za cudowną recenzję! Serducho rośnie, że książka przypadła ci do gustu ❤️
Już czekam na kolejne Pani książki! <3
Przyjemnie jest trafić na książkę, która tak wspaniale skomponuje się z naszymi oczekiwaniami, chciałoby się tylko takie wrażenia czytelnicze mieć.
Siostra miała okazję zapoznać się z tym wydaniem i polecała mi zapoznanie się z tą lekturą.
Brzmi świetnie, jak idealna książka na jesień, do czytania w wygodnym fotelu i z ciepłą herbatką pod ręką.
Uwielbiam książki że słodkościami w tle z kawiarniani z restauracjami to zdecydowanie propozycja dla mnie
Och, jak ja nie lubię takich bohaterów jak Natan. W sumie pewnie rzuciłabym książką, bo nawet stawiająca go do pionu bohaterka nie zmazałaby niesmaku, który u mnie pozostaje po takich lekturach.
Muszę sobie zamówić w końcu tę książkę, bo Kingę obserwuję od dawna i bardzo jej kibicowałam 🙂 Ciekawa jestem tej historii.